Jego zespół nie uchodził na faworyta potyczki, ale zagrał niesamowicie ambitnie, nie było dla niego straconych krążków i wcale nie było widać osłabienia biegunką i wymiotami. Podhale bardzo cierpliwie kruszyło skałę jaką był bramkarz Żigardy, ale w końcu ją skruszyło. Rozegrało najlepszy mecz, porwało kibiców. Było jak za dawnych dobrych czasów. Aż miło było patrzyć jak „szarotki” radzą sobie z naszpikowanym reprezentantami kraju i obcokrajowcami tyszanami. Górale już w tym sezonie pokazali, że papierkowe kalkulacje biorą w łeb. Hokeiści Podhala zaprezentowali styl i poziom z dawnych, dobrych czasów. Zostali liderem.
- Nawet w 2010 roku, gdy zdobywaliśmy mistrzostwo kraju z Jančušką, nie byliśmy na fotelu lidera. Cieszymy się, ale przed nami jeszcze wiele spotkań. Naszym celem jest awans do szóstki, a potem zobaczymy co się wydarzy. Tworzymy świetny kolektyw, fantastyczna jest atmosfera i to przekłada się na pracę i wyniki – mówi Marek Ziętara.
Bohaterem spotkania był Ondriej Raszka. W pierwszej tercji, gdy górale grali w podwójnym osłabieniu, obronił trzy dobitki z najbliższej odległości. Jak to zrobił, pozostaje jego słodką tajemnicą.
- Nie wiem, muszę zobaczyć na wideo. Reaguję na krążek jak leci. Nie pamiętam tej sytuacji, bo zaraz były kolejne i trzeba było szybko o jednej zapomnieć, by skoncentrować się na następnej – powiedział bohater meczu.
Schodzących do szatni hokeistów widzowie żegnali donośnym „dziękujemy”. Było rzeczywiście za co dziękować.
- Podhale było lepiej przygotowane taktycznie i fizycznie. Zagrało zdyscyplinowanie i zasłużenie wygrało – powiedział Marcin Kolusz.
MMKS Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 3:1 (0:0, 1:0,2:1)
Stefan Leśniowski
zdj. Krzysztof Garbacz
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas