Hokej. MMKS przegrywa z Krynicą i odpada z walki o awans do PLH. Trener: mogliśmy ugrać więcej

Nowotarżanie przystępowali do drugiego meczu I rundy Play Off z przysłowiowym nożem na gardle. Chcąc się liczyć w stawce drużyn walczących o awans do PLH musieli z KTH wygrać. Ale przegrali 9:2. Teraz MMKS zagra o miano najlepszej drużyny z przedziału 13 -16.
- Mogliśmy w tym dwumeczu więcej ugrać. Jesteśmy jednak drużyną młodą i niedoświadczoną, lecz mimo to bardzo waleczną - mówił trener MMKS Jacek Szopiński.

Już w 104 sekundzie na ławkę kar powędrował Marek za uderzanie. Zaledwie 6 sekund później pada pierwszy gol w tym meczu. Tomasz Bulanda dokładnie nagrał krążek do swojego brata Dawida i ten otworzył wynik spotkania. Nowotarżanie zaczęli bardzo źle to spotkanie a na dodatek niepotrzebnie faulowali rywala, co mogło się zemścić kolejnymi bramkami. W 6 minucie po uderzeniu Hornego krążek zatrzymał się na słupku. Pod koniec pierwszych 10 minut tego meczu przed szansą zdobycia wyrównującego gola stanęły „Szarotki”, gdy rywal grał w osłabieniu. Przeprowadziły tylko jedną akcje, lecz Kachniarz był na posterunku. Również i gospodarze konkretnie Rajski w tym samym okresie próbował zaskoczyć, Niesłuchowskiego, lecz ten nie dał się mu pokonać. Skapitulował jednak w 17 minucie. Strzał M. Dubla jeszcze nowotarski golkiper zdołał obronić, lecz wobec dobitki Horowskiego już był bezradny. Chwilę później kolejna sytuacja kryniczan a dokładnie Dawida Bulandy. Rezultat nadal bez zmian. W odpowiedzi groźnie uderzał Leśniowski, lecz to uderzenie nie mogło wpaść do bramki Kachniarza. Tuż przed pierwszą przerwą Valusiak w indywidualnej sytuacji dwukrotnie próbował pokonać Niesłuchowskiego, lecz ostatnia instancja gości nie dała się zaskoczyć i katecheci po I tercji prowadzili 2:0.

Druga tercja rozpoczęła się od potężnego uderzenia spod niebieskiej Kruczka, lecz na posterunku był Niesłuchowski. W 24 minucie goście stanęli przed szansą zdobycia kontaktowej bramki po tym jak Kruczek popełnił błąd w swej strefie obronnej i nagrał krążek wprost na kij jednego z zawodników "Szarotek". Ten "wrzucił" gumę pod bramkę lecz stojący przy prawym słupku Neupauer mając przed sobą prawie pustą bramkę nie zdołał jej skierować do bramki KTH. Po chwili dwójka graczy krynickich siada na ławkę kar i MMKS przez blisko minutę grał w 5 na 3. Gola mimo kilku doskonałych sytuacji jednak wciąż nie zdobył. Jeśli takich okazji się nie wykorzystuje to musi się to później zemścić. Tak też się dzieje. Hokeiści spod „Góry Parkowej” w przeciągu nie całej minuty zaliczają kolejne dwa trafienia i KTH prowadzi już 4:0. Tym samym losy meczu a zarazem awansu do II rundy Play Off praktycznie wydają się rozstrzygnięte. W kolejnych minutach nadal trwał napór gospodarzy a MMKS był jakby pogodzony z porażką. W 36 minucie ta przewaga katehetów przyniosła im 5 trafienie. I takim rezultatem skończyła się druga tercja.

Ostatnie dwadzieścia minut ostatniego pojedynku obu zespołów w I rundzie Play Off MMKS rozpoczyna od gry w przewadze. Dokładnie 100 minut i 48 sekund musieli czekać kibice z Nowego Targu na pierwszą bramkę w Play Off. Podczas liczebnej przewagi bramkę zdobył Puławski, który zmienił lot krążka po strzale Andrzeja Nenki. Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy zbyt długo czekać. Niespełna 90 sekund później szóste trafienie dla gospodarzy zalicza Horny. W 47 minucie było już 7:1 po bramce Horowskiego. W połowie tej ostatniej odsłony na lodzie oglądaliśmy więcej brutalnej i brzydkiej gry w wykonaniu obu drużyn niż normalnego hokeja. Ta gra przełożyła się też na kary nakładane przez gdańskiego arbitra na obie drużyny. W 51 minucie, gdy MMKS miał na lodzie o jednego więcej zawodnika udało się mu zdobyć drugą bramkę w tym spotkaniu. Szczęśliwym zdobywcą został Kos, który wykorzystał dokładne nagranie od swego partnera z ataku Marka Puławskiego. Z kolei na 6 minut przed końcem meczu Szumal za atak na głowę D. Kruczka dostał 5 min. + karę meczu.

W ostatnich 3 minutach MMKS „zarobił” jeszcze dwa gole. Najpierw Horny skompletował hat tricka zdobywając 8 gola, a na 16 sekund przed końcem meczu, gdy kryniczanie grali z przewagą jednego zawodnika więcej, wycofali dodatkowo bramkarza i grając w 6 na 4 hokeistów MMKS-u zdobyli 9 i ostatniego gola w tym pojedynku.

Kateheci stosunkowo łatwo uporali się z nowotarżanami. Kończą tym samym rywalizację na tym etapie rozgrywek I rundy Play Off na dwóch spotkaniach.

KTH Krynica – MMKS Podhale Nowy Targ 9:2 (2:0 ; 3:0 ; 4:2)
1:0 – 01:50 – D. Bulanda – T. Bulanda (+1)
2:0 – 16:30 – Horowski – Zabawa – M. Dubel
3:0 – 27:32 – D. Bulanda – Piksa – T.Bulanda (+1)
4:0 – 28:53 – Horny – M. Dubel – Kramny
5:0 – 35:50 – Zabawa – Horowski – M. Dubel
5:1 – 40:48 – Puławski – Nenko (+1)
6:1 – 42:15 – Horny – Valusiak – Chabior
7:1 – 46:09 – Horowski – M. Dubel
7:2 – 50:58 – Kos – Puławski (+1)
8:2 – 56:52 – Horny – Chabior (+1)
9:2 – 59:44 – Valusiak – Horny – Kramny (+1)

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 3:0 dla KTH Krynicy i awans

Szymon Pyzowski
www.podhale-hokej.pl

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.02.2010 18:28