19.19; dziewiętnasta dziewiętnaście; by Ojca uczynić Ojcem... - podhale24.pl
Środa, 24 kwietnia
Imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza
Rabka Zdrój
Snow
Wiatr: 4.392 km/h Wilgotność: 100 %
Snow
Wiatr: 4.428 km/h Wilgotność: 100 %
Snow
Wiatr: 6.156 km/h Wilgotność: 100 %
Snow
Wiatr: 5.22 km/h Wilgotność: 100 %
Snow
Wiatr: 5.184 km/h Wilgotność: 100 %
Snow
Wiatr: 4.968 km/h Wilgotność: 99 %
Jakość powietrza
52 %
Nowy Targ
0 %
Zakopane
0 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Dobra
PM 10: 26 | 52 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
20.12.2014, 19:19 | czytano: 961

19.19; dziewiętnasta dziewiętnaście; by Ojca uczynić Ojcem...

"Ten, o którym myślę, czekał naprawdę długo... On czekał miliony lat! Przebył drogę liczoną w milionach lat świetlnych tylko po to, by stać się Ojcem!" - pisze ks. Adam Pastorczyk w rozważaniu do niedzielonej Ewangelii.

Łk 1, 26-38 Maryja pocznie i porodzi Syna

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».

Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa». Wtedy odszedł od Niej anioł.


Moment zwiastowania, a więc praktycznie i jego konsekwencji - poczęcia przez Maryję z Ducha Świętego, oblepiony jest po dziś dzień wieloma pytaniami i nie mniejszą ilością odpowiedzi. W większości przypadków, cała uwaga koncentruje się na tej, którą widać, która tak jak każdy człowiek ma ciało i ze względu na nie, podlega określonym potrzebom i uwarunkowaniom. Chodzi zatem o Maryję, która jest swoistego rodzaju języczkiem u wagi, na którym spoczywa, nieznana do tej pory historii człowieka, odpowiedzialność. Wisimy, niemalże jak spragnione wody wiadro u studni, na wargach Maryi, czekając na "dalej". I oto słyszymy: niech mi się stanie według Twego słowa, które sprawia, że jedno staje się dwojgiem, a dwoje jednym...

W jednym z polskich sanktuariów, nim jeszcze nad penitentką zdążyłem uczynić znak krzyża, usłyszałem: jestem w ciąży! Tak bardzo się cieszę, że nie mogłam wytrzymać z radości, po prostu musiałam to komuś powiedzieć... - a los padł na Macieja... - dopowiedziałem. - Ani mama, ani najlepsza przyjaciółka, ani nawet mój mąż jeszcze nie wie... - dobrze, że ksiądz wie - zmieszany odpowiedziałem...

Dziś, przypominając sobie to wydarzenie, próbuję przeżyć je na nowo... Próbuję wpisać się w scenę zwiastowania i usłyszeć głos maryjnej świadomości, która na długo przed wynalezieniem ultrasonografu, z nie mniejszą pewnością wkłada mi do ucha to zasłyszane kiedyś: jestem w ciąży! Tak bardzo się cieszę, że nie mogłam już dłużej wytrzymać, po prostu musiałam ci to powiedzieć... Ani Anna, ani Joachim - moi rodzice, ani nikt inny jeszcze nie wie...

To prawda, czekałem na te słowa... Wiem jednak, że nie tylko ja czekałem... Ten, o którym myślę, czekał naprawdę długo... On czekał miliony lat! Przebył drogę liczoną w milionach lat świetlnych tylko po to, by stać się Ojcem! To Bóg Ojciec..., ale jaki byłby z Niego Ojciec, gdyby nie miał Syna? To pytanie i ta odpowiedź, stają się jednak w pełni zrozumiałe tylko wtedy, gdy przytoczymy je w kontekście śmierci... - Syna. Czy owego dnia i owej chwili, Ojciec mógłby zostawić Syna ot tak sobie?! Jeśli tak, to czy owego dnia i owej chwili należałoby Go jeszcze nazywać Ojcem?

Historia chrześcijaństwa i nasza wiara głośno wołają, iż ojcostwo Boga zostało obronione..., że Syn nie został poroniony.

Na tego Syna czekamy co roku, co roku z utęsknieniem. Na portalach społecznościowych austriackiej, niemieckiej, angielskiej, europejskiej i poza europejskiej Polonii Podhala, znaleźć można prawie dosłowne odbicie biblijnego tekstu, informującego naszych przyjaciół o tym, że także i my wybieramy się do swego rodzinnego miasta i rodzinnej wioski po to, by zgodnie z liturgicznym rozporządzeniem, dać się zapisać w Sercu Boga, począć i urodzić się na nowo, poczuć się jak w domu, u Ojca..., i by Ojca uczynić Ojcem...

Wesołych Świąt! +

ks. Adam Pastorczyk SCJ
www.profeto.pl
adam.pastorczyk@profeto.pl
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas