Niezgoda: "Elementy kampanii negatywnej puszczam w niepamięć"

- Mam nadzieję spełnić oczekiwania moich wyborców i przekonać do siebie osoby, które zagłosowały na moich konkurentów - mówi Grzegorz Niezgoda, po raz kolejny wybrany na burmistrza Szczawnicy.
W Pańskim programie wyborczym była kontynuacja dotychczasowych działań, ale czy z programów, które pojawiały się w programach pana dotychczasowych konkurentów, było coś, co Pana zdaniem może przyczynić się do rozwoju miasta i gminy Szczawnica i co mógłby Pan wykorzystać?

G.N.: - Na spotkaniach wyborczych w poszczególnych okręgach przedstawiałem swój program wyborczy. Wiele zagadnień to kontynuacja dotychczasowych działań, ale też nowe pomysły. Sprawując przez dwie kadencję funkcję burmistrza Szczawnicy przyjąłem kierunki działania, których realizacja jest czasochłonna i trwa latami. Można wymienić chociażby tematy związane z planami zagospodarowania przestrzennego w których też jest przedstawiona pewna wizja rozwoju, sprawę gazyfikacji, ograniczania niskiej emisji, projektów związanych z ośrodkiem zdrowia, czy kontynuacją rozbudowy wodociągów i zakończenia kanalizacji naszej gminy. Jestem otwarty na współpracę z moimi konkurentami, mogę wysłuchać ich sugestii. W tym miejscu dziękuję za rywalizację, szkoda że pojawiały się elementy kampanii negatywnej, które puszczam w niepamięć.

Przed wyborami, ale i obecnie ciśnie się wielu osobom na usta pytanie o ewentualne zmiany personalne w Urzędzie Miejskim. Moje pytanie odnosi się szczególnie do stanowiska sekretarza Tomasza Hurkały, którego od dłuższego czasu nie widać ani na żadnych uroczystościach, ani nawet w urzędzie.

G.N.: - Sprawy personalne najpierw poruszam z bezpośrednio zainteresowanymi, a dopiero później mogą być elementem doniesień medialnych. Tak było podczas dwóch kadencji, tak będzie również teraz. Mam przemyślenia dotyczące funkcjonowania Urzędu Miasta i rozmów koniecznych do przeprowadzenia w najbliższym czasie. Zmianie ulegnie zarówno sposób funkcjonowania urzędu jak i uroczystości które są organizowane. Kampanię wyborczą miałem opracowaną wcześniej w szczegółach i wprowadzałem do realizacji każdy jej punkt wcześniej przemyślany. Zamierzam wrócić w bieżącym funkcjonowaniu urzędu do podobnych standardów.

W Pana deklaracjach przedwyborczych było wiele zdań o współpracy z największymi firmami Szczawnicy, w tym z Thermaleo Sp. z o.o. i Uzdrowiskiem Szczawnica S.A. Czy i jak Pan chciałby tę współpracę podnieść na lepszy poziom, pomijając sprawy rozstrzygane przez sądy, a dotyczące spraw własnościowych? W rozmowach z mieszkańcami Szczawnicy wynika jedno – jeśli Panowie, czyli Pan i Krzysztof Mańkowski podjęliby normalną współpracę na zdrowych zasadach Szczawnica byłaby miastem ,,mlekiem i miodem płynącym’’. Czy zgadza się Pan z tym zdaniem, a jeśli tak, to jakie pierwsze kroki Pan wykona w kierunku realizacji tej idei?

G.N.: - Konflikty interesów między miastem a spadkobiercami są nieuniknione. Dotyczą przede wszystkim spraw własnościowych. Proponuje oddzielić grubą kreską te sprawy i pozostawić je do rozstrzygnięcia właściwym instytucjom. Współpraca jest potrzebna i konieczna, a plany rozwoju miasta czy plany rozwoju przedsiębiorstwa uzdrowiskowego trudne do realizacji bez kompromisu. Zgodnie z tym o czym wspominałem w moim programie wyborczym zapraszam Pana Prezesa do rozmów i w najbliższym czasie będę zabiegał o takie spotkanie w szerszym gronie.

Rozmawiał Henryk Janusz Olkiewicz

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 20.11.2014 14:09