List. Liście zgrabiono i zostawiono. Rozrzuca je wiatr

- Przyzwyczailiśmy się do tego, że na wiosnę i w lecie miasto zarasta chaszczami, zimą tonie w śniegu a jesienią… w liściach. Niestety służby miejskie nie radzą sobie z bieżącym utrzymaniem porządku, choć nie zawsze tak było - napisał w liście do redakcji nasz czytelnik.
- Może to zwykłe niechlujstwo, inne poczucie estetyki a może zwykły brak nadzoru nad zakładem? Burmistrz najwyraźniej zapadł już w zimowy sen i pewnie za trzy lata, gdy się obudzi, przyniesie swój przedwyborczy uśmiech do naszych domów. Przykładowo na Al. Solidarności liście zgrabiono 13 listopada! Zgrabiono, ale nie zebrano. I od tego czasu kupki są rozwiewane przez wiatr. Pewnie jak w zeszłym roku zostaną przysypane przez śnieg i jakoś do wiosny przeleci. W innych częściach miasta jest nie lepiej. Logika nakazywałaby zgrabić i zebrać, bo po co wykonywać dwa razy tę samą pracę? Jest to kolejny przykład bezsensu organizacyjnego i chaosu. Niestety my mieszkańcy musimy za to płacić w coraz to wyższych podatkach... dla nas i dla naszych dzieci! - dodaje.



oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 26.11.2020 19:54