Po porannych opadach deszczu nie ma już śladu. Nad Zakopanem zaświeciło słońce, a turyści jak grzyby po deszczu "wyrośli" na Krupówkach.
Z godziny na godzinę przybywa ich coraz więcej. Podobnie sytuacja wygląda na parkingach w mieście. Trudno już o wolne miejsce. Wśród zaparkowanych samochodów ponad 90% ma rejestracje spoza Podhala.
pk/r/ zdj. Piotr Korczak