Spór byłego wójta z obecnym przeniósł się na inny szczebel

Jakub Jamróz, obecny wójt Łapsz Niżnych, zarzuca kierownikowi delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Nowym Targu, który przed nim 8 lat był wójtem łapszańskiej gminy, że w trakcie swoich rządów nie zrobił nic z tego, czego wymaga dzisiaj od niego, jako konserwator.
Kierownik delegatury Paweł Dziuban tłumaczy, że jego działania związane są tylko z obowiązującymi przepisami i nie ma co w nich doszukiwać jakichś złośliwości.

Przypomnijmy, iż w tle sporu obu panów jest wieloletnia walka o fotel wójta gminy Łapsze Niżne. Starcie to dwukrotnie – w 2014 i 2018 – wygrywał obecny wójt Jakub Jamróz, pokonując swojego poprzednika, który od kilku lat pracuje jako powiatowy konserwator zabytków. Z samorządowego podwórka spór między nimi przeniósł się na urzędowe.

- Pan konserwator żąda od nas kosztownych remontów budynków ujętych w rejestrze zabytków, na które gmina nie posiada środków – mówi wójt Jamróz. - Ale jak to mówią: punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia. Gdy był wójtem gminy Łapsze Niżne przez 8 lat nie interesował się specjalnie tymi obiektami, bo potrzeb podstawowych naszych mieszkańców jest bardzo wiele i należy wybierać na co przeznaczyć środki w pierwszej kolejności. Dzisiaj jest konserwatorem i zmienił zdanie.

Na zarzuty dotyczącego jego działań podczas wójtowania Paweł Dziuban stwierdza, że ubolewa nad tym, że nie ma pieniędzy na remonty obiektów znajdujący w rejestrze zabytków. Przypomina, że samorząd nie starał się o żadne środki zewnętrzne. Nie jest dłużny swojemu też następcy. - Będąc wójtem gminy wykonałem szereg remontów obiektów zabytkowych np. Dom Ludowy w Łapszach Niżnych, budynek biblioteki w Łapszach Niżnych, budynek starej szkoły w Kacwinie, budynek biblioteki w Łapszach Wyżnych, remont kapliczki w Kacwinie, prace pielęgnacyjne w parku zespołu dworskiego w Falsztynie – odpowiada Dziuban. - Podczas moich dwóch kadencji gmina nie otrzymała żadnych zaleceń konserwatorskich dotyczących obiektów ujętych w rejestrze zabytków.

Jamróz z rękawa sypie jednak kolejnymi przykładami, jak kierownik Dziuban utrudnia obecnie rozwój gminy. Konserwator odmówił chociażby uzgodnienia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, motywując swoją decyzję brakiem aktualizacji Gminnej Ewidencji Zabytków oraz brakiem Gminnego Programu Opieki nad Zabytkami. Według Jamroza, Ustawa o planowaniu przestrzennym nie wskazuje obowiązku wykonania aktualizacji GEZ oraz opracowania gminnego programu opieki nad zabytkami.

- Konserwator żąda od nas abyśmy przy aktualizacji gminnej ewidencji zabytków ujęli dodatkowe obiekty, które nie były wskazane w dotychczas obowiązującej ewidencji. Są to obiekty które naszym zdaniem nie mają cennych wartości architektonicznych, lub takie których w ogóle nie ma w terenie – mówi Jamróz.

Były wójt Łapsz Niżnych, a obecny nowotarski konserwator, przypomina następcy o swoim dorobku w ochronie wartościowych obiektów.

- Co do braku uzgodnienia mpzpz dla gminy Łapsze Niżne, informuję, iż zgodnie z zapisami Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego uwzględnia się, w szczególności ochronę: zabytków nieruchomych wpisanych do rejestru i ich otoczenia, innych zabytków nieruchomych, znajdujących się w gminnej ewidencji zabytków, parków kulturowych (…). Ochronę zabytków i opiekę nad zabytkami uwzględnia się przy sporządzaniu i aktualizacji koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju, strategii rozwoju województw, planów zagospodarowania przestrzennego województw, planu zagospodarowania przestrzennego - twierdzi Dziuban.

Jak dodaje, podczas jego kadencji gmina Łapsze Niżne przyjęła gminny program opieki nad zabytkami w 2014 r. Do tej pory gmina nie zaktualizowała jednak tego dokumentu zgodnie z przepisami.

Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 02.08.2020 11:20