Porozmawiajmy o spalarni. Mieszkańcy mają obawy, wójt mówi o wielkich korzyściach

Około 30 mieszkańców Szaflar przyszło do urzędu gminy zaniepokojonych plotkami, że we wsi powstanie spalarnia odpadów. - Porozmawiamy o tym. Gdybym nie był przekonany, że taka instalacja jest w 100% bezpieczna dla mieszkańców i korzystna dla gminy, to w ogóle nie podejmowałbym tematu - przekonywał ich wójt Rafał Szkaradziński.
Mieszkańcy przyszli na posiedzenie komisji Rady Gminy Szaflary, na którym był dziś opiniowany projekt uchwały intencyjnej pozwalającej gminie na podjęcie działań zmierzających do powstania na terenie gminy Szaflary instalacji termicznego przekształcania odpadów. Gmina poważnie myśli o budowie nowoczesnej elektrociepłowni termicznej na gminnej działce w rejonie Tewikla, w pobliżu granicy z Nowym Targiem, ale najpierw chce o zdanie zapytać mieszkańców. Tego dotyczy też uchwała przedstawiona radnym: zgody na zlecenie analiz i ekspertyz, które mają być współfinansowane przez wszystkie gminy na Podhalu.

Podhalańskie gminy rozmawiają o budowie elektrociepłowni, w której byłyby spalane odpady komunalne, bo ceny śmieci rosną w zastraszającym tempie. W ciągu ostatnich dwóch-trzech lat, opłaty za śmieci w gminie Szaflary wzrosły z 6 do 22 zł od osoby miesięcznie. - I to nie jest koniec tego, co będzie się działo – ostrzega wójt. Szkaradziński przypominał mieszkańcom, że ceny śmieci rosną, a rynek odbioru odpadów jest zmonopolizowany. Jest kilka firm, które podzieliły między siebie rynek. To one dyktują ceny, które muszą płacić mieszkańcy. Gmina Szaflary ma pomysł, by wybudować ją u siebie, bo ekonomicznie jest to bardzo opłacalne przedsięwzięcie. Wójt przekonuje, że jej budowa przyniosłaby gminie wiele korzyści, chociażby mniejsze ceny za ich odbiór. Ale nie tylko. Produkowała by ona prąd, który gmina i mieszkańcy mogą wykorzystać lub sprzedać do sieci. Będzie też produkować ciepło, którym będzie można zasilać planowaną sieć ciepłowniczą. Dla gminy oznacza to wysokie dochody z podatków. Z mieszkańcami miałaby zostać zawarta umowa społeczna, dzięki czemu mogliby oni zdecydować, na jakie inwestycje wydać dodatkowe pieniądze. Efektem spalania jest żużel, którym można utwardzać drogi. Zalet jest więcej. W dodatku, jak podkreślał Rafał Szkaradziński, instalacja służąca do termicznej utylizacji odpadów, jest całkowicie bezpieczna. - Nie nazywajmy tego spalarnią. Spalarnie są w domach, w których niektórzy spalają w piecach śmieci. Gdybym nie był przekonany, że taka instalacja jest w 100% bezpieczna dla mieszkańców i korzystna dla gminy, to w ogóle nie podejmowałbym tematu - przekonywał wójt.

Sołtys Szaflar Władysław Migiel przekonywał obecnych na spotkaniu mieszkańców, że nie można negować pomysłu, zanim się nie pozna szczegółów. Jego zdaniem, gmina powinna podjąć temat i przekazać mieszkańcom wszystkie informacje na ten temat, mówiące o korzyściach i zagrożeniach. - Musimy poznać, co to w ogóle jest i dopiero wtedy podejmiemy decyzję. Ale dajmy szansę jasno przedstawić sprawę - zaapelował.

Mieszkańcy mieli jednak liczne obawy. Przede wszystkim dopytywali o planowaną lokalizację. Wójt mówił, że chodzi o tereny na granicy gminy i miasta Nowy Targ, na gminnej działce. Mieszkańcy chcieli też wiedzieć, czy to bezpieczne, gdzie będą składowane odpady, co się będzie działo z odpadami ze spalania, czy będą utylizowane ścieki itp. Pojawiały się obawy, że do spalarni będą kolejki tirów. W końcu padały zarzuty, że gmina zaczyna coś robić, a o niczym nie informuje mieszkańców. Rafał Szkaradziński na część pytań odpowiadał, na inne nie. Mówił, że rozpoczęcie rozmów pozwoli na przeprowadzenie ekspertyz, analiz, konsultacji i rozmów.

Spalarnia miałaby obsługiwać powiaty nowotarski i tatrzański. Jej koszt szacowany jest na ponad 400 mln zł. - Zapewniam, że bez zgody mieszkańców nie ma możliwości realizacji tej inwestycji. Ten dokument pozwala nam dopiero na to, żeby zacząć o tym mówić – przekonywał wójt do poparcia projektu uchwały intencyjnej.

- To nie będzie decyzja wójta czy rady gminy. Ale przygotujemy dokumenty, na podstawie których mieszkańcy podejmą decyzję – dodał wicewójt Sławomir Furca.

Radni pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały. Ale ostateczna decyzja i główne głosowanie, czy rozpoczynać rozmowy nad elektrociepłownią (decyzja o budowie będzie podejmowana po otrzymaniu analiz i raportów), zapadną na przyszłotygodniowej sesji Rady Gminy Szaflary.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.01.2020 15:00