Miasto zza brudnych szyb

NOWY TARG. W dawnych latach złośliwi twierdzili, że miejskie autobusy przeważnie maluje się na czerwono, żeby nie było na nich znać rdzy. Co miałoby się ukrywać pod żółta farbą taboru komunikacji miejskiej, niech sobie dopowiedzą pasażerowie nowotarskiego MZK.
Aura ostatnio nas nie rozpieszcza, zima jest zmienna niczym w La Paz. Widać to także na ulicach, na poboczach których topnieją zwały brudnego śniegu. Ruch panuje na okolicznych myjniach, ale wydaje się, że nie dotyczy nowotarskiej zajezdni MZK.

Wtorkowy poranek wstał słoneczny i bezwietrzny, mieszkańcy z uśmiechem podążali pracy, szkoły, na zakupy. Uśmiechów tych jednak nie widać było zza zabłoconych szyb miejskich autobusów, których kierowcy (lub ich zmiennicy) widać zapomnieli, co to jest tzw. obsługa codzienna, polegająca na myciu pojazdu zarówno w środku jak i na zewnątrz.

Przyjrzeliśmy się kilku autobusom, które tego ranka wyjechały na nowotarskie ulice; oprócz bodaj jednego długiego Solarisa, niemal wszystkie pojazdy oblepione były zaschniętym brudem. Pomijając względy estetyczne, ciekawe co na to reklamodawcy, płacący ciężkie pieniądze za kolorowe banery na karoseriach autobusów, bez których zapewne ciężko byłoby dopiąć budżet nowotarskiego MZK.

Na czystości jeszcze nikt nigdy nie zaoszczędził…

js/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.02.2024 12:51