Mieszkańcy Nowego Bystrego czują się zaniedbywani przez gminę

Mieszkańcy Nowego Bystrego mówią, że jeśli współpraca z gminą nadal będzie się układać tak jak do tej pory, będą wnioskować o odłączenie wsi od gminy Poronin. Wójt Anita Żegleń uważa, że nic złego się nie dzieje i apeluje o uspokojenie emocji.
Głos w tej sprawie zabrał na sesji rady Gminy Poronin i członek rady sołeckiej w Nowem Bystrem Jan Antolak. Przypomniał, że we wsi odbyło się ostatnio zebranie sołeckie. Mieszkańcy mieli wiele pytań do wójt Anity Żegleń, ta jednak nie przyjechała. Radny tłumaczył mieszkańcom, że nie ma takiego obowiązku, oni jednak byli mocno rozżaleni. - Przez 20 lat nie zdarzyło się, by na zebraniu wiejskim, jakiekolwiek by to było, nie było przedstawiciela gminy - mówił.

- Mieszkańcy mają wiele pytań do pani wójt, są rozczarowani współpracą z gminą, co mnie smuci, bo działam jako radny i staram się jak mogę. Twierdzą, że Nowe Bystre nadal jest na marginesie gminy. Mówią, że jeśli tak będzie dalej i dalej ta współpraca tak będzie się układała, to będą wnioskować o odstąpienie od gminy Poronin - relacjonował.

Mieszkańcy, jak dodał, mają prośbę, by zorganizować spotkanie z udziałem wójta.

- Bardzo chciałabym uczestniczyć we wszystkich spotkaniach, jakie są na terenie gminy. Na wrześniowe zebrania wiejskie dostałam zaproszenia z kilku sołectw - odpowiedziała wójt Anita Żegleń. Podkreśliła jednak, że nie może się sklonować i być wszędzie. - Ale rozumiem chęć spotkania się mieszkańców - mówiła. - Natomiast pozostali radni, który rozmawiali ze mną, zrozumieli moje wyjaśnienia, że mimo ich bardzo chcę być na tych spotkaniach, czasami czasowo nie jest to możliwe. W niedzielę, kiedy odbywały się zebrania, odbywały się też dwie inne imprezy na terenie gminy, w których brałam udział. Proszę mi wybaczyć, ale proszę mi nie wyrzucać, że nie biorę udziału w trzech wydarzeniach, tylko w dwóch. Trudno brać udział jeszcze w trzecim.

Zdaniem wójt, zebrania związane z funduszem sołeckim, to zebrania na których to mieszkańcy i rada sołecka gospodaruje pieniędzmi. - Być może w Nowem Bystrem było tak, że na wszystkich poprzednich zebraniach sołeckich był ktoś z urzędu, ale proszę mi wierzyć, w innych sołectwach tak nie było. Proszę to zrozumieć - dodała.

Wójt nie uważa, żeby współpraca gminy z Nowem Bystrem była gorsza, ale wyraziła gotowość do udziału w spotkaniu z mieszkańcami wsi. - Wtedy porozmawiamy, co w szczególności państwu nie odpowiada - powiedziała. Anita Żelgeń przypomniała, że od 6 sierpnia pracuje sama, nie ma bowiem wicewójta i nie ma kto jej zastąpić. - Dlatego chciałabym, żeby było mniej emocji, a więcej rozsądku w tym wszystkim. Ja nie uważam, żeby cokolwiek złego się tutaj działo.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 03.10.2019 18:15