Temat obwodnicy Chochołowa wraca jak bumerang. "Wszyscy postawili krzyżyk na tej inwestycji"

- Chochołów zasługuje o to, żeby była obwodnica, a po której stronie ona pobiegnie, o tym zdecyduje nie sołectwo, nie gmina, ale organ, który będzie wykonywał zadanie - powiedział na sesji wójt gminy Czarny Dunajec Marcin Ratułowski i przedstawił plany dotyczące zachodniej obwodnicy Podhala.
Przypomnijmy, iż po wielu latach starań Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie wycofał się z budowy obwodnicy Chochołowa. Na drodze stanęli sami mieszkańcy, którzy albo blokowali budowę inwestycji, albo nie potrafili zdecydować, którędy ma ona prowadzić - wschodnią czy zachodnią stroną wsi.

Teraz temat wrócił przy okazji przyjętego przez rząd Programu Rozwoju Systemu Transportowego na obszarze Podtatrza do 2030 roku. - W tej strategii znalazły się dwa kluczowe z punktu widzenia gminy zadania dotyczące budowy obwodnicy Chochołowa i Czarnego Dunajca. Na 11 forum górskim w ubiegłym roku z przykrością zauważyłem, że gmina Czarny Dunajec i zachodnie Podhale zostało pominięte w kwestiach dotyczących rozwiązań transportowych - mówił na sesji wójt. - Nie zgodziłem się od razu z tym. Zaczęliśmy działać z panem sekretarzem, uderzyliśmy do profesora, który przygotowywał studium transportowe dla tego programu. Obwieźliśmy go. Do 2023 r zostanie wykonana zachodnia obwodnica Nowego Targu. Będzie piękna dwupasmówka, która będzie prowadziła od Krakowa do Nowego Targu. Każdy kto będzie podróżował tą trasą pojedzie do Nowego Targu i cały ruch będzie szedł na zachodnie Podhale, przede wszystkim przez centrum Czarnego Dunajca. Cały ruch. Nie ma obwodnicy wschodniej Czarnego Dunajca, dlatego wszystko kotłowałoby się na Rynku. Przy intensywnym ruchu, jaki był w ub. roku czy w czasie ferii, czy imprez w Zakopanem, to na światłach korek dochodził czasem nawet do poczty. To zadanie jest ukłonem względem naszej gminy. Dziękuję profesorowi, który w swoim studium uwzględnił obwodnicę zachodnią Podhala, i panu ministrowi Adamczykowi i całemu departamentowi, którzy przychylił się, żeby jednak nie pomijać tych miejscowości gminy Czarny Dunajec. Na pewno nie ustanę w staraniach o to, żeby pojawiło się kompleksowe rozwiązanie dla tych dróg. Żeby połączyć drogę wojewódzką z obwodnicą, która będzie przebiegać poza terenami Chochołowa i Czarnego Dunajca i żeby wyminąć Koniówkę i Podczerwone. Ułatwiłoby to życie mieszkańców mieszkających przy drodze wojewódzkiej. Na to zadanie jest przewidziana kwota 90 mln zł. Wszyscy postawiali krzyżyk na Chochołów, żeby tam cokolwiek robić. Ja uważam, że to dziedzictwo klasy światowej trzeba chronić i obwodnicę trzeba wykonać. Zadanie bezie wykonywać Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Nowa pani dyrektor powiedziała, że ZDW po doświadczeniach poprzednich z Chochołowem, teraz będzie bardziej stanowczy. Co to będzie oznaczać, będziemy widzieć w przyszłości. Chochołów zasługuje o to, żeby była obwodnica, a po której stronie zdecyduje o tym nie sołectwo, nie gmina, ale organ, który będzie wykonywał zadanie. Spadnie nam jeden problem z głowy - dodał.

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.07.2020 14:16