Było to niezwykle ważne spotkanie dla Podhala i GKS-u. Drwinia zajmowała trzecie miejsce przed konfrontacją z góralami. Dystans między nimi, to zaledwie 6 punktów. Gospodarze zapowiadali twardą walkę o zwycięstwo. Podhale miało z rywalami rachunki do wyrównania. W rundzie jesiennej nowotarżanie na własnym boisku musieli uznać wyższość zespołu z bocheńskiego. Gdyby podopieczni Marka Żołędzia stracili punkty w Drwinie, to znaleźliby się w trudnej sytuacji. Kolejne mecze zmuszeni byliby grać pod wielką presją. Nie dopuścić do tego – to hasło obowiązywało w góralskim zespole.
W pierwszej połowie było realizowane. Po golu Komorka prowadzili, ale po przerwie stracili gola po dobitce wolnego z 40 metrów. Dążyli do wygranej i wydawało się, że jest na wyciagnięcie ręki. Dudek w pierwszej minucie doliczonego czasu gry zdobył gola, ale… Dwie minuty później kolejne uderzenie z 40 metrów znalazło drogę do siatki.
- Straciliśmy dwa punkty w dramatycznych okolicznościach – mówi Marek Żołądź. – Po golu Komorka bardzo długo prowadziliśmy i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Mieliśmy kilka fajnych akcji, mimo iż tamtejsze boisko nie sprzyja przeprowadzeniu płynnych akcji. Wydawało nam się, że żadna krzywda stać się nam nie może. Tymczasem gospodarze wykonywali rzut wolny z 40 metrów. Truty nie opanował futbolówki, a nadbiegający zawodnik na raty umieścił ją w siatce. Dążyliśmy do wygranej i w doliczonym czasie gry Dudek zdobył gola. Kiedy wdawało się, że wywieziemy z trudnego terenu komplet punktów gospodarze kolejny raz wykonywali rzut wolny z 40 metrów. Strzelcowi wyszedł strzał życia, trafiając w lewy górny róg bramki. Byliśmy dojrzalszą i lepszą drużyną, ale znowu bez fartu. Grupa pościgowa nas goni.
GKS Drwinia – NKP Podhale Nowy Targ 2:2 (0:1)
Stefan Leśniowski
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas