Mieszkańcy Kościeliska nie chcą trasy narciarskiej i tras rowerowych. Czy turyści tu jeszcze przyjadą?

Na Butorowym Wierchu brakuje zgód mieszkańców na reaktywację trasy narciarskiej. Część mieszkańców nie zgodziła się także na poprowadzenie ścieżek i szlaków rowerowych po ich terenach.
Mieszkańcy gminy Kościelisko żyją bezpośrednio lub pośrednio z turystyki. Nie brakuje tu obiektów oferujących pokoje pod wynajem, ani obiektów gastronomicznych. Niestety od wielu lat nie powstają tu atrakcje, które mogą przyciągać turystów, a inne są nawet zamykane.

Na Butorowym Wierchu od wielu lat nie funkcjonuje trasa narciarska. Pozostały po niej częściowo niezabudowane polany i dwuosobowy wyciąg krzesełkowy. Władze gminy podjęły starania, by przywrócić narciarstwo na Butorowym Wierchu. Część mieszkańców nie jest temu jednak przychylna.

- To będzie zależało od woli, zgody mieszkańców, czy na odcinku kilometra uda się przywrócić funkcję narciarską dla Butorowego. W tej chwili tych zgód ze strony niektórych mieszkańców na pewnym odcinku brakuje - informuje Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko.

Gmina rozpoczęła także starania, aby stworzyć ścieżki i szlaki rowerowe. Trasy miały być tak wytyczone, aby połączyć się ze ścieżkami rowerowymi na Słowacji i ścieżką rowerową prowadzącą dookoła Tatr.

- Przypomnę, że w ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie rozmawialiśmy na posiedzeniach komisji Rady na temat opracowania koncepcji budowy ścieżek i szlaków rowerowych. Po pierwsze - tras rekreacyjnych, rodzinnych z możliwością połączenia przez Molkówkę ze ścieżką przez granicę z trasami w Oravicach, trasie Roztoki - Płazowka i innych. Potrzebne jest połączenia ze „Szlakiem wokół Tatr”. Po drugie - o połączeniu z Zakopanem, a po trzecie - o innych możliwych rozwiązaniach - wymienia Roman Krupa.

- O ile dysponujemy traktami, drogami, będącymi we władaniu gminy, to wchodząc na tereny prywatne - co jest zrozumiałe - musimy uzyskać zgody. Musiałem na tym etapie, zbieranie zgód, pogodzić się z tym, że jest grupa mieszkańców, którzy nie zgadzają się na odcinkach prywatnych na budowę ścieżek. Zgody nie wyraziła także Wspólnota 8 Wsi, biorąc pod uwagę możliwości chociażby zagospodarowania Magury Witowskiej (tzw. single tracki), czy dzisiaj istniejące drogi leśne - dodaje wójt

Zamykanie kolejnych wyciągów narciarskich jak te na Butorowym, Salamandrze, czy na Chotarzu to już nie jest jak strzał w stopę, a wręcz w kolano lokalnej turystyki.

- Martwi mnie to, bo uważam, że jako gmina, powiat, region, mamy bardzo duży potencjał w zakresie turystyki rowerowej, który nie jest przez nas absolutnie dzisiaj wykorzystywany. Tracimy z roku na rok szansę, żeby w świadomości turystów budować wizerunek miejsca przyjaznego rowerzystom - zaznacza Roman Krupa. - Zdaje sobie sprawę, że żyjemy w terenie gdzie występują trudności związane z możliwością ich lokalizowania, budowania, ale nie jest to niemożliwe. Musimy to zrozumieć - podsumowuje wójt.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.12.2023 15:53