Radni odstąpili od zmian w planie zagospodarowania dla Równi Szaflarskiej. Powodem było ostrzeżenie dziennikarza

NOWY TARG. Pełne emocji wystąpienie na sesji Mirosława Haładyja spowodowało, że radni postanowili nie procedować przygotowań do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Nowy Targ 26 (Równia Szaflarska). Dziennikarz jednego z portali internetowych zarzucił inwestorom niejasne pod względem prawnym działania. Sprawa skierowana ma zostać do nadzoru budowlanego.
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Polany Szaflarskiej, uchwalony w sierpniu 2013 roku - był już czterokrotnie zmieniany na wnioski inwestorów. Teraz inwestor wystąpił o zmianę parametrów zabudowy, w tym wysokości budynków oraz dopuszczenie lokalizacji usług (w tym publicznych) nie tylko na parterze, ale i na wyższych piętrach.

Radni przy okazji zaproponowali, by zmienić parametry dotyczące ilości miejsc parkingowych (zmiana z przelicznika 0,7 na mieszkania - na 1 lub nawet 1,5 miejsca parkingowego na mieszkanie).

Proponowane zmiany uznano za możliwe do wprowadzenia i projekt uchwały znalazł się na poniedziałkowej sesji. Dopytywany przez radych, kto jest inwestorem, naczelnik Wydziału Rozwoju, Urbanistyki i Gospodarki Nieruchomościami powiedział, że to spółka Js Construction.

Wtedy o głos poprosił Mirosław Haładyj. Przedstawił się jako dziennikarz jednego z portali internetowych i oświadczył, że otrzymał właśnie informacje od Stanisława Czai, współwykonawcy inwestycji, który postanowił przerwać milczenie. - Waldemar Czuba, udziałowiec, prezes i właściciel spółki posiada prawomocne wyroki za przestępstwa gospodarcze. Cała ta jest nie do końca przejrzysta. Będziecie procedować projekt, który nie powstaje zgodnie z prawem. Inwestor nie zgłosił w projekcie zmian, które teraz usiłuje na sesji przepchnąć. Tu nie chodzi tylko o pierwsze piętro (na usługi komercyjne - przyp. red.), ale i o drugie, i trzecie. W projekcie to miały być mieszkania dla ludzi i zostały one ludziom sprzedane w nieprawidłowej procedurze. W tym budynku nie ma mieszkań. Są pomieszczenia dostosowane do użytku komercyjnego. Ten budynek to samowola budowana. Obiekt jest też o metr wyższy, niż w zezwoleniu. Rodzi się wiele pytań, na które sam nie potrafię jeszcze odpowiedzieć. Ale chciałbym podkreślić, że tryb tej autopoprawki rodzi wiele pytań. Firma ma powiązania z funduszem Monolit, który zainwestował w działkę kilkanaście milionów zł i jest sporym udziałowcem. Są pytania o ludzi, którzy wykupili mieszkania na drugim i trzecim piętrze, a te mieszkania nie powstały. Oni je kupili na zasadzie przedsprzedaży, a nie dostali aktu notarialnego. Te akty posiada Monolit, który jest w tę sprawę zamieszany Jak wy przeforsujecie ten projekt, to zgodzicie się na to, żeby ci ludzie mieszkań nie dostali - zwrócił się do radnych.

Dodał, że informacje uzyskał od wspomnianego wcześniej Stanisława Czai, któremu inwestor zalega z płatnościami w kwocie 2 mln zł.

- Chciałem się z państwem tymi informacjami podzielić. Niczego nie sugeruję, ale was z tym zostawiam. Pan Czaja by sobie nie pozwolił na podobne wyjaśnienia, gdyby wszystko było OK - przekonywał.

- Z tego co pan mówi, to jest sprawa ewidentnie do nadzoru budowlanego - stwierdził Grzegorz Watycha. Burmistrz dodał, że obecne działania to tylko przygotowania do zmian, a nie zmiana samego planu. Ewentualne zatwierdzenia nastąpiłyby dopiero na zakończenie procedury planistycznej.

- Tu jest inna zmiana pzg. Każdy nowy budynek musi być dostosowany do tego, że chcemy podnieść ilość miejsc parkingowych, a pan porusza kwestie wniosku. To, ze ktoś składa wniosek nie znaczy, że ten wniosek zostanie uwzględniony. Podkreślam - inicjatorami zmian nad którymi się zastanawiamy - byli mieszkańcy Polany Szaflarskiej. /.../ Pan posunął się do postawienia tutaj zarzutów, dlatego wycofam ten wniosek. Niech przyjdzie tu ten, kto uważa, że my chcemy poprzez to głosowanie coś usankcjonować. My tym planem nie zalegalizujemy odstępstwa od zezwoleń i planów. To jest sprawa dla nadzoru budowlanego - dodał burmistrz.

Projekt uchwały został wycofany z porządku obrad, a radny Bartłomiej Garbacz, który jest sekretarzem powiatu nowotarskiego wyjaśnił jeszcze, że w swoim wystąpieniu Haładyj połączył trzy tematy, które są od siebie niezależne. Dodał jednak, że Wydział Administracji Budowlano - Architektonicznej wystąpi do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, by ten sprawdził zgłoszenie. - To wszczyna procedurę wycofawczą. A to, co byśmy ewentualnie dziś uchwali, to nie mam znaczenia, bo obowiązuje aktualne pozwolenie na budowę - uspokajał radny Garbacz.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 19.11.2019 15:12