TATRY. W sobotę wieczorem w okolicach Koziego Wierchu doszło do kolejnej tragedii. Turysta spadł ok. 150 metrów w przepaść. Zginął na miejscu.
25-letni mężczyzna w rejonie tzw. Czarnych Ścian prawdopodobnie potknął się i spadł w przepaść. W rejon wypadku poleciał śmigłowiec z ratownikami TOPR na pokładzie.
Nie ma naocznych świadków zdarzenia, więc nie wiadomo jak doszło do tragedii. O wypadku ratowników poinformowała dwójka turystów, którzy znaleźli ciało turysty w Żlebie Kulczyńskiego powyżej Koziej Dolinki. Mężczyzna wybrał się w góry samotnie.
Sylweriusz Kosiński, ratownik TOPR uczestniczący w akcji w rejonie Orlej Perci, powiedział, że warunki pogodowe w chwili wypadku były bardzo dobre.
Do wypadku doszło w rejonie owianego złą sławą żlebu Kulczyńskiego. Niedawno pracownicy parku postawili tam ostrzegawczą tablicę z trupią czaszką - ostrzeżenie tym razem nie pomogło.
Od momentu wybudowania szlaku Orlej Perci czyli od 1909 r. do dziś w księgach wypraw TOPR odnotowano 97 wypadków śmiertelnych.
W tym roku, w tym rejonie zginęło już 5 osób.
bas/