Rolnicy z Gronkowa odcięci przez obwodnicę. Muszą dojeżdżać do swoich pól przez sąsiednią wieś

Z powodu budowy nowej obwodnicy - od ronda w Ostrowsku do Harklowej - poszkodowanych jest kilku rolników z Gronkowa, którzy muszą jeździć cztery kilometry okrężną drogą do swoich pól.
Temat poruszony został na ostatniej sesji Rady Gminy Nowy Targ. Obwodnica przecięła polną drogę, po której do tej pory rolnicy dojeżdżali do gruntów na terenie Ostrowska. Obecnie muszą jeździć drogę okrężną. Dojazd do pól zaczyna się przy kościele w Ostrowsku.

- Dzwonili mieszkańcy, którzy mają pole po drugiej stronie obwodnicy. I raczej nie ma możliwości wykonania przejazdu na drugą stronę. Czują się zawiedzeni, że mają obietnicę wójta, że będzie wykonany przejazd, a takiej możliwości nie ma. Muszą korzystać z objazdów przez Nową Białą albo przez Ostrowsko – mówił radny Kazimierz Wasielak.

Jan Smarduch, wójt gminy Nowy Targ, rozumie mieszkańców, ale jak mówi, obecnie da się wybudować przejazdu. Były różne propozycje poprowadzenia drogi dojazdowej do pól, jednak żadna nie doszła do skutku. Niektórzy właściciele działek, po których droga miała prowadzić, nie zgodzili się na to. - Nigdy nie obiecywałem, że zrobię drogę bez uprzedniego rozeznania tematu. Może takie oczekiwania były, ale z mojej strony deklaracja nie padła – odpowiedział wójt.

Stanisław Kaliszewski, sołtys Gronkowa, w rozmowie z Podhale24.pl wyjaśnia, że utrudniony dojazd do pól ma około 3-4 rolników z Gronkowa.

- Byliśmy w terenie z panem naczelnikiem Żółtkiem i przeszliśmy drogą polną, która jest niedaleko obwodnicy i ronda. Szliśmy prawie do samego potoku Leśnica. Potem schodzi droga w lewo i ona prowadzi całkiem do tego przejazdu, gdzie jedzie się od kościoła w Ostrowsku. Tutaj dziury są niesamowite, woda, nie ma szans utworzyć drogi. A po drugiej stronie droga jest na działkach prywatnych. To nie gminny odcinek. Zrobienie drogi do Brzegu jest nierealne – opowiadał sołtys podczas sesji. - Tłumaczę mieszkańcom, że mogą jeździć koło kościoła w Ostrowsku. Jak oglądaliśmy projekt obwodnicy, to drogi serwisowe i wszystko miało być uwzględnione, przejścia dla dzikich zwierząt. W tej chwili kilku rolników zostało na lodzie, bo muszą objeżdżać 4 km, żeby dojechać do swoich pól – podsumował.

Gabriel Szumal, radny z Ostrowska, nie widzi problemu w tym, aby mieszkańcy korzystali z drogi dojazdowej do pól przez jego miejscowość. - Droga serwisowa, która będzie wykonana wzdłuż obwodnicy od ronda do skarpy, będzie się łączyć z drogą gminną na terenie Ostrowska. Tam rzeczywiście wymaga naprawy. Myślę, że wspólnie to zrobimy i będziemy jeździć po dobrej drodze – podkreślił.

mp/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.08.2023 19:00