Miasto chce wykupić przejście

NOWY TARG. Burmistrz Grzegorz Watycha poinformował, w jaki sposób miasto chce rozwiązać problem i ostatecznie zakończyć sprawę zamkniętego od 4 lat, a niedawno ponownie otwartego - skrótu łączącego osiedle Suskiego z Alejami Tysiąclecia.
W 2017 roku właściciel terenu, po którym biegnie skrót wybudował ogrodzenie, wstawił bramę i zagrodził przejście. Choć było ono we władaniu miasta od wielu lat, nigdy nie zostało skomunalizowane.

Sprawa trafiła do sądu. Burmistrz wyjaśnia, że w 2019 roku sąd odrzucił wniosek Urzędu Miasta w Nowym Targu o przywrócenie posiadania, ale gdy miasto odwołało się do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, ten uznał, że samorząd ma prawo do korzystania z przejścia. Nie zostało ono jeszcze wtedy otwarte, bo toczyła się kolejna sprawa, o zasiedzenie służebności. Ale i tu sprawa znalazła swój finał. Pod koniec ub. roku sąd ustanowił na przejściu służebność przechodu.

- Właścicielem gruntu jest osoba fizyczna, a miasto ma prawo służebności, z którego wynika prawo przechodu. Taki mamy obecnie stan prawny. Jestem w kontakcie z właścicielką terenu i będziemy prowadzić negocjacje, żeby odkupić od niej część przejścia, byśmy mogli mieć tytuł posiadania i możliwość prowadzenia tam remontów - mówi Grzegorz Watycha. Burmistrz przyznaje, że w przeszłości właścicieli terenu spotkała niesprawiedliwość, zostali oni wywłaszczeni z ziemi, na której potem powstał blok i wybudowano Aleje 1000-lecia, dlatego rozumie ich rozgoryczenie i postawę. Mogli czuć się też pokrzywdzeni tym, że płacili podatki za teren, z którego korzystali inni. - Dlatego szanując prawo własności honorowo byłoby wykupić ten teren i takie też kroki podejmujemy - dodaje.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 17.01.2021 20:23