Protest przeciwko wyborowi patronki Gminnej Bibliotece Publicznej w Szaflarach

Dziś w Szaflarach zorganizowano uroczyste otwarcie hali widowiskowo-sportowej z częścią szkolną, Gminnej Biblioteki Publicznej oraz Gminnego Centrum Kultury, Promocji i Turystki. Podczas uroczystości nadano patronat Wisławy Szymborskiej Gminnej Bibliotece Publicznej. Przeciwko temu wyborowi protestuje jeden z mieszkańców gminy.
Do wójta gminy Szaflary Rafała Szkaradzińskiego wysłany został lit:

Szanowny Wójcie Gminy Szaflary!
Dnia dzisiejszego dowiedziałem się zupełnie przypadkiem, że na ostatniej sesji Rady Gminy odbyło się głosowanie w sprawie nadania imienia Wisławy Szymborskiej Gminnej Bibliotece Publicznej w Szaflarach.

Nasza biblioteka z początku XX wieku ma za sobą trudną historię. Do jej powstania przyczynił się Związek Podhalan w Szaflarach, który z własnych funduszy zakupił kilkaset książek. Początki czytelnictwa rodziły się głównie za sprawą powieści historycznych jak również nieodłączną tematyką religijną, która miała za zadanie umacniać i pielęgnować najwyższe wartości, którymi winni się kierować Podhalanie. To właśnie ta biblioteka była na tamte czasy jedynym ośrodkiem kultury, w którym przygotowywano nawet inscenizacje związane z obrzędami religijnymi.

Na stronie Gminnej Biblioteki Publicznej w Szaflarach opisana jest jej krótka historia. Pragnę zacytować jej fragment:
"Z chwilą wybuchu II wojny światowej, gdy Niemcy wkroczyli na Podhale, zaczęło się niszczenie przez okupanta nie tylko dobytku materialnego, ale i wszelkich przejawów nauki i kultury. W tej sytuacji czytelnicy ukryli książki – i tym sposobem częściowo je uratowali.

Jak pisze Jan Antoł we wspomnianym artykule: „Podczas okupacji niemieckiej część księgozbioru ocalała u czytelników i zaraz po wojnie zasilono nimi tworzoną na nowo bibliotekę szkolną. Przypomnieć trzeba palenie polskich książek i archiwów, które hitlerowscy „kulturtragerzy” (Kulturtrager – szerzyciel kultury; nazwa, jaką sobie samym nadawali Niemcy) zwozili ciężarówkami na długi stos pomiędzy torami kolejowymi a szosą nad Rendlowym Potokiem. My – kilkuletnie wyrostki z Bańskiej i Szaflar – próbowaliśmy doskakiwać do ognia, aby coś wyciągnąć i schować „za pazuchę”. (...). Gestapowcy zabrali też kilka worków i wszystkie rękopisy Augustyna Suskiego i prawdopodobnie spalili w hajcu katowni „Palace” w Zakopanem”. Po wojnie zostały zgromadzone ukryte zbiory, dokupione też zostały książki z funduszu gminnego – co pozwoliło odrodzić Bibliotekę w formie Biblioteki Przyszkolnej w Szaflarach."

Należy przypomnieć, że zaraz po II wojnie światowej Polska nie odzyskała niepodległości. Pomimo faktu, że po wojnie zostały zgromadzone po części ukryte zbiory, wiele książek zostało objętych cenzurą w Polsce Ludowej w okresie stalinizmu. Kiedy dobijano ostatnich Żołnierzy Wyklętych, w tym również z terenów Podhala, władze komunistyczne skupiały w tym okresie swych agitatorów. Ci włączali się wraz z oprawcami spod znaku sierpa i młota w krwawe prześladowania wszelkich przejawów polskości, tłumienia patriotycznych zrywów, w tym ostatecznego rozwiązania kwestii Kościoła katolickiego.
Tak 8 lutego 1953 roku za sprawą komunistycznych intelektualistów został napisany list do najwyższych władz komunistycznych Polski popierający wyroki wobec księży z kurii krakowskiej. Zapadły tam wyroki długoletniego więzienia i kary śmierci włącznie. Rezolucję Związku Literatów Polskich podpisała (taką nazwę nosił list) m.in. Wisława Szymborska, która była zaangażowana wraz ze swym środowiskiem w popieranie komunistycznego reżimu.

Rezolucja Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego:
„W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów amerykańskich powiązanych z krakowską Kurią Metropolitarną. My zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich wyrażamy bezwzględne potępienie dla zdrajców Ojczyzny, którzy wykorzystując swe duchowe stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali – za amerykańskie pieniądze – szpiegostwo i dywersję.

Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne.

Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu – dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej”.

Rezolucję podpisały 53 osoby: Kazimierz Barnaś, Władysław Błachut, Jan Błoński, Jerzy Bober, Władysław Bodnicki, Antoni Brosz, Bogdan Brzeziński, Karol Bunsch, Bronisław Mróz-Długoszewski, Władysław Dobrowolski, Kornel Filipowicz, Ludwik Flaszen, Józef Andrzej Frasik, Zygmunt Greń, Leszek Herdegen, Roman Husarski, Jerzy Janowski, Jan Jaźwiec, Andrzej Kijowski, Ryszard Kłyś, Władysław Krzemiński, Jan Kurczab, Jalu Kurek, Tadeusz Kwiatkowski, Jerzy Lovell, Józef Łabuz, Władysław Machejek, Włodzimierz Maciąg, Henryk Markiewicz, Bruno Miecugow, Hanna Mortkowicz-Olczakowa, Sławomir Mrożek, Tadeusz Nowak, Stefan Otwinowski, Adam Polewka, Marian Promiński, Julian Przyboś, Edward Rączkowski, Edyta Sicińska, Stanisław Skoneczny, Maciej Słomczyński, Karol Szpalski, Wisława Szymborska, Tadeusz Śliwiak, Anna Świrszczyńska, Olgierd Terlecki, Henryk Vogler, Jan Wiktor, Adam Włodek, Jerzy Zagórski, Marian Załucki, Witold Zechenter, Adam Znamierowski. Obok nr. 43 widnieje imię i nazwisko Wisławy Szymborskiej.

Nadanie imienia Gminnej Bibliotece Publicznej w Szaflarach to wbrew pozorom wielka sprawa. Nasza biblioteka pełni bardzo ważną rolę w środowisku kulturalnym. Zgadzam się w pełni, że zasadne jest nadanie jej imienia, które wyróżniłoby ją w sposób szczególny. W tym momencie pragnę zapytać czy nadając jej imię, imieniem Wisławy Szymborskiej wyróżnimy to miejsce w sposób szczególny?

Jak już zostało wspomniane, z chwilą wybuchu II wojny światowej niemieccy zbrodniarze zaczęli niszczyć wszelkie przejawy nauki i kultury. Niestety, po okresie okupacji niemieckiej przyszła kolej na drugą - sowiecką. Nauka i kultura została zastąpiona zatrutymi ideologiami, które również promowała Wisława Szymborska - "zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu – dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej”.

Indoktrynacja komunistyczna zaczęła postępować również przez tych podpisujących rezolucję w 1953 roku. Przez ich twórczość propagującą komunizm i walkę z polskością. To właśnie oni podpisali rezolucję wraz z Wisławą Szymborską w trakcie, gdy trzech skazanych księży oczekiwało na wykonanie wyroków śmierci.

Czy taka osoba jest godna tego, by nadać jej imieniem naszą Gminną Bibliotekę Publiczną w Szaflarach? Czy My Podhalanie nie mamy już swoich lokalnych Bohaterów, którzy z pewnością zasługują na to bardziej niż osoba, która stała w tamtym czasie po drugiej stronie barykady i zwalczała o nich pamięć?

Z poważaniem Sebastian Śmietana

ps. "Zginą twe syny – to nic.
Ale zostanie serce narodu,
co bije, woła przez krew
tyranię i łzy-
„Przetrwamy!”-
i choć koniec daleko,
przetrwamy!..."
Augustyn Suski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.03.2023 23:48