Reklamowe porządki w Mieście. Burmistrz Watycha: "Mam nadzieję, że inne samorządy pójdą za nami"

NOWY TARG. 6 lutego upłynął termin na dostosowanie istniejących reklam i szyldów do zapisów tzw. "uchwały reklamowej". - W związku z tym od tego tygodnia ruszają kontrole w terenie. W pierwszej kolejności będą kontrolowane reklamy w centrum miasta, gdzie obowiązuje zakaz ich lokalizacji. Tutaj mogą być lokalizowane wyłącznie szyldy - przypomina burmistrz.
- Mając na uwadze, że istotą uchwały reklamowej jest porządkowanie krajobrazu, a nie działania opresyjne wobec właścicieli nieruchomości wpierw będą podejmowane działania informacyjne wobec tych właścicieli nieruchomości, na których będą zlokalizowane reklamy niezgodnie z uchwałą. W przypadku braku działań z ich strony będą nakładane przewidziane prawem kary administracyjne. Przypominam, że wszystkie informacje dotyczące zasad lokalizacji reklam i szyldów, obiektów małej architektury i ogrodzeń w Nowym Targu są dostępne na stronie internetowej www.nowytarg.pl w specjalnie dedykowanej zakładce. Informacje dostępne są także w wydziale urbanistyki. Tam można się dowiedzieć - co można, a czego nie. Kwestią finansową zajmuje się Wydział Podatków i Opłat - wyjaśnia Grzegorz Watycha.

Ta ostatnia sprawa - płatności, wynika z tego, iż od nowego roku reklamy podlegają opłacie. Właściciele nieruchomości, na których znajdują się reklamy mają obowiązek złożenia określonych deklaracji płatniczych.

- Mam nadzieję, że właściciele nieruchomości docenią to, że krajobraz który się odsłania na skutek usuwania reklam pokaże atrakcyjność miasta - teraz zmąconą przez bałagan - powiedział burmistrz i podziękował radnym "za odwagę, która za jakiś czas zostanie doceniona, bo w Nowym Targu zrobi się ładnie, estetycznie i schludnie".

- Ta wojna reklamowa, czyli przesłanianie jeden drugiego i konkurowanie kto ma większą reklamę - to jest pokłosiem braku ograniczeń w stawianiu reklam. Raz postawione - stały, niszczały, były już nieczytelne, szpeciły krajobraz i teraz niestety musimy się uciekać do administracyjnych narzędzi, żeby nad dobrem - jakim jest krajobraz - zapanować. Mam nadzieję, że inne samorządy pójdą za nami tak, aby zakopianka nie tylko na wysokości Nowego Targu była uporządkowana i można było podziwiać las i góry, a nie konstrukcje z reklamami - dodaje burmistrz.

Jak przyznaje - do Urzędu Miasta w tych dniach wpłynęło sporo wniosków o nienaliczanie opłat i o odroczenia płatności. - Był rok czasu na dostosowanie się do nowych zapisów. Wielu zwlekało, nie interesowało się tym, czekało do ostatniego momentu. Przedsiębiorcom narzekającym, że nie będą mogli eksponować swoich firm powiem, że w innych krajach i miejscowościach zmierzono się z tym tematem. Myślę, że i u nas można prowadzić działalność gospodarczą w sposób estetyczny i schludny bez straty straty dla tej działalności. Ale żeby ta uchwała nie była obojętna na słuszne głosy, do 26 lutego do wglądu publicznego wyłożony będzie projekt uchwały. Jeśli będą konstruktywne wnioski, to zostaną one wzięte pod uwagę. To "publiczne wyłożenie" jest przede wszystkim po to, by wyjaśnić wszelkie wątpliwości - co jest dozwolone, a czego uchwała zabrania - podsumował Grzegorz Watycha.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.02.2021 08:10