- Już wcześniej zawracałem uwagę na błędy w selekcji – mówi Jacek Szopiński, olimpijczyk, aktualnie trener. – Selekcjoner jednak decyduje o doborze zawodników. On jest panem sytuacji. W moim odczuciu 5-6 zawodników za nazwiska dostało miejsce w drużynie, chociaż każdy walczył jak umiał.
O potencjale drużyny
- Potencjał drużyny narodowej byłby większy, gdyby znaleźli się w niej Damian Kapica, Kacper Guzik i paru innych. Trener jednak zaufał innym. Dobrze zrobił w przypadku pierwszej formacji, która w Anglii grała słabo, a w mistrzostwach udowodniła, że jest liderem. Natomiast jednym z najsłabszych zawodników był Aron Chmielewski, który niby gra w ekstraklasie czeskiej. Można powiedzieć, że jest w drużynie z Trzyńca, ale tylko z nią trenuje. To wyszło w turnieju. Te swoje opowieści, że treningi w Czechach dają mu więcej niż gra w Polsce, niech sobie wsadzi między bajki. Takimi opowieściami może karmić tych, co nie mają pojęcia o hokeju.
O braku armat
- Wspomniana wcześniej dwójka dałaby więcej reprezentacji, niż kilku innych zawodników, którzy się w niej znaleźli. Siła ofensywna zespołu byłaby większa i być może udałoby się w meczach z Włochami czy Węgrami zdobyć jedną bramkę więcej. Myśmy dobrze grali, tylko zabrakło armat. Trzeba sobie odpowiedzieć czy było to spowodowane ogólną słabością drużyny w danym dniu, czy brakiem potencjału. Wydaje mi się, że tym drugim, bo im więcej ofensywnych zawodników, tym siła ataku większa. Nie chcę przez to powiedzieć, że w innym składzie awansowalibyśmy, bo tego nikt nie przewidzi. Nawet gdyby Ondriej Raszka stał między słupkami.
O zmarnowanej szansie
- Teoretycznie, gdyby grała ta trójka i prezentowała poziom z ligi, byłoby łatwiej pokusić się o awans do Elity. Szansa była niepowtarzalna. Graliśmy u siebie i naszym obowiązkiem było awansować. Poza Kazachstanem, pozostałe ekipy, mimo iż są wyżej notowane w rankingu, były w zasięgu możliwości naszej drużyny narodowej. Potwierdził to turniej. Naszym handicapem było własne lodowisko. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szansy. Niemniej trzeba przyznać, że nie jest tak tragicznie z polskim hokejem jak to niektórzy pesymiści przedstawiają. Potrafiliśmy grać na równi i wygrywać. Uważam, że potencjał polskiego hokeja jest większy niż Węgrów. Mamy więcej klubów. Madziarzy przewagę posiadają w ograniu większej ilości zawodników w EBEL, ale nasi nie ustępują im niczym.
Stefan Leśniowski
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas