Mgła w Klikuszowej. Kierowcy narzekają na brak linii na jezdni

- W nocy, we mgle, kierowcy nie widzą drogi, bo na nowo położonej nawierzchni na drodze powiatowej w Klikuszowej nie ma namalowanych białych linii krawędziowych - poskarżyła się na sesji radna powiatowa Józefa Guziak. - Jazda w takich warunkach jest niebezpieczna, szczególnie na zakrętach od strony Sieniawy.
Radna dodała, że Powiatowy Zarząd Dróg w Nowym Targu poinformował, iż oznaczenie poziome nowo wyremontowanej drogi w Klikuszowej zostanie wykonane wiosną 2024 roku. - Dlaczego - pytała radna - skoro w Pyzówce już kilka dni po remoncie drogi namalowano linie.

Do wniosku radnej przyłączył się również radny Bartłomiej Gracz.

Tomasz Moskalik, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu, wyjaśnił, że termin wiosenny jest najbardziej realny, bo żeby rozpocząć malowanie linii muszą występować dodatnie temperatury, a nawierzchnia drogi musi być sucha. To, że w Pyzówce od razu wymalowano linie, wynikało też z tego, że inwestycja ta była finansowana z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, który dopuszcza odtworzenie oznakowania poziomego na wyremontowanej drodze. Z kolei Fundusz Leśny, za pieniądze z którego remontowano drogę w Klikuszowej, nie finansuje malowania linii.

Dyrektor Moskalik zapewnił, że linie krawędziowe na jezdni w Klikuszowej zostaną wymalowane, ale wtedy, gdy pozwolą na to warunki. Jednocześnie przypomniał, że obowiązkowe malowanie linii krawędziowych dotyczy tylko autostrad i dróg krajowych. W dodatku, o czym muszą pamiętać mieszkańcy, linia krawędziowa oznacza zakaz wjazdu na pobocze.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.10.2023 13:49