Grzegorz Watycha: "Mam potencjał. Mam doświadczenie" (spotkanie z mieszkańcami)

NOWY TARG. Blisko trzygodzinne spotkanie Grzegorza Watychy z mieszkańcami - w dużej mierze poświęcone było konkretnym tematom i problemom nowotarżan. Ale był też czas na prezentację żartobliwych wyborczych rymowanek. Z szansy na rozmowę z kandydatem na burmistrza skorzystali m. in. przedstawiciele dwóch innych komitetów wyborczych.
Grzegorz Watycha szczegółowo omówił swój program, podając przykłady sytuacji, czy dotychczasowych działań Urzędu Miasta, które należy zmienić, lub co najmniej - usprawnić.

Była mowa zarówno o jakości wody pitnej, jak i sposobach pozyskiwania środków pozabudżetowych, czy sposobach przygotowywania obszarów pod inwestycje i opracowania takiej oferty dla inwestorów, by miasto było atrakcyjnym partnerem dla biznesu, bez szkody dla lokalnych przedsiębiorców.

Duży nacisk położono na komunikację, system dróg - ich budowę i modernizację istniejących. Kandydat na burmistrza zapewnił, że ma więcej pomysłów, które zamierza wprowadzić.

Na przykładzie starostwa powiatowego (gdzie jest sekretarzem) wskazał na sposoby rozwiązywania różnych problemów oraz korzystania z możliwości dofinansowania miejskich inwestycji.

Mówił o szkolnictwie, zajęciach dodatkowych dla uczniów, znoszeniu sztucznych barier administracyjnych. - Zapewniam, że nikt z nauczycieli nie będzie pracował za darmo i po godzinach. Poszerzenie oferty dla uczniów to szansa na dodatkowe pieniądze, ale także na zatrudnienie tych nauczycieli, którzy teraz pozostają bez pracy - mówił.

- To jest spotkanie dla tych, którzy się wahają na kogo mają oddać głos, bowiem w pierwszej turze odpadł ich kandydat. Staram się o Państwa poparcie, ale nie jest moim celem okupowanie stanowiska burmistrza, tylko doprowadzenie do współpracy i większego porozumienia między miastem i powiatem. Miasto oczywiście teraz współpracuje z powiatem, ale jest to taka "szorstka przyjaźń", która nie pozwala na konkretne działania. A można wspólnie zrobić więcej i taniej, niż to ma miejsce obecnie - tłumaczył Grzegorz Watycha.

Mieszkańcy zadawali pytania o jakość powietrza. "Wodę można kupić w butelce, ale czystego powietrza się nie kupi. Jak słyszę o tych planach ściągnięcia turystów, korzystania ze ścieżek rowerowych, szlaków czy tras narciarskich, to sobie myślę, że będziemy chyba biegać, spacerować i jeździć na rowerach w maskach gazowych" - zauważyła jedna z uczestniczek spotkania. W odpowiedzi usłyszała o zamiarach wprowadzenia ekologicznych sposobów ogrzewania.

Pojawił się wątek spłaty zadłużenia miasta, zrzeszania się przedsiębiorców, rozwinięcia formuły Jarmarku Podhalańskiego, organizacji innych imprez, które byłyby zarówno ofertą dla mieszkańców, jak i wabikiem dla turystów, a także modernizacji Miejskiej Hali Lodowej i rozbudowy jej o część hotelową oraz handlową.

Padło także pytanie o współpracowników oraz potencjalnych wiceburmistrzów. - Nie zajmuję się układaniem listy personalnej, ani rozdzielaniem stanowisk. Nie podam żadnych nazwisk. Przypominam, że wybory się jeszcze nie skończyły. Jeszcze ich nie wygrałem. Na razie jestem w drugiej turze - odpowiedział kandydat na burmistrza, a uparcie dopytywany dodał: - Z różnymi ludźmi chcę współpracować. Na pewno będą to fachowcy. Zastępcą powinien być inżynier, osoba z wykształceniem i przygotowaniem technicznym. A drugi wiceburmistrz? Cóż, mam swoje doświadczenia i nie wiem, czy musi być drugi zastępca.

- Mam potencjał. Mam doświadczenie. Nie jestem gorzej przygotowany do funkcji burmistrza, niż obecny - gdy zaczynał. On uczył się na "żywym organizmie", a ja przychodzę już z bagażem doświadczeń - zakończył spotkanie G. Watycha.

Głos zabrał także Norbert Rapacki. Były kandydat na burmistrza sparafrazował słowa Johna Fitzgeralda Kennedy'ego, mówiąc: - Nie pytaj, co Watycha może zrobić dla ciebie, ale - co ty możesz zrobić dla Watychy. Wierzę, że Grzegorz Watycha będzie burmistrzem, ale trzeba mu pomóc. Musimy się zmobilizować i iść do wyborów. Oni (zwolennicy drugiego kandydata, Marka Fryźlewicza - przyp. red.) mają motywację. Namawiam państwa, by porozmawiać ze swoimi znajomymi i przekonać ich, żeby wzięli udział w niedzielnym głosowaniu - apelował N. Rapacki. Aktywni w dyskusji byli także członkowie komitetu Jolanty Bakalarz, czyli KWW Na Rzecz Lepszej Przyszłości Nowego Targu.

Kolejne spotkanie z mieszkańcami organizowane przez KWW Nasze Miasto odbędzie się w tę niedzielę o godzinie 15.oo w budynku Nadleśnictwa na Kowańcu.

Debaty obu kandydatów na burmistrza Nowego Targu, czyli Marka Fryźlewicza oraz Grzegorza Watychy odbędą się jutro w Ratuszu (rejestrowana przez Radio Kraków) oraz w poniedziałek w Zakopanem (rejestrowana przez Tygodnik Podhalański). Żadne z tych spotkań nie przewidują obecności publiczności. Pierwszej można będzie posłuchać w radiu (o godz. 14.oo), drugą - śledzić w internecie.

Planowane jest także spotkanie w przyszłym tygodniu obu panów w Euroregionie Tatry, ale nie podano żadnych szczegółów.

s/ zdj. Michał Bachulski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 20.11.2014 21:57