Naczelnik TOPR reaguje na hejt w mediach po wyprawie ojca z córkami na Szpiglasową Przełęcz

Naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Zakopanem Jan Krzysztof zabrał głos w sprawie zdarzenia, do którego doszło w ostatni wtorek w rejonie Szpiglasowej Przełęczy i komentarzy, które pojawiły się w Internecie. - Bardzo proszę o zachowanie umiaru w ocenach i zastanowieniu się nad konsekwencjami swoich opinii, często nieadekwatnych i nieuzasadnionych - zaapelował.
O sprawie pisaliśmy w tekście: "Poszedł z dwójką dzieci w Tatry. Policja zajęła się ojcem"

Oto treść jego wpisu:

,,Nie jestem użytkownikiem FB i nie śledzę w związku z tym komentarzy dotyczących wielu zdarzeń opisywanych przez nas na profilu TOPR. Tym razem jednak otrzymałem informację o bardzo krytycznych, często wulgarnych komentarzach dotyczących ojca z dziećmi, którym udzieliliśmy pomocy w rejonie Szpiglasowej Przełęczy. Bardzo proszę o zachowanie umiaru w ocenach i zastanowieniu się nad konsekwencjami swoich opinii, często nieadekwatnych i nieuzasadnionych.

Wg mojej opinii wybór trasy przez ojca dziewczynek nie był właściwy w tych warunkach. Z pewnością lepszym wariantem było zejście ze schroniska w dół do Wodogrzmotów Mickiewicza. Z chwilą kiedy ojciec uznał, że warunki są coraz trudniejsze wezwał jednak pomoc i było to działanie jak najbardziej właściwe. Po dotarciu ratowników dzieci były w dobrej formie i raczej traktowały tę sytuacje jak kolejną przygodę. Zostały bezpiecznie sprowadzone do Morskiego Oka. Zadaniem Policji w takich przypadkach jest podjęcie działań wyjaśniających czy nie doszło do popełnienia przestępstwa. I takie działania zostały podjęte.

Z mojej perspektywy sprawami najważniejszymi wynikającymi z tego zdarzenia jest oczekiwanie, że opiekunowie dzieci planujący wyjścia w góry będą lepiej te wyjścia planować biorąc pod uwagę warunki terenowe, meteorologiczne i np. oceniając możliwość szybkiego udzielenia pomocy w razie potrzeby przez TOPR. Sprawą jednak najistotniejszą na którą może mieć wpływ rozkręcony hejt w mediach społecznościowych jest moja obawa by w przyszłości ktoś będący z dziećmi w górach, w trudnej sytuacji nie zrezygnował z wezwania pomocy obawiając się podobnych konsekwencji.
Bardzo proszę o krótką refleksję i odnoszenie się raczej do własnych zachowań i wyborów oraz wyciagnięcie z tego zdarzenia wniosków na przyszłość.

Jan Krzysztof Naczelnik TOPR''

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.04.2023 10:33