Piotr Lupi Lubertowicz: "Wspierajcie Artystów"

NOWY TARG. "Byłem dzisiaj na nowotarskim rynku zdesperowany, usiadłem z gitarą i kartką z napisem "Proszę o "cokolwiek" na to, by przeżyć - Muzyk" - czyli żebrałem. Nie wstydzę się tego w sytuacji, jaką mam" - napisał na portalu społecznościowym Piotr Lupi Lubertowicz.
Nowotarski muzyk pisze dalej m. in. tak: "Mógłbym pracować jako np. stróż, bo fizycznie nie mogę. Mam chore płuca i jestem cienias, ale pracy nie ma, ludzie są zwalniani. To co umiem i kocham to muzyka. Zawsze żyłem z dnia na dzień, bo robiłem to, co kocham nie patrząc na kasę, a wiadomo - z Bluesa raczej człowiek nie wyżyje w dobie Disco Polo. Mam swoją dumę, ale w odróżnieniu od niektórych - wolę wyjść na ulicę, niż kraść, bo niestety pandemia robi swoje, a pomoc od OS w kwocie 470 zł nie wystarcza na opłacenie mieszkania, życia przez miesiąc. Jestem też nieubezpieczony (ale to akurat da się załatwić)".


Prawnik Andrzej Wyszyński opublikował w Internecie zdjęcie Lupiego, grającego dziś na Rynku. Zasugerował wsparcie dla muzyka. Na odzew nie trzeba było długo czekać: "Chcę bardzo podziękować za zaoferowaną pomoc. Może nie będę musiał jutro marznąć i się na zimnie nie rozchoruję" - podsumowuje pierwsze odruchy serca osób, które zdecydowały się wesprzeć finansowo nowotarskiego artystę.

Na FB, na profilu obu wspomnianych panów - znajduje się dokładny opis w jaki sposób można Lupiemu pomóc. "Bardzo Andrzejowi dziękuję za pomoc i WAM Wszystkim całym sercem. Wspierajcie Artystów" - podsumowuje Piotr Lubertowicz.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.11.2020 18:42