Zapadł wyrok w sprawie wypadku na progu wodnym w Nowym Targu

Na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata skazał Sąd Rejonowy w Nowym Targu trzydziestokilkuletniego nowotarżanina za narażenie 7-letniego chłopca na poważne niebezpieczeństwo. Mężczyzna zabrał dziecko swojej partnerki na złącza Czarnego i Białego Dunajca, na próg wodny. Podczas kąpieli doszło do wypadku.
Wypadek wydarzył się w połowie czerwca zeszłego roku. Mężczyzna zabrał chłopca nad rzekę. Złącza poniżej komendy policji, gdzie zaczyna się Dunajec, to niebezpieczne miejsce. Obowiązuje tu zakaz kąpieli. Na progach wodnych tworzą się wiry i niejednokrotnie dochodziło w tym rejonie do śmiertelnych wypadków. M.in. w 2002 roku na jednym z progów wodnych zginął podczas ćwiczeń strażak z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Nowym Targu, po tym jak wir wciągnął go pod wodę.

15 czerwca ubiegłego roku niewinna wycieczka nad rzekę mogła zakończyć się równie tragicznie. Chłopiec nagle zaczął się topić. Opiekun zaczął go wyciągać, na pomoc ruszyła im także przypadkowa osoba. Chłopiec i opiekun wydostali się z wody cali i zdrowi, ale trzecia osoba zaczęła się topić. Wtedy pojawiła się przypadkowy przechodzień, który skoczył poszkodowanemu na ratunek. Gdy topiącego się wydostano na brzeg - był nieprzytomny. Na zmianę strażak i policjant prowadzili reanimację, aż poszkodowany odzyskał oddech. Na szczęście udało się go przywrócić i mężczyzna wyszedł z tego cało.

Prokuratura, która wszczęła śledztwo w sprawie wydarzeń na progu wodnym, oskarżyła opiekuna chłopca o to, że naraził 7-latka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Zarzucono mu, że nie zachował należytych środków ostrożności, zabrał 7-latka w miejsce, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli i występują groźne wiry wodne. Oskarżony przyznał się do winy, a kilka dni temu sąd, bez przeprowadzania rozprawy, uznał go winnym stawianych mu zarzutów i skazał go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wyrok nie jest prawomocny.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 31.01.2020 11:14