Albo na Podhalu powstanie spalarnia odpadów, albo będziemy płacić krocie za odbiór śmieci

To dylemat, na który już dziś muszą sobie odpowiedzieć mieszkańcy Podhala. Władze samorządowe skłaniają się ku budowie spalarni, bo wydaje się to być najkorzystniejsze rozwiązanie. W ostatnim czasie podhalańskie gminy podpisały list intencyjny, dotyczący współpracy w tej sprawie.
Prawie każda gmina podniosła lub za już podnosi opłaty za odbiór śmieci od mieszkańców. Problem polega na tym, że nieuniknione są kolejne podwyżki, a samorządowcy z Podhala obawiają się, że dojdą one do poziomu, w którym nie będą akceptowane przez mieszkańców.

Pod listem intencyjnym, który upoważnia zespół roboczy składający się z przedstawicieli Łapsz Niżnych, Zakopanego i Szaflar, do występowania w temacie gospodarki odpadami w ich imieniu, podpisały się wszystkie gminy powiatów nowotarskiego i tatrzańskiego, za wyjątkiem gmin Krościenko i Czorsztyn.

- Polityka w zakresie gospodarki odpadami przez lata była traktowana na tyle niepoważnie, że dzisiaj na tym rynku występuje znikoma konkurencja - tłumaczy Rafał Szkaradziński, wójt Szaflar (na zdjęciu) i lider całego przedsięwzięcia. - Stoimy dzisiaj przed dylematem, czy podejmujemy wyzwanie czasu i budujemy nową instalację termicznej utylizacji odpadów komunalnych i osadów z oczyszczalni ścieków, czy pozostawiamy obsługę tego zadania gminnego podmiotom zewnętrznym. Pierwszy wariant wiąże się z dużym zaangażowaniem wszystkich gmin oraz ogromną pracą do wykonania, ale dającą akceptowalną i stabilną cenę za odpady komunalne oraz osady z naszych oczyszczalni ścieków, w okresie kolejnych kilkudziesięciu lat, a co za tym idzie dobre ceny dla mieszkańców za odbiór śmieci i ścieków. Drugi wariant to sytuacja, gdzie nie podejmujemy tego typu działań, pozostawiamy to podmiotom zewnętrznym i liczymy , że rynek sam się wyreguluje. Niestety biorąc pod uwagę sytuację, w której konkurencja jest znikoma, możemy się spodziewać dyktatu cen firm z tego rynku i braku stabilności cenowej dla naszych mieszkańców. Z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie, już w zeszłym roku wszyscy mieszkańcy regionu odczuli podwyżkę opłat za odpady, a w dalszym ciągu ceny zagospodarowania drastycznie rosną. Biorąc pod uwagę wszystkie argumenty, stoimy na stanowisku, że warto podjąć wyzwanie, bo efekt będzie rozwiązywał ten problem na co najmniej kolejne kilkadziesiąt lat.

Szkaradziński podkreśla przy tym, że niezwykle ważne jest uświadomienie mieszkańcom, że współczesne, nowoczesne spalarnie śmieci nie trują, nikomu nie przeszkadzają i nie są zagrożeniem ani dla ludzi, ani dla środowiska. W krajach rozwiniętych - Szwecji, Danii czy Wielkiej Brytanii - są ich dziesiątki.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.11.2019 11:23