Chętnych na "górskie morsowanie" nie ubywa

NOWY TARG. "Dopiero co wszędzie było głośno o jednej "odważnej", którą trzeba było ratować spod Babiej Góry, a tu następny - do lasu, półnagi się wybiera" - pisze nasz Czytelnik, komentując przesłane nam zdjęcie z drogi na Łapsową Polanę.
"Za chwile będzie dzwonił, żeby przyjechać po niego. Masakra z tymi ludźmi. Nie wiem co musi się stać, żeby na ludzi podziałało" - dodaje pan Maciej.

Nasz Czytelnik nawiązuje do głośnej sprawy sprzed kilku dni, kiedy to kilkuosobowa grupa turystów postanowiła pójść w góry w samej bieliźnie - mimo skrajnie trudnych warunków pogodowych. Jedną z kobiet - wezwani na pomoc GOPR-owcy - znaleźli w rejonie Babiej Góry w stanie zagrażającym jej życiu.

Ratownicy mówią o swoistej "modzie" na chodzenie po górach zimą - tylko w butach i szortach, bez bielizny termicznej, długich spodni, swetra, czy kurtki.

Głos zabrał także współtwórcą pozaustrojowego systemu leczenia pacjentów w hipotermii głębokiej. Dr n. med. Tomasz Darocha apeluje: "W związku z zyskującymi na popularności praktykami wybierania się w góry bez odpowiedniego ubioru stanowczo odradzam ten sposób postępowania".

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.01.2021 10:50