Stacje przekaźnikowe telefonii komórkowej są na całym Podhalu. W Rabce-Zdroju mówią o ich szkodliwości (posłuchaj)

Rabka-Zdrój, prawdopodobnie jako pierwsza gmina na Podhalu, zaczyna poważnie interesować się problemem szkodliwości pola elektromagnetycznego emitowanego przez przekaźniki telefonii komórkowej.
Z roku na rok w gminie powstają kolejne stacje bazowe - kilkunastometrowe maszty. I choć za każdym razem mieszkańcy mocno się im sprzeciwiają, budowy nie udaje się powstrzymać. W ostatnich latach przekaźniki powstały m.in. na ulicach Gorczańskiej i pod Grzebieniem, a kolejny ma stanąć w Ponicach.

To właśnie z związku z protestami mieszkańców w tej sprawie, Urząd Miejski w Rabce-Zdroju zorganizował spotkanie z ekspertami. Do Rabki-Zdroju przyjechali: Marta Patena - doradca prezydenta Krakowa ds. Problematyki Bioelektromagnetycznej, dr Barbara Gałdzińska-Calik - ekspert Urzędu Miasta Krakowa ds. PEM oraz prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przeciwdziałania Elektroskażeniom Zbigniew Gelzok.

Podczas spotkania z udziałem burmistrza Leszka Świdra, radnych i mieszkańców w sali Teatru Lalek "Rabcio", wszyscy oni byli zgodni co do jednego: stacje przekaźnikowe emitujące pole elektromagnetyczne jest szkodliwe dla zdrowia. I choć brakuje na ten temat wiarygodnych badań, bo bo jest to problem, który jest diagnozowany od niedawna, coraz więcej lekarzy i naukowców jest przychylnych tej tezie. Pole elektromagnetyczne ma - ich zdaniem - wpływać na układ odpornościowy i odpowiadać za choroby tarczycy, a nawet glejaka.

Goście spotkania mówili, że państwa zachodu już dostrzegły ten problem i np. wycofują wi-fi ze szkół, w obawie o zdrowie dzieci, przeciwstawiają się również zbyt gęstej sieci stacji bazowych. Bo to właśnie internet mobilny jest tu największym zagrożeniem. Po części sami jesteśmy za to odpowiedzialny, gdyż rosnąca liczba przekaźników to odpowiedź na nasze zapotrzebowanie na internet mobilny, z którego korzystamy używając telefonów komórkowych czy tabletów. Gdybyśmy używali telefonów wyłącznie do tego, do czego zostały stworzone, czyli komunikowania się, nie byłoby problemu.

Tymczasem, to rozchodzące się przestrzennie pole elektromagnetyczne ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. Dowodem na to są m.in. ostrzeżenia, jakie umieszczają sami operatorzy – by z internetu mobilnego nie korzystały kobiety w ciąży, by dzieciom do lat 14 ograniczać dostęp do telefonów komórkowych, by trzymać telefony z dala od głowy i podbrzusza. Problem w tym, że nikt tych ostrzeżeń nie czyta i się do nich nie stosuje. Apelowali oni, aby bezpiecznie korzystać z internetu. Najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z internetu „po kablu”, ze światłowodu. Taki jest bezpieczny dla środowiska i dla nas. Radzili, by nie zostawiać na noc telefonu przy głowie, ani przy podbrzuszu, wyłączać routery wtedy, gdy z nich nie korzystamy. To zmniejsza negatywny wpływ pola na nasz organizm.

Eksperci mówili, jak z problem radzi sobie Kraków i odpowiadali na pytania, jak walczyć z budową przekaźników. Znaczenie, jak mówili, mają protesty i postawa samorządu. Niestety, jak podkreślano, przepisy są tak skonstruowane, że trudno walczyć z powstającymi stacjami bazowymi. Firmy stosują bowiem nieuczciwe praktyki – starają się o przekaźniki o małej mocy, a gdy uzyskają zgodę, zwiększają moc maksymalnie.

Burmistrz Leszek Świder stwierdził, że urząd musi się poważniej zastanowić, co robić z tym problemem i jak skutecznie bronić interesów mieszkańców.

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj nagrania ze spotkania.



r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 13.06.2019 10:45