Konie wożące turystów do Morskiego Oka będą miały czipy

To efekt działań organizacji obrońców praw zwierząt, które we współpracy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym przeprowadziły badania wydolnościowe koni. Żadne zwierzę, ciągnące wozy z turystami, nie przeszło ich pozytywnie - podaje „Dziennik Polski”.
Zwierzętom pobrano krew oraz zbadano m.in. poziom kreatyniny oraz kwasu mlekowego, który jest wytwarzany przez organizm podczas nadmiernego wysiłku. - Żaden koń nie miał wszystkich parametrów w normie. U czterech stwierdzono znaczne przekroczenia norm, co powinno wykluczyć je z pracy - mówi „Dziennikowi Polskiemu” Dominik Nawa, prezes Komitetu Pomocy dla Zwierząt. Badania przeprowadzono u 35 koni, na drodze do Morskiego Oka pracuje ich ok. 190. Organizacje praw zwierząt we współpracy z TPN planują przeprowadzić jak najszybciej badania u wszystkich koni.

Regulamin - jak podaje „DP” - ma się zmienić od przyszłego roku. Konie ciągnące wozy będą musiały posiadać licencje. Aby ją uzyskać, woźnica będzie musiał poddawać zwierzę systematycznym badaniom i testom wysiłkowym. Jest też pomysł, by konie, które zakwalifikują się do pracy, czipować. Koszt zakupu czipa to ok. 700 zł. Ma też zostać zmniejszona liczba turystów, którzy będą mogli wsiąść do jednego wozu.

Źródło Dziennik Polski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.09.2009 09:29