"Droga hańby" z Trybsza do Czarnej Góry musi poczekać na remont. Może nawet rok
Urząd Gminy w Łapszach Niżnych wybrał firmę, która wyremontuje podziurawioną, spękaną i udeptaną łatami drogę z Trybsza do Czarnej Góry. Mieszkańcy i kierowcy muszą jednak uzbroić się w cierpliwość, bo roboty mogą się rozpocząć dopiero w przyszłym roku.
Droga łącząca powiaty nowotarski i tatrzański od lat woła o pomstę do nieba. Powiedzieć, że jej stan jest fatalny, to nic nie powiedzieć. W dzisiejszych czasach po prostu rzadko spotyka się takie drogi. Efektem narastającej frustracji jest baner, który stanął przy skrzyżowaniu Trybszu ze słowami "Uwaga kierowcy!! 1,9 km odcinek drogi hańby!!! I wstydu władzy gminy Łapsze Niżne". Po latach droga doczekała się jednak zainteresowania władz gminy i ogłoszono jej remont.
Przed Świętami Wielkanocnymi wójt Jakub Jamróz poinformował, że podpisał umowę z wykonawcą na remont prawie 2-kilometrowego odcinka drogi - ul. Św. Trójcy w Trybszu - z firmą Kiernia Sp. z o.o. z Ratułowa. Droga remontowana będzie na odcinku od skrzyżowania z drogą powiatową do granicy z gminą Bukowina Tatrzańska. Koszt prac wyniesie prawie 4,7 mln zł. Na uwagę zwraca jednak termin wykonania prac. Firma ma na to... 30 miesięcy, czyli aż 2,5 roku.
Dlaczego tak długo i kiedy rozpoczną się prace? Wójt Jakub Jamróz tłumaczy, że do wydłużenia czasu wykonania prac zmusiła gminę trudna sytuacja na rynku, a przede wszystkim trudności w znalezieniu wykonawców. - Mając świadomość, że podaż robót na rynku jest bardzo duża i tym samym zainteresowanie robotami "krótkoterminowymi" przez firmy może być ograniczone, daliśmy możliwość wykonania inwestycji w terminie do 30 miesięcy od dnia podpisania umowy - tłumaczy włodarz gminy. - Taki zabieg sprawdził się już przy pierwszych projektach z Polskiego Ładu, kiedy w ogóle były problemy z brakiem ofert na przetargach. Przy czym dopuszczamy możliwość wcześniejszego zakończenia prac. Zakładam, że realnie roboty rozpoczną się na wiosnę przyszłego roku - dodaje.
r/