Gabriel Szyrszeń o możliwości demontażu starego "pegaza": "Pomysł karkołomny"

NOWY TARG. Czas podsumować naszą sondę na temat likwidacji symbolu "pegaza" na ścianie przebudowywanego budynku MOK. Ponieważ w trakcie prowadzonych pod artykułami na ten temat dyskusji pojawiały się ubolewania, iż szkoda, że rzeźby nie zdjęto celem przeniesienia jej potem w nowe miejsce - zapytaliśmy o opinię osobę, która zajmuje się tzw. techniką narzutową, którą wykonano "pegaza".
Najpierw sonda. Pytanie poprzedzone wyjaśnieniem, brzmiało: Podczas przebudowy Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Targu zniszczono rzeźbę "pegaza" autorstwa Wacława Czubernata i Marka Medweckiego, która zdobiła przez dziesięciolecia frontową elewacje budynku. Co o tym sądzisz?" Oddano 190 głosów.

Ponad 60% osób biorących udział w sondzie uznało, że zniszczenie rzeźby było skandalem. Nieco ponad jedna czwarta (ok. 28%) - opowiedziała się za opcją, że nie stało się nic złego i cieszy ich możliwość wykonania nowego "pegaza". Ok. 10% wybrało odpowiedź "nie mam zdania".

Nowotarski artysta, Gabriel Szyrszeń, jako jeden z niewielu ma doświadczenia z narzutową techniką wykonywania rzeźb. Poproszony o komentarz, powiedział: - Demontaż "pegaza" byłby raczej dość karkołomny i na 80 procent skończyłby się zmasakrowaną siatką tynkarską z kawałkami gruzu - a zatem demontaż nie, bo to było nabite na siatce tynkarskiej prawdopodobnie na kółkach do ściany. Można było za to pomierzyć odstępy i rozrysować je. Następnie można było ściągnąć formy z każdego modułu, potem odlać je lub wykonać z jakiegoś lżejszego materiału i ponownie zamontować na nowym budynku. W odpowiednich odstępach. Ten sposób byłby dość kosztowny, ale wykonalny. Moim zdaniem technika ta jest mocno ograniczona i trochę już zapomniana. Osobiście znam tylko siebie uprawiającego taką technikę. Minusy tej techniki są takie, że bardzo trudny jest demontaż. Instalacja lub rzeźba staje się zazwyczaj integralną częścią - w tym przypadku elewacji lub innego elementu architektonicznego. Najrozsądniej jest wykonać replikę np ze zdjęć i wcześniej zrobionych pomiarów. Albo jak wcześniej mówiłem - ściągnąć formy co jest bardzo pracochłonne i dość kosztowne.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.04.2021 18:47