TATRY. W Zawratowym Żlebie turystka poślizgnęła się na śniegu i spadła kilkaset metrów. Zginęła na miejscu.
Do tragedii doszło wczoraj. Kobieta nie była przygotowana na zimowe warunki, jakie wciąż panują w Tatrach. Nie miała ani czekana, ani raków.
Ciało zostało przetransportowane do Zakopanego.
Nie wędrowała sama - jej partnera sprowadzono w bezpieczny teren, skąd śmigłowcem przewieziono do Zakopanego.
Poprzedni śmiertelny wypadek w górach miał miejsce zaledwie kilka dni temu - w czwartek w rejonie Świnicy.
s/