146 zawodników i zawodniczek z Austrii, Czech, Polski, Słowacji, Ukrainy i Wielkiej Brytanii wzięło udział w najważniejszych polskich zawodach w konkurencjach alpejskich. Przez trzy dni rywalizowali w slalomie gigancie, slalomie i slalomie równoległym w ośrodku PKL Palenica w Szczawnicy. Mistrzem Polski w gigancie został Paweł Pyjas.
W pierwszym dniu zawodów wśród kobiet bezkonkurencyjna była Magdalena Łuczak. Reprezentantka Polski była najszybsza w obydwu przejazdach i zwyciężyła w klasyfikacji ogólnej z przewagą 2,84 s nad Słowaczką Petrą Hromcovą, zdobywając tym samym kolejny w karierze tytuł mistrzyni Polski. Trzecie miejsce i srebrny medal Mistrzostw Polski zapewniła sobie Maja Chyla, zeszłoroczna złota medalistka Mistrzostw Polski w slalomie gigancie. Po brąz sięgnęła w tym roku Zofia Zdort.
Mistrzem Polski w slalomie gigancie został Paweł Pyjas. Polak był piąty w klasyfikacji ogólnej, osiągając trzeci czas drugiego przejazdu. Najszybszy w obydwu przejazdach był Czech Marek Muller, drugie i trzecie miejsce zajęli reprezentujący Słowację Filip Balaz i Jan Sanitrar. Srebrny medal Mistrzostw Polski wywalczył Szymon Bębenek, a brąz powędrował do Bartłomieja Sanetry.
- Po pierwszym przejeździe stwierdziłem, że zrobię wszystko, by w drugim pojechać jak najlepiej potrafię. Były dwa ciężkie miejsca, gdzie można było wpaść w świeży śnieg i zakończyć rywalizację. Dlatego nie dość, że trzeba było pojechać dobrze, to też taktycznie. Palenica jest chyba najbardziej wymagającą trasą w Polsce. Jest w związku z tym dobrym obiektem treningowym przed trudnymi trasami zagranicznymi. Dlatego ją lubię - komentował w piątek mistrz Polski.
W sobotę zawodnicy i zawodniczki zmierzyli się na trasie slalomu. Najlepszy czas obydwu przejazdów wśród kobiet osiągnęła Patrycja Florek, która zdobyła tym samym pierwszy w swojej karierze tytuł mistrzyni Polski seniorów.
Jestem zadowolona, ale i zaskoczona, bo to moja pierwsza wygrana w Mistrzostwach Polski Seniorów. Kluczem do sukcesu było moim zdaniem wytrzymanie tak długiego przejazdu. Palenica jest trudna ze względu na ukształtowanie, ale i swoją długość. Ta trasa daje w kość - powiedziała po swoim drugim przejeździe zadowolona Florek, która zdominowała w tym sezonie rywalizację w slalomie w kraju. W grudniu i styczniu cztery razy stawała na najwyższym stopniu podium w czasie zawodów FIS rozgrywanych na polskich stokach. Jak zapowiada, w najbliższym czasie skupi się na treningach i startach w kolejnych, dobrze obsadzonych zawodach FIS.