Skargi na lokale gastronomiczne. Klienci dzwonią, sanepid interweniuje

Właściciele wielu punktów handlowo-usługowych nie przestrzegają reżimu sanitarnego - alarmują turyści, którzy przyjechali do naszego regionu na odpoczynek.
Jednego z nich, który odwiedza Szczawnicę, szczególnie mocno uderzyła sytuacja, jakiej był świadkiem w jednym z lokali gastronomicznych w Szczawnicy.

Jak przekonuje, w namiocie, na którym widniej logo jednego z browarów, nie obowiązuje w ogóle limit miejsc siedzących. Stoły nie są dezynfekowane, a toalety są w opłakanym stanie. Wieczorem w namiocie ma się znajdować nawet około 250.

Czytelnik poinformował już o wszystkim Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Nowym Targu. - Pomimo że są wytyczne, przepisy, właściciel nie zachowuje staranności by je przestrzegać – twierdzi nasz czytelnik.

Jolanta Bakalarz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Targu zapewnia, że wszelkie tego typu sygnały od mieszkańców czy gości sprawdzane są przez jej pracowników, ale jest ich codziennie mnóstwo.
- Pracownicy naszej stacji ustawicznie to sprawdzają – zapewnia dyrektor Bakalarz. – Każdy tego typu sygnał traktowany jest, jako skarga i tak rozpatrywany. Nie wiem na tą chwilę, czy taka informacja, od waszego czytelnika trafiła również do nas, ale zapewniam, że jest tego codziennie bardzo dużo. Na pewno podlegli mi pracownicy przeprowadzą działania kontrole i sprawdzą sytuację w obiekcie, o którym mowa.

O komentarz do całej sprawy poprosiliśmy również browar, którego nazwa znajduje się na namiocie piwnym. Jego przedstawiciele poinformował nas, że browar nie prowadzi działalności gastronomicznej, ponieważ jest wyłącznie producentem piwa, dlatego nie odpowiada za przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Rzecznik browaru zapewnił nas jednak, że przedstawiciel handlowy będzie rozmawiał z właścicielem obiektu i przekaże mu uwagi czytelnika.

Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.08.2020 10:02