Orawska tradycja zagościła na Podhalu (zdjęcia)

W Cichem na Podhalu stanął moj.
Moje, zwane też mojkami, lub jedlickami są wykonywane z wysokiej żerdzi, przystrojone wstążkami i swoistą "wizytówką". Zawiera wyznanie pod adresem dziewczyny, dla której przygotowana została konstrukcja. Zgodnie z orawską tradycją moja stawia się pannom, aby oznajmić wszystkim, że "ta jest już zajęta".

Stawia się je nocą z 30 kwietnia na 1 maja. Moja należy chronić całą noc i tylko przez tę jedną mogą przyjść inny zalotnicy i go ściąć.

- W górali tej tradycji nie ma więc są trochę zadziwieni "co to stoi w Cichym" - śmieje się Jakub, inicjator postawienia moja dla swojej panny. - Drzewo trzeba przywieźć z lasu, oczyścić, okorować. Dziewczyna lub dziewczyny muszą przygotować tyle wódki ile metrów ma moj. Mój moj ma 14 metrów - dodaje.

"Moja ścina się w Zielone Świątki, rąbie i pali w ognisku, aby wszystko, co na nim zapisane, zostało spełnione" - przypomina portal SkarbyGorali.

"Podhalański moj" postawiony został jak nakazuje tradycja - jedynie siłą mięśni młodych mężczyzn.

s/ zdj. Iwo Borczuch

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.05.2023 12:30