Ze zgłoszenia jakie dotarło do TOPR wynikało, że w zasięgu lawiny, które zeszła w rejonie Rysów - mogła znaleźć się co najmniej jedna - i mogła zostać zasypana. Na miejsce śmigłowcem przetransportowano pięciu ratowników i psa lawinowego.
"Bo dotarciu okazało się, że faktycznie jedna osoba została porwana przez lawinę. Na szczęście nie została zasypana i obyło się bez konieczności pomocy ratowników" - podsumowują akcję ratownicy.
W celu upewnienia się, że nie było innych poszkodowanych ratownicy przeszukali lawinisko w Wielkim Wołowym Żlebie z pomocą detektora, zestawu recco oraz psa lawinowego.