"Czy nie nadszedł czas aby władze lokalne, Policja zastanowiły się nad rozwiązaniem problemu?"

Aeroklub nowotarski milczy na temat wczorajszej tragicznej śmierci motocyklisty, ale część środowiska skupionego wokół lotniska wydała oświadczenie, w którym zastrzega, że "nie jest ich zamiarem oskarżanie kogokolwiek", ale problem uciążliwej obecności motocrossowców w przestrzeni publicznej "narastał przez ostatni czas i nikt z tym nic nie zrobił".
Na profilu FB - Lotnisko Nowy Targ ukazało się anonimowe oświadczenie administratorów. Oto treść postu:

"Wczoraj około godziny 16.00 na naszym lotnisku doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego zginął młody człowiek. Do zdarzenia doszło w okolicy progu pasa 30 podczas lądowania szybowca Puchacz, który uderzył w nadjeżdżającego z boku motocyklistę. Załodze na szczęście nic się nie stało, szybowiec został poważnie uszkodzony. Od wczoraj w internecie trwa kanonada hejtu w komentarzach pod postami opisującymi to zdarzenie, obrażana jest ofiara, pilot i władze aeroklubu. Niech każdy z nas odpowie sobie, czy choć raz w życiu nie zrobił czegoś, co mogło skutkować poważnymi konsekwencjami? Zapewne tak było, ale los dał nam kolejną szansę...Ta sytuacja sprowokowała nas do napisania tego postu.

Nie jest naszym zamiarem oskarżanie kogokolwiek w momencie kiedy życie stracił młody człowiek, który miał swoje pasje, rodzinę, przyjaciół i plany na przyszłość. Nie ma wątpliwości, że znalazł się w miejscu, w którym nie miało prawa go być. Jesteśmy przekonani, że zdawał sobie sprawę o tym, że jest na terenie lotniska, cały czas trwały operacje lotnicze, w pobliżu bez problemu można było zobaczyć oznakowanie pasa oraz miejsce skąd odbywa się kierowanie lotami (tzw. kwadrat) oraz stojące szybowce i samochody. Pilot lądującego szybowca, skupia się na prawidłowym wykonaniu tego manewru, który wymaga wyjątkowej precyzji, bo przecież nie ma drugiej szansy! Szybowiec nie ma możliwości odejścia na drugi krąg w przypadku kiedy ma przed sobą przeszkodę, a tym bardziej jeśli jest to szybki obiekt nadjeżdżający z boku. Widoczność z tylnej kabiny w zakresie obserwacji bocznej z racji konstrukcji szybowca jest bardzo ograniczona, a przed pilotem dodatkowo siedzi pasażer. Podczas lądowania pilot utrzymuje stały kierunek oraz prędkość, która jest niezębna do prawidłowego i bezpiecznego wykonania manewru. Dlatego podczas lądowania przedpole pasa startowego musi być bezwzględnie puste! Ostatnią rzeczą o jakiej mógłby pomyśleć pilot to celowanie w cokolwiek czy kogokolwiek, nie jesteśmy samobójcami! Te czynniki sprawiają, że insynuacje jakoby to pilot specjalnie uderzył nadjeżdżającego kierowcę motocykla są tak absurdalne, że aż trudno je komentować i wynikają chyba tylko z braku wiedzy oraz zbytnich, złych emocji.

Tak wiemy, że motokrosowcy niejednokrotnie łamią przepisy, łamią je świadomie narażając siebie, a przede wszystkim inne, postronne osoby, które przypadkiem znalazły się na ich drodze. Ale czy nie jest tak, że problem ten narastał przez ostatni czas i nikt z tym nic nie zrobił? Czy nie nadszedł (tragiczny) czas, aby władze lokalne, Policja zastanowiły się nad rozwiązaniem problemu? Czy dalsze tolerowanie tej sytuacji ma doprowadzić do kolejnej śmierci, być może niewinnej osoby? Nie łudźmy się, że to tragiczne zdarzenie ostudzi zapędy motocyklistów, tak samo jak nas nie zniechęci do latania. Ich i nas łączy chęć realizowania się, spotykania z przyjaciółmi, adrenalina, doskonalenie swoich umiejętności i spędzanie czasu w inny, może dla większości nietypowy sposób. Nikt z nas nie chce umierać, wręcz przeciwnie...nasze pasję powodują, że odrywamy się od codzienności, serce bije nam mocniej i chcemy czerpać z życia pełnymi garściami. Ale musimy robić to odpowiedzialnie i z głową!

Rodzinie, przyjaciołom, znajomym składamy wyrazy najszczerszego współczucia.

Blue Sky Damian [*]

ps. powyższy tekst jest subiektywną refleksją administratorów"

opr.s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.06.2019 13:45