MON oficjalnie potwierdził stopień oficerski majora Józefa Kurasia "Ognia" - podhale24.pl
Piątek, 29 marca
Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Ostapa
Czarny Dunajec
Rain
Wiatr: 7.128 km/h Wilgotność: 96 %
Rain
Wiatr: 9.612 km/h Wilgotność: 95 %
Rain
Wiatr: 5.976 km/h Wilgotność: 95 %
Rain
Wiatr: 9.288 km/h Wilgotność: 96 %
Clouds
10°
Wiatr: 9.036 km/h Wilgotność: 94 %
Rain
Wiatr: 7.2 km/h Wilgotność: 98 %
Jakość powietrza
0 %
Nowy Targ
0 %
Zakopane
0 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
19.02.2017, 13:02 | czytano: 14640

MON oficjalnie potwierdził stopień oficerski majora Józefa Kurasia "Ognia"

W Waksmundzie odbyły się uroczystości związane z 70. rocznicą ostatniej walki i śmierci majora Józefa Kurasia „Ognia”. Wzięły w nich udział m. in. rodziny partyzantów i środowiska kombatanckie. List do uczestników uroczystości skierował prezydent Andrzej Duda i MON Antoni Macierewicz.

zdj. arch. Krzysztof Garbacz
zdj. arch. Krzysztof Garbacz
Podczas uroczystości została odczytana decyzja Ministra Obrony Narodowej o potwierdzeniu stopnia majora WP Józefa Kurasia „Ognia”. Nominację z rąk dyrektora generalnego MON Bogdana Ścibuta odebrał syn "Ognia", Zbigniew Kuraś.

W liście prezydenta do uczestników uroczystości (który odczytał Maciej Tulicki z Biura Bezpieczeństwa Narodowego), Andrzej Duda napisał, że uczestnicy walk o niepodległość są otaczani szczególnym szacunkiem Polaków.

"Obrońcy granic, honoru Rzeczypospolitej, żołnierze regularnych armii, powstańcy należą do najważniejszych postaci w panteonie bohaterów narodowych. Suwerenne państwo polskie zawsze pielęgnowało pamięć i oddawało cześć tym, którzy z narażeniem własnego życia stawali do boju o wolność Polaków. Tak było w czasach Drugiej Rzeczypospolitej, kiedy wyjątkową atencją darzono sędziwych weteranów 1863 r. i tak jest również teraz, kiedy współcześnie oddajemy honory kombatantom Armii Krajowej i innych formacji podziemnych walczących z dwoma zbrodniczymi totalitaryzmami" - napisał prezydent.

Prezydent dodał, że heroiczna walka Żołnierzy Wyklętych była "kolejnym aktem w dziejowym dramacie zmagania o wolną Polskę", że "niezłomna postawa Żołnierzy Wyklętych wskazuje na najwyższe dla naszego narodu wartości, które my Polacy cenimy wyżej niż własne życie: wolność, honor, solidarność z bliźnimi i poświęcenie dla sprawy narodowej”.

"Jestem przekonany, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych umacnia w nas, Polakach, wolę trwania przy tych imponderabiliach. Jako Prezydent Rzeczypospolitej składam dzisiaj hołd bohaterom powstania antykomunistycznego. Chcę także docenić wysiłki osób, środowisk i instytucji, które upowszechniają znajomość tego ważnego rozdziału historii najnowszej Polski. Wierzę, że ta praca buduje ducha patriotycznego Polaków i przyczynia się do zapewnienia pomyślnej, bezpiecznej przyszłości Ojczyzny. Cześć i chwała bohaterom!" - zakończył sój list prezydent.



Z kolei Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz (który w ub. roku osobiście uczestniczył w uroczystościach w Waksmundzie - patrz zdjęcie) w swoim liście do uczestników tegorocznej uroczystości przypomniał, że major "Ogień" - "nie złożył broni po wojnie, gdy okupację niemiecką zastąpiła okupacja sowiecka. Komunistyczne władze chciały wyrugować z narodowej pamięci Józefa Kurasia, bo miał odwagę przeciwstawić się nowym okupantom".

Jak dodał - "komunistyczne kłamstwa o Kurasiu nie zdołały zniszczyć pamięci o nim wielu Żołnierzy Wyklętych".

Wśród obecnych na uroczystości był pełniący obowiązki szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Jak mówił - "niezrozumiałą sprawą jest obecne podważanie lub deprecjonowanie sensu walki żołnierzy Niezłomnych. Trud "Ognia" i jego żołnierzy, okupiony życiem, nie poszedł na marne. Polska zwyciężyła".

W uznaniu szczególnych zasług kultywowania pamięci o walce o niepodległość ojczyzny, Kasprzyk uhonorował medalem Pro Patria rekonstruktorów historycznych - Martę Ociepkę i Ireneusza Pająka. Odznaczenia zostały przyznane na wniosek Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.

Uroczystość zakończyła się Apelem Poległych w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego i złożeniem wiązanek kwiatów na cmentarzu w Waksmundzie.

22 lutego minie 70 lat od śmierci Józefa Kurasia. W kościele w Waksmundzie odprawiona została msza św. upamiętniająca majora "Ognia". Podczas nabożeństwa oficjalnie potwierdzony został stopień majora Kurasia.

Nowotarskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych połączone z 70. rocznicą ostatniej bitwy i śmierci mjr Józefa Kurasia "Ognia" organizuje Nowotarska Grupa Mieszkańców "Pamięć". Szczegóły w dziale "co, gdzie, kiedy".

opr. s/
Reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
Też nie stary.........]20:55, 26 lutego 2017
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie a WY wszystcy Historycy -GŁUPI-jak nie wiecie jak było naprawde nie komentujcie jesteście napewno młodzi w większosci i po co to [GŁUPOLE]
Do- Błyskawicy14:14, 26 lutego 2017
"Mędlar" to ty jesteś (matołku)
Błyskawica19:02, 25 lutego 2017
Do AK
Mędlara
Leming doskonały07:29, 24 lutego 2017
Odsyłam do mojej wcześniejszej wypowiedzi i oczekuję odpowiedzi od osób, które twierdzą, że J. Kuraś to "bohater". Niewygodne pytanie najlepiej przemilczeć, dlatego w tym temacie CISZA !!!
waksmundzian20:31, 23 lutego 2017
Do Ak poodhale i boruty-jesteście *** i znowu marzy mam się ta zgniła komuna,przestancie pisać taki głupoty.Kuraś jest bohaterem!!!!
ak12:17, 23 lutego 2017
Szanowni Ogniowcy
Teraz już pora wymyślić ks. kapelana.........
Tadeusz Morawa08:49, 23 lutego 2017
do Ja-AK
Wiedzioł a nie powiedziol
grom07:53, 23 lutego 2017
JA - AK pewnie masz 92 lata i z Ogniem biegałeś po lasach że tak wspaniale znasz te historie
JA - AK23:28, 22 lutego 2017
W 70 ROCZNICĘ OSTATNIEJ WALKI I ŚMIERCI MAJORA JÓZEFA KURASIA "OGNIA" i POTWIERDZENIA STOPNIA MAJORA
IPN oddz. Kraków wydał darmową publikację pt. "JÓZEF KURAŚ "OGIEŃ" I ZGRUPOWANIE PARTYZANCKIE "Błyskawica".
MOrawa Tadzik i ZaPała Mareczek oraz wy wszyscy szkalujący MAJORA "OGNIA" otrzymaliście odpowiedzi na fałszywe zarzuty pod adresem teraz już legalnego MAJORA.
PYTANIA Z ODPOWIEDZIAMI:
Jaki stopień wojskowy posiadał Józef Kuraś
Czy Józef Kuraś zdezerterował z AK
Czy AK wydało wyrok śmierci na Józefa Kurasia
Czy Józef Kuraś zastrzelił Zofię Czubiak
Czy Józef Kuraś przystąpił do AL
Czy Józef Kuraś był szefem UB w No Targu
Czy to prawda, że Józef Kuraś prowadził dziennik
Jaki był stosunek "Ognia' do AK w 1945 - 1947
Czy "Ogień" kontaktował się z władzami podziemnymi na obczyżnie
Czy podkomendni Józefa Kurasia dopuszczali się przestępstw pospolitych i czy groziły im za to konsekwencje
Jaki był stosunek "Ognia" do mniejszości narodowych
Które akcje wykonywane przez ogniowców były najważniejsze
Kto doprowadził do zlikwidowania zgrupowania "Ognia"
Cy podczas przeszukiwania ostatniego obozu leśnego "Ognia' natrafiono na ciało zabitej kobiety
Czy wiadomo gdzie pochowano zwłoki Józefa Kurasia.

Czy Józef Kuraś współpracował z NKWD przy aresztowaniu akowców.

Dla MOrawy i ZaPały przytoczę odpowiedz na ostatnie pytanie będące podstawą ich wniosku o wszczęcie postępowania w prokUraturze IPN
Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby działania "Ognia' po zejściu z gór w styczniu 1945 roku uznać za realną współpracę z Sowietami. a tym bardzie w akcjach wymierzonych w struktury Polskiego Państwa Podziemnego.Kuraś nie miał żadnego wpływu na poczynania komendantury wojennej Armii Czerwonej czy NKWD a tym bardziej nie był w stanie skutecznie się in przeciwstawić. Warto przy tym wspomnieć,że do obsadzenia posterunków MO przez Kurasia przyjmowani byli nieujawnieni akowcy, których ludzie "Ognia" doskonale znali. Nie zdarzyło się żeby którykolwiek z nich został zadenuncjonowany Sowietom.
Dla MOrawy podam odpowiedz na jego fałszywe oszczerstwa
Czy Józef Kuraś brał udział w morderstwie ciężarnej kobiety w Ostrowsku.
12 pażdziernika 1945 roku dwaj podkomendni Jan Lenart ps. "Świerk" i Jan Goleniowski ps. "Lech" powiesili w Ostrowsku ciężarną kobietę Helenę Luberdę. Przy powieszonej znaleziono kartkę z napisem, że została zabita za współpracę z Niemcami podpisaną "por. "Błyskawica". Kuraś nie był świadkiem tego zdarzenia i nic nie wskazuje na to by egzekucja nastąpiła na jego rozkaz. Obaj sprawcy morderstwa za samodzielne działania i niesubordynację zostali zlikwidowani na rozkaz "Ognia w 1945 r.
MAJOR był i jest MAJOREM nie dostał nominaci tylko potwierdzenie posiadanego stopnia MAJORA.już wkrótce będzie PUŁKOWNIKIEM czego z całego serca życzę sobie i jego rodzinie.
Anna23:21, 22 lutego 2017
Chwała Bohaterom!
Andrzejx4814:58, 22 lutego 2017
Tylko wariat może odznaczać i twierdzić iż zwykły bandyta Ogień jest bohaterem no ale skoro człowiek z wyrokiem sądowym może w tym rządzie nierządzie piastować stanowisko ministra wiec nie ma się czemu dziwić iż gloryfikują bandytów
Leming doskonały13:32, 22 lutego 2017
Nie rozliczam "Ognia" z Jego decyzji - działań w okresie okupacji niemieckiej - wojna rządzi się swoimi prawami -, ale po zakończeniu wojny - podpisaniu przez wielką trójcę traktatu pokojowego, działania "Ognia", gdy był On w jednej osobie milicjantem, prokuratorem, sędzią i katem uważałem i uważam za BANDYTYZM. To tak, jakby ówcześnie osoba X - na osobach, które zamordowały Krzysztofiaka i Marka była w jednej osobie policjantem, prokuratorem, sędzią i KATEM i wymierzyła tym osobom karę śmierci, a przy okazji uśmierciła rodzeństwo tych osób, bo byli świadkami tego zdarzenia.
ak12:52, 22 lutego 2017
Józef Kuraś[edytuj]
To jest wersja przejrzana tej strony pokaż lub ukryj szczegóły Zobacz też Przypisy Linki zewnętrzne /.../

Kopiowanie całych stron i wklejanie ich tutaj to już przesada. To miejsce do komentowania, a nie robienia sobie bazy danych. Moderator.
Szekspir: "Życie nie jest lepsze ani gorsze od nas11:54, 22 lutego 2017
Żyjemy w kraju, nieprawdopodobnie skomplikowanej historii, bo "zwykłych" komplikacji dodano jeszcze 123 lata zaborów pod trzema różnymi krajami i wyrżnięcie większości elit w czasie II wojny światowej. Nowe elity powstały z prostego ludu, który w swoich klechdach miał tylko dobrych albo złych - dobrzy robili zawsze dobrze a źli robili zawsze źle. I tak ludowi zostało - jakieś zniuansowanie historii (i nie chodzi o relatywizację prawdy, tylko jej całość!)jest niemożliwe. Uzmysłowienie sobie, że dobrzy ludzie dokonali całego mnóstwa bardzo złych rzeczy, a złym nierzadko zdarzyło się zrobić coś wielkiego nie wchodzi w rachubę. I później mamy- spiralę kłamstw z każdej strony ale zawsze w imię "wyższych racji"
socjolog08:22, 22 lutego 2017
Odczepcie się Wszyscy od Kurasia .Jedni i drudzy zawłaszczacie sobie nieszczęsnego człowieka -bandyty ? bohatera?
Ciekawe ilu z Was z takim charakterem,w tym miejscu ,w tym czasie
nie zachowało by się podobnie .
To sytuacja i okoliczności popchnęły tego człowieka do określonego działania.
A efekt tego taki że jedni uważają go za bohatera , inni za bandytę.
Jedni i drudzy się bardzo mylicie .Nic i nikt nie jest tylko czarny, albo tylko biały.
Zostawcie Ognia w spokoju.WSZYSCY.
rif08:18, 22 lutego 2017
do @franio: piszesz tylko część prawdy a głównie bzdury. Co z ciężarną Katarzyną Kościelną, z d. Remiasz, którą Ogień powiesił 10 XII 1946 r. na słupie telegraficznym za to, że wobec sąsiadki nazwała ?Ognia? bandytą, a co z gwałtami. A co z obozem na Czerwonym Groniu - to on ściągnął tam Niemców, bo pijany z kolegami wracał z wesela. A co z braćmi Zagata-Łatankami z Gronkowa. Wszystkich zabił ogień w sylwestra 1945. Poczytaj książki, popytaj ludzi którzy jeszcze żyją, m.in. ks. Zarębczana. Niedługo będziecie ognia nazywać fryzjerem, ale to nie przejdzie. Prawda jest inna.
mvp03:29, 22 lutego 2017
Pocałujcie Ognia - gdzieś

A to Waksmund go tak niby wychwala i wielbi ??? To ja się pytam gdzie jest jego pomnik ...... w którym miejscu czemu nie ma go w centrum wsi tylko "schowaliście " go w lesie . Poza tym przeglądałem sobie zdjęcie z tego i zeszłego roku jak nawiedził nas pan Antonii i dziwnym trafem większości z tych ludzi nie poznaje .
kleopatra22:55, 21 lutego 2017
Do frania ...tak dokładnie opisujesz kolaborację Wacława Krzeptowskiego a czemuż to nie opiszesz współczesnej kolaboracji POopaprańców z Tuskiem na czele płatnych zdrajców kolaborantów którzy oddali Polskę we władanie Niemcom ...zniszczyli polską armię, zamykali polskie zakłady ,tysiące hektarów ziemi jest w obcych rękach właściwie już nie wiele można ratować a na pomorzu na ulicach tylko język niemiecki przykładem jest chociażby Kołobrzeg ...i co ?nikt nikogo nie strzela ...
franio19:04, 21 lutego 2017
Najlepszym przykładem tzw. ?bohatera negatywnego? wg. niektórych będzie osławiony ?Król Podhala?, Józef Kuraś, ps. ?Orzeł?, ?Ogień?, albowiem najlepiej pasuje on do przymiotnika ?wyklęty??
Nieprawdą jest, jak twierdzi większość historyków, że w Polsce nie mieliśmy żadnego Quislinga. Otóż mieliśmy. I nosił nazwisko- Wacław Krzeptowski. To na Podhalu doszło do masowej kolaboracji z najeźdźcą w okupowanej Polsce. 7 listopada 1939r. przybywającego do udekorowanego swastykami Krakowa, gubernatora, Hansa Franka, witał znany na całym Podhalu działacz ludowy, Wacław Krzeptowski w otoczeniu uroczyście wystrojonych górali. A wiernopoddańcze przemówienie Krzeptowskiego przeszło do historii, jako ?Hołd Krakowski?. 5 dni później Wacław Krzeptowski i jego świta witali H.Franka pod udekorowaną hitlerowskimi symbolami bramą zakopiańskiego FIS-u. Tak narodził się akt zdrady w postaci idei Goralenvolku. To tu ma początek historia zdrady. Niemieckie kenkarty dobrowolnie wzięło 20% mieszkańców Podhala, czyli ok.30 tys. osób. Kolaboracyjny Komitet Góralski wraz z donosicielami liczył kilkaset osób, najbardziej zaangażowanych w zaprzedanie się Niemcom. I teraz wróćmy do Józefa Kurasia, jako, że był i przez wielu nadal jest on uważany za bandytę i opluwany, szczególnie na Podhalu przez środowiska związane z GW i postkomunę.
Kolejną nieprawdą wtłaczaną nam do głów jest to, że we wrześniu 1939r. Polska została zaatakowana przez dwóch śmiertelnych wrogów; hitlerowskie Niemcy i Sowietów. Był bowiem jeszcze trzeci agresor, który zaatakował nas z południa i o którym się nie uczy i nie mówi: w przegranej przez nas kampanii wrześniowej od południa całym militarnym potencjałem zaatakowali nas Słowacy. I to ich, jako pierwszych wrogów, ujrzał na wojennym szlaku żołnierz 1 pułku Strzelców Podhalańskich, Józef Kuraś, broniący naszej granicy na Spiszu i Orawie. I to Słowacy, a nie Niemcy urządzili sobie w Zakopanem uroczystą defiladę zwycięstwa. Dopiero na tle tych wydarzeń możemy pojąć nikczemne zabiegi wrogów legendy mjr. ?Ognia?, powołujących się na prześladowanych przez niego biednych Słowaków?Co się tyczy widocznej do dzisiaj niechęci części mieszkańców Podhala do Józefa Kurasia, to trzeba powrócić do wątku góralskich kolaborantów. Ponieważ temat ten jest bardzo nośny i obszerny, zatem nie da się go zmieścić w jednym felietonie; trzeba będzie do niego powrócić w następnych tekstach. Dzisiaj, wstydliwa historia kolaboracji na Podhalu, przestaje być tematem tabu, a niechęć wielu rodzin, nawet całych rodów góralskich do ?Ognia?, nie wynika ze strachu i terroru, jaki siał on na Podhalu, ale z palącego do dzisiaj wstydu, jako że żywa jest nadal pamięć o góralach i góralkach, którym za współpracę z Niemcami i przynależność do Goralenvolku wyznaczał ?Ogień? publiczną chłostę wymierzaną wyciorami od karabinów na gołe tyłki zarówno górali jak i góralek. Ból szybko mijał, wstyd i upokorzenie zostało w głowach i pamięci i trwa do dzisiaj, towarzysząc kolejnym pokoleniom, co ułatwia zadanie oszczercom Kurasia i twórcom czarnej na nim legendy oraz pozyskiwaniu kolejnych ?świadków jego bandytyzmu?.Ponieważ największym wrogiem partyzantów na Podhalu nie byli Niemcy, ale góralscy konfidenci Powiatowa Delegatura Rządu w Nowym Targu, podjęła decyzję o ich usunięciu z Podhala. Dlatego, że była to decyzja niesłychanie trudna do wykonania, zatem najlepiej nadawał się do niej ?Ogień?. W ten sposób powstał Oddział Specjalny, mający za zadanie wykonywanie podziemnych wyroków. To wtedy, z ręki OS zostali zlikwidowani zdrajcy: Antoni Waksmundski, Franciszek Kopeć i konfident Gestapo Jan Sral. Wykonano też wreszcie wyrok na sprawcach największej tragedii ?Ognia?, Janie Czubaku i jego żonie- Zofii Cesacz? Za mniejsze przewinienia stosowano kary fizyczne: dla mężczyzn mogła to być publiczna chłosta na goły tyłek, dla kobiet- ogolenie głów. Każda z tych kar, jak zresztą każde upokorzenie bardzo długo bolało?
Komuniści nie dali za wygraną i nadal podsyłali mu do oddziału, który w szczytowym okresie liczył ok. 700 partyzantów , kolejnych renegatów. Niektórych wyłapywał; w poł.1946r. zdrajcy, ulokowani w oddziale mieli mu podać truciznę, ale w porę zostali rozpoznani i zlikwidowani. Po nich znaleźli się inni. Szubrawców w polskim narodzie nie brakuje? Majora ?Ognia? w łapy UB wydali: Stanisław Byrdak, Antoni Twaróg i Stefania Kruk- wszyscy byli wcześniej związani z Jego oddziałami?
Komunistyczna propaganda do produkowania oszczerstw przeciwko ?Ogniowi? wykorzystała nawet to, że walczył on o całość polskich ziem. Żydzi oskarżają go o antysemityzm. Nawet w głośnej w czasach komuny książce sekretarza PPR w Miechowie, Władysława Machejka, ?Rano przeszedł huragan?, wydanej w 1955r. autor zacytował całkowicie zmyślony ?Pamiętnik Kurasia?, który do dzisiaj jest w niektórych kręgach (środowiska GW i SLD) uznawany za autentyk. W jego sprawie zabierał też głos osławiony amerykański Żyd, Tomasz Gross, któremu chciałbym odpowiedzieć krótko: niech zajmie się swoimi ziomkami, którzy mordowali polskich patriotów? Za zabijanie Żydów ?Ogień? karał śmiercią! Taka kara spotkała Jana Wąchałę za morderstwo , którego się dopuścił na dwóch Żydach w celach rabunkowych. A do dnia dzisiejszego rozsiewane są kłamstwa o Bohaterze.
Leming doskonały13:23, 21 lutego 2017
do kapral - tak oto "ja" zaczął zafałszowywać historię, zresztą nie tylko on, bo takich jest wielu. Jeszcze chwila, a "ogień" zostanie świętym.
Burok11:25, 21 lutego 2017
I po co się ludzie plujecie ?. Poza kilkoma wpisami bardziej kumatych , którym sie chce sięgnąc do literatury , wiekszośc z przyczyn czysto biologicznych ani w tamtych czasach nie zyla , ani nic nie widziała . Wiekszość zna to z opowiadań , przekazów i przypominania przodkow o krzywdzie , albo zysku - i nic tego nie zmieni , nawet św.pamięci Tischnerowi się nie udało. Jest jedyny sposób na pokazanie co o tych czasach sądzicie . Bedą wybory , ruszcie cztery litery i zaglosujcie na odpowiednią opcje , a tak obrzucanie sie błotem doprowadza tylko do tego że sie wam ulży
kapral10:35, 21 lutego 2017
Do Ja
Jak gen. W.Sikorski mógł Ogniowi nadać stopień majora jak zginąl 4 lipca 1943 r w katastrofie. Wtedy Kuraś był kapralem.
barnaba09:25, 21 lutego 2017
Bandzior to bandzior. Tego nic nie zmieni.
AK07:45, 21 lutego 2017
Dlaczego syn Kurasia nie skarży przeciwników Ognia.Bo wtedy rozwiąże się worek. Zatem czekamy na sądy .
Pocałujcie Ognia - gdzieś07:36, 21 lutego 2017
Ale się tu uplujecie "drodzy bracia" zza Dunajca. Podszywacie się pod mieszkańców Waksmundu i innych wiosek Podhala. Dobrze Wam było pod rękę z Hitlerem, spokojniutko wyglądała u Was wojna, dopiero jak już było słychać front wschodni zrobiliście powstanko przeciwko dotychczasowemu opiekunowi i zaczęliście czcić gwiazdę zamiast swastyki."Ogień to Wasze jedyne "nieszczęście" związane z wojną.Rozliczajcie swojego księżulę Tiso i przestańcie wypisywać te same bzdury przy każdej okazji czczenia majora Józefa Kurasia "Ognia". Nie udajcie Polaków. Takich co opluwają "Ognia" jest wśród nas tylko trzech.

Pozdrawiam.
ja01:49, 21 lutego 2017
BOHATER NA NASZE CZASY
Józef Kuraś, ps. ?Orzeł?, ?Ogień? (ur. 23 października 1915 w Waksmundzie, zm. 22 lutego 1947 w Nowym Targu) ? żołnierz Wojska Polskiego i Armii Krajowej, kapral WP, po wstąpieniu do AK OP "Wilk" otrzymuje nominację na PLUTONOWEGO CHORĄŻEGO. PORUCZNIKA Batalionów Chłopskich i partyzant na Podhalu w czasie II wojny światowej, jeden z dowódców oddziałów podziemia antykomunistycznego. STOPIEŃ PORUCZNIKA POTWIERDZONY W 1945 ROKU
Od gen, Władysława Andersa nominacja na Majora.
MAJOR JÓZEF KURAŚ BYŁ I JEST MAJOREM. W 75 ROCZNICĘ OSTATNIEJ WALKI I ŚMIERCI mianowany zostanie PUŁKOWNIKIEM. Tak będzie i wasze wpisy nic nie zmienią . Należ się z tym pogodzić powiedziałem.

Przebieg służby:
Czynna służba 1937 - 1938
Lata służby 1939?1947
Siły zbrojne Wojsko Polskie,
Służba Zwycięstwu Polski,
Konfederacja Tatrzańska,
Armia Krajowa,
Bataliony Chłopskie,
Armia Polska w Kraju,
Armia Ludowa
Jednostki 2 Pułk Strzelców Podhalańskich,
Korpus Ochrony Pogranicza,
1 Pułk Strzelców Podhalańskich
Stanowiska dowódca oddziału
Główne wojny i bitwy II wojna światowa,
wojna obronna 1939,
Powstanie antykomunistyczne w Polsce 1944?1953
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM
Chwała Ogniowi i Wyklętym23:22, 20 lutego 2017
@zbójnik
Trafiłeś w sedno.
Czuki22:04, 20 lutego 2017
Ukraińcy gloryfikują swojego banderę a nasi politycy swojego ognia. Wielka żenada.
MA JOR DOM22:00, 20 lutego 2017
Nigdy nie ma- nic pewnego !!!!
Dobro popchnie Cię do złego ?
Nie ma kłamstwa
Nie ma draństwa
A bohater ?
To outsider

Czy przestępca
To zwycięzca ?
A czy dobro
To jest zło ?

Punkt oceny !
Punkt widzenia
Wciąż zależy !
Od SIEDZENIA

WSZYSCY LUDZIE
WSZYSTKIE STRONY
WNUKI, SYNY ORAZ ŻONY
Zostawcie człowieka w spokoju !!!!
Pomniki na co komu ?
Zemsta na co komu ?

Każdy z Was niech powie tera
ZA SŁOWAMI KS. J.TISCHNERA
OGIEŃ -TO POSTAĆ TRAGICZNA
ANI ZŁA , ANI TEŻ NIE IDYLLICZNA
niepozorny21:52, 20 lutego 2017
Słyszałem kiedyś taką historię : Grupa ludzi wyznania Mojżeszowego była prowadzona raczej eskortowana przez Niemców wśród tych ludzi był starszy człowiek, który nie nadążał za wszystkimi. Młody Niemiec postanowił rozwiązać problem bez świadków- zastrzelić starca, odprowadził go w ustronne miejsce i wymierzył z pistoletu w tył jego głowy. Starzec zanim zginął zwrócił uwagę Niemca na latającą muchę mówiąc mu, że ta mucha będzie jedynym świadkiem tego mordu co bardzo ubawiło oprawcę. Na tym jednak ta historia się nie kończy.Młody Niemiec po wojnie ożenił się i i podczas igraszek miłosnych z żoną zobaczył latającą muchę co go bardzo rozbawiło i w przypływie szczerości opowiedział całą rzecz, która wydarzyła się kilka lat wcześniej- żonie. Po kilku latach małżeństwo Niemca kończyło się rozwodem na sali sądowej, jako jeden z argumentów przeciwko mężowi właśnie żona całą tą historię ze szczegółami opowiedziała sądowi rzecz została sprawdzona i Niemiec skazany za morderstwo. Dlaczego postanowiłem przypomnieć tę historię otóż uważam, może naiwnie ale wcześniej czy później prawdy związane z "Ogniem" i Wackiem Krzeptowskim ujrzą światło dzienne w prawdzie jednak tylko wtedy kiedy przestaną się nimi zajmować politykierzy dla których temat ten jest tylko instrumentem gry pijarowskiej, a zajmą się sądy haj.
kleopatra21:44, 20 lutego 2017
Na miły Bóg Panie Prezydencie ...Ogień to był bandyta czemu uległ Pan takiej manipulacji? ...Hańba morderców odznaczają to woła o pomstę do nieba ...
Piotrowicz21:08, 20 lutego 2017
Jaki prezydent I minister obrony tacy bohaterzy
zbójnik20:15, 20 lutego 2017
*** z ube podszyte czerwoną szmatą szczekają, a Pamięć o Ogniu wciąż żywa i przeżyje was ujadacze władzy ludowej!
Z Krasińskiego16:02, 20 lutego 2017
Takie tłumy były z Nowego Targu,że dali zdjęcie z zeszłego roku.
Szczawniczanin15:42, 20 lutego 2017
Hamerski, wstydziłbyś się.
iga15:19, 20 lutego 2017
panowie z PiS łącznie z prezydentem powinni poczytać sobie pamiętnik tego bandyty, w którym zapisywał swoje zbrodnie
emeryt15:07, 20 lutego 2017
dla mnie był i zawsze pozostanie zwykłym bandytom - mimo że ''' dobra zmiana ' za wszelką cenę chce go gloryfikować.WSTYD I HANBA.
Dziadzio13:56, 20 lutego 2017
Wnuczku ale my nie waflujemy się z UB!
kacza -nasza13:29, 20 lutego 2017
Nie ma wyjścia. Trzeba iść do sądu z tym oficjalnym wyrokiem.
bolek z gdańska13:29, 20 lutego 2017
Wzięły w nich udział m. in. rodziny partyzantów i środowiska kombatanckie.
A Kto zaprosił rodziny ofiar ???
wnuczek12:19, 20 lutego 2017
Do Prawda???
Dziadek był trzykrotnie ostrzeżony przez Kurasia że, jak nie przestanie terroryzować sąsiadów powołując się na znajomość z Ogniem to zostanie zlikwidowany. Ostrzeżenie nie pomogło. Dziadek znał Kurasia bo przemycał ze Słowacji alkohol i sprzedawał go ludziom Ognia. Osobiście Kuraś wyroku nie wykonał. Kto zastrzelił Pańskiego dziadka to proszę sobie poszukać w aktach z UB z Nowego Targu. Informacje które tu przedstawiłem pochodzą z placówki UB z Nowego Targu.
gościu11:50, 20 lutego 2017
Przecież "Ogień" nie był w AK tylko w AL i nominacje na kaprala otrzymał od rządu w Lublinie który jak wszyscy wiedzą był rządem narzuconym przez Stalina. A Kuraś po wojnie poszedł w góry bo Komuchy nie zrobiły go komendantem w Nowym Targu tak jak mu obiecali lecz wysłali go jak szeregowca na placówkę w Krościenku. Zresztą większość ludi w Waksmundzie wie jak było i co robił to był po wojnie bandyta i żadne odznaczenia PiSoPZPRwowców nie zmienią. Komuchy w obecnej władzy wybielają wszystkich swoich.
bajaderka11:02, 20 lutego 2017
Stasia Gierkowa też miała tytuł magistra sztuki / oczywiście oficjalnie/ A nie oficjalnie wszyscy wiedza jak było. Dramat. Kto za to odpowiada?
szakal do alik10:49, 20 lutego 2017
A od kiedy to za donosicielstwo należy się jeszcze odszkodowanie?
boruta10:28, 20 lutego 2017
Warto w tym miejscu przyjrzeć się kilku liczbom. Po wojnie w bratobójczej wojnie domowej uczestniczyło po obu stronach 450 tysięcy ludzi, a w tzw. zbrojnym podziemiu działało 180 tys. osób w tym ponad 30 tys. w oddziałach regularnych, zorganizowanych, uzbrojonych, a nawet otrzymujących żołd.
I to głównie te oddziały zabijały zwolenników ludowej władzy: 4018 milicjantów, 1616 ubeków, 3729 zwykłych żołnierzy oraz 495 funkcjonariuszy ORMO. Razem 9858, a więc prawie 10 tysięcy.
Co najbardziej makabryczne, do tej liczby trzeba dodać zupełnie bezbronne i w nic niezaangażowane ofiary cywilne (5150 osób), na przykład chłopów, którzy ośmielili się przyjąć ziemię z reformy rolnej, a nawet nauczycieli jadących na głęboką prowincję walczyć z analfabetyzmem.
Nie wolno też zapomnieć o zamordowaniu przez patriotyczne podziemie co najmniej 187 małych dzieci. Za to tylko, że ich rodzice stanęli po niesłusznej stronie.
Ofiarami byli także żołnierze Armii Czerwonej, a choć ostatnie liczby (podobnie jak liczba Żydów pomordowanych w pogromach) są tylko szacunkowe, więc lepiej ich z ostrożności historycznej nie przytaczać, to wiadomo, że idą w tysiące.

Proste zestawienie liczby zabitych z rąk żołnierzy wyklętych w okresie powojennym 9858 + 5150 = 15.008 Polaków - z liczbą żołnierzy niemieckich poległych na ziemiach polskich w czasie okupacji - 5733 żołnierzy, a więc niespełna 6 tysięcy - bardzo zmienia literacki, czy mitomański obraz polskiego podziemia
Beret10:09, 20 lutego 2017
Szkoda, że Prezydent Duda daje się manipulować zaplutym karłom, fałszerzom historii.Dobre są morderstwa, strzelanie po pijaku do ludzi, rabunki, praca w UB, znęcanie się nad ludźmi. Będą dzieci uczyć o nim na historii, bo przecież usankcjonował go Prezydent. Wstyd i hańba.
ppf10:07, 20 lutego 2017
Raport CIA jest tak samo wiarygodny jak szef FBI mówiący o ,,Polskich obozach śmierci'' czy oskarżenia Polaków o współudział w holokauście
wysuwane przez potomków oprawców z za Odry
,,Ówcześni agenci po zbadaniu sprawy stwierdzili'' a kim byli ci agenci w większości byłymi SS-manami , oficerami abwehry. gestapo czy SD
Historycy IPN są niewiarygodni a wiarygodne są publikacje Machejka czy Wałacha wydawane a serii Żółty Tygrys
Wicher09:08, 20 lutego 2017
Przykre ale prawdziwe !

Jak propaganda Komuny za PRL i W III RP na czele z Kuroniem ! ( Kordblum ) umocniła w przekonaniu zdrajców , sprzedawczyków i konfidentów by uwierzyli że walka Żołnierzy Wyklętych takich jak bohaterów mjr " Ogień " miała charakter zwykłego bandytyzmu ! Nic tylko pogratulować wiary w komunistyczną " prawdę " :)
szakal08:52, 20 lutego 2017
Bardzo dobrze się stało. A te wszystkie "ofiary" Ognia to byli zwykli donosiciele i ubecy.
Wicher08:51, 20 lutego 2017
Do AK podhale !

Powoływanie się na raporty CIA pod rządami żyda Roosevelta kolegę Churchilla i Stalina którzy sprzedali Polskę Sowieta jest co najmniej bardzo śmieszne ! Żenada !!!
miotonik08:35, 20 lutego 2017
jak by,przez wieś w nocy przechodził,tylko ujadanie,a może byś napisał jeden z drugim,że patrzmy przed siebie i nie zatruwajmy tą nienawiścią nasze dzieci i wnuki
Prawda ???07:11, 20 lutego 2017
Wielokrotnie na łamach ?Hal i Dziedzin? ukazywały się artykuły poświęcone osobie Józefa Kurasia, bardziej znanego pod pseudonimem ?Ogień?. Zawsze śledziłem je z uwagą i próbowałem konfrontować te wiadomości z tym, co słyszałem o ?Ogniu? w Gronkowie, Waksmundzie, Ostrowsku, Łopusznej, Szaflarach, Nowym Targu i Ochotnicy.
Czasami uderzał w tych artykułach ton moralizatorski. Przypominano, jak to komunistyczna propaganda szkalowała i niszczyła dobre imię jednego z największych synów Podhala. Co zatem skłania mnie do napisania tych kilku słów właśnie w sprawie ?Ognia?? Myślę, że mam wystarczający powód. Jestem wnukiem człowieka osobiście zastrzelonego przez ?Ognia?.
Mój dziadek, Władysław Zagata-Łatanek, otrzymał strzał w tył głowy w chwili, kiedy wskazywał ?Ogniowi?, gdzie mieszkają jego sąsiedzi, Kudasikowie. Był sylwestrowy wieczór roku 1945. W chwili śmierci dziadek miał 36 lat. Zostawił żonę i czworo dzieci. Najmłodsze z nich miało zaledwie 2 lata. Ludzie ?Ognia? poszli dalej przez wieś w stronę Ostrowska. U Wojciecha Barana zatrzymali następnych dwóch gronkowian. Jednym z nich był Stanisław Haręza, a drugim brat mojego dziadka, Stanisław Zagata-Łatanek. Pierwszego z nich przepędzono, a drugiego zamordowano na progu. Miał 32 lata. Od Barana oddział poszedł do Szewczyków. Tam wyciągnięto z domu Józefa Szewczyka, który właśnie spożywał wieczerzę z żoną i trójką dzieci. Zastrzelono go pod jabłonią. Miał 34 lata. Od Szewczyków ludzie ?Ognia? idą dalej. U Grońskiego-?Pocfy? gra muzyka, bawią się młodzi w oczekiwaniu na Nowy Rok. Strzał w powałę jest znakiem, że szykuje się coś niedobrego. Przybyli pytają o Leona Zagatę-Łatanka. Wyczytany wysuwa się do przodu. Prowadzą go do na dwór, gdzie ginie od kul. Miał niecałe 18 lat. Scenie tej przyglądał się jeszcze jeden Zagata-Łatanek, Bronisław, lat 21. Według naocznych świadków miał uderzyć ?Ognia? w twarz i krzyknąć: ?Za co zamordowałeś mi brata??. Zginął od kul całego oddziału, posiekany tak, że nie można było rozpoznać jego twarzy.
Ale to jeszcze nie koniec tragedii w Gronkowie w pamiętną noc sylwestrową 1945 roku. Na końcu wsi, wśród owiec, został jeszcze zastrzelony Władysław Krzystyniak, lat 28. Kiedy do wsi wracał brat i ojciec zastrzelonych Zagatów-Łatanków, ludzie ostrzegli ich, aby uciekali, informując ich o straszliwej tragedii, która dopiero co się dokonała.
Owej nocy miało zginąć jeszcze więcej gronkowian, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności ludzie ?Ognia? nie zastali ich w domu. Do dziś nieznane są przyczyny tej tragedii. Gronkowscy partyzanci ? to znaczy ci z nich, którzy przeżyli ? zawsze woleli unikać tego tematu, bojąc się zemsty ze strony krewnych ofiar. Może ktoś wreszcie powie nam prawdę!? Czy zamordowani w noc sylwestrową 1945 roku gronkowianie to same psubraty, awanturnicy, złodzieje, donosiciele, czy też chodziło o co innego? A może były to osobiste porachunki? Sam ?Ogień? bywał kilka razy w domu mojego dziadka, dołączając się do libacji po powrocie Łatanków ze Słowacji (byli handlarzami i przemytnikami, w czasie wojny przeprowadzili przez granicę między innymi setki Żydów polskich). Jeszcze w latach sześćdziesiątych przybysze z Izraela szukali mojego dziadka Władysława, aby podziękować mu za pomoc w ocaleniu życia, nie wiedząc nic o jego śmierci i całej straszliwej tragedii).
Nie wiadomo też, dlaczego nie wykonano wyroku na innych skazanych przez ?Ognia? na śmierć gronkowianach, między innymi na proboszczu, księdzu Wiktorze Błotko, i kierowniku szkoły, Przytule. Czy jedyną winą Władysława Krzystyniaka były słowa wypowiedziane do prowadzących w góry gronkowskie krowy: ?Hej, dobrze się wam paść ludzką krzywdą?? Czy gwizd Ludwika Bryji na przechodzących przez wieś partyzantów był wystarczającym powodem, aby wydać na niego wyrok śmierci?
Po zamordowanych zostały płaczące matki, żony i dzieci. Do dziś opowiadają starsi gronkowianie o matce zamordowanych Łatanków, która do samej śmierci opłakiwała utratę swoich czterech synów (kilka lat wcześniej zmarł na gruźlicę jeszcze jeden jej syn, student Franciszek). Ludzie z daleka obchodzili jej dom, gdyż, zwłaszcza wieczorami, słychać było jej płacz przechodzący w skowyt. Po kilku latach zmarła z bólu. Po wykonaniu wyroków śmierci na gronkowianach, ludzie ?Ognia? zagrozili, że spalą całą wieś, jeśli ktoś pójdzie na pogrzeb pomordowanych. Tak samo grożono śmiercią przeklinającym ich żonom i krewnym pomordowanych. Nie trzeba dodawać, że tragedia ta spowodowała zubożenie tych rodzin i ból, którego wystarczy na kilka pokoleń. Do ofiar nocy sylwestrowej roku 1945 trzeba dodać jeszcze kilkunastu gronkowian, którzy zginęli z rąk ludzi ?Ognia?, zarówno w czasie wojny, jak i w następnych latach.
Słów tych nie pisze człowiek pałający nienawiścią czy wysługujący się komunistom. Broń mnie Panie Boże! Zarówno ofiary, jak i ich oprawcy są już dawno na Boskim sądzie. Wcześniej czy później prawda wyjdzie na jaw. Wiem, że żyją jeszcze ludzie, którzy byli u ?Ognia?. Może oni coś dopowiedzą? A może wreszcie usłyszymy zwyczajne, chrześcijańskie ?przepraszam? czy też góralskie ?wyboccie?? Na to czekają rodziny ofiar poległych z rąk ?Ognia? i jego ludzi nie tylko w Gronkowie. Jeżeli rzeczywiście ?Ogień? i jego ludzie byli gorącymi patriotami i bojownikami o wolną i niepodległą Polskę, sprawa ta musi być wyjaśniona. W przeciwnym razie zarówno on, jak i jego ludzie, nadal nazywani będą, i to bynajmniej nie tylko przez komunistyczną propagandę, ?bandytami?.
ks. Władysław Zarębczan, Rzym ? za: Gazeta Krakowska 6 października 2006
porażony06:39, 20 lutego 2017
Minister Macierewicz potwierdza stopień nadany przez komunistów z UB, ktoś wsadził Pana ministra na minę.
ha,ha,hi,hi06:33, 20 lutego 2017
Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie majora
dzięki Bogu nie z Waksmundu01:41, 20 lutego 2017
Franio masz racje,psy szczekają,karawana jedzie dalej.
Pamiętający23:01, 19 lutego 2017
Hańba. Dobrze że moja matka nie potrafi korzystać z internetu bo nie wiem co by z nią był jakby to przeczytała (awans z kaprala na majora). A był to tak; Odwiedziły ich "bandziorki Ognia" w nocy w domu i męczyli do rana jej wujka. Wszystkim domownikom kazali zamknąć się w jednej izbie (na czas "przesłuchania") a jego tam za drzwiami męczyli. Opowiadała mi to 30 lat temu ale wtedy ten temat nie był dla mnie taki ważny. Ostatnio temat się ożywił tylko że moja matka już nie dysponuje taką pamięcią jak wtedy. Najbardziej żałuję że wtedy nie dowiedziałem się więcej o tym "łotrzyku" co to u nas we wsi grasował po wojnie.
SBB22:06, 19 lutego 2017
Choćby mu nie wiem ile odznaczeń dali i ile imprez jego potomkom wyprawili to ludzie i tak będą pamiętać "chwalebne" czyny tego bandyty.
Trzeba o tym mówić głośno, bo niedługo poumierają nasi ojcowie, którzy tego "bohatera" widzieli w akcji i zostanie tylko ujadanie jego popleczników z klapkami na oczach.
Co muszą czuć rodziny jego ofiar?
Wstyd dla prezydenta.
olo33321:04, 19 lutego 2017
Ile jeszcze ten temat będzie wałkowany?
Zorganizujcie sobie jakieś referendum czy ma być jakiś pomnik czy nie i po sprawie, większość ludzi i tak ma to gdzieś.
Jeszcze to uprawianie polityki na historii to największy rak tego kraju, tworzenie jakichś wzorców na potrzeby polityczne.
Zapamiętajcie jedno - najczulszym bodźcem jest gospodarka, jeżeli PiS rozsadzi gospodarkę, to cała polityka PiSu pójdzie pod młotek - również ta historyczna i tak oto kult Wyklętych padnie - takie efekty uprawiania polityki historycznej.
xxx20:21, 19 lutego 2017
Chwała Bohaterom.
Gralen Folki i AK kanapowi i szczekają.
Duże szczęście dla Podhala że wtedy był Ogień i tych zdrajców likwidował.
Jak by nie on to by się to tak rozrosło że nie wiem jakbyście spojrzeli w oczy ludziom z pozostałej części Polski. Bo to była hańba.
baciok@20:17, 19 lutego 2017
Jeżeli ktoś morduje bezbronną ludność nigdy nie bedzie dla mnie bohaterem. Dyskusje będą trwały na pewno długo, ale pewnych faktów(niejednokrotnie tu cytowanych ) nie da się pominąć.
azja20:07, 19 lutego 2017
Piąta część Potopu, ,,Ogniem nie mieczem,,
AK.20:03, 19 lutego 2017
Pierwszego kwietnia,w pryma &prylis odznaczyć.To jakiś żart?
jaco19:59, 19 lutego 2017
dajcie juz spokuj z tym kurasiem,olac go i jemu podobnych,jego juz dawno bog osądzil
te @Pomnik19:23, 19 lutego 2017
Lepiej siedź cicho.... Kolaborowali i donosili na Słowację i za nią zginęli...zdaje się nie bez powodu... Dość półprawdy... Trzeb powiedzieć za co zginęli, z jakiego powodu...Czemu jak sraczki gonili do Starej Wsi i po co ? Po co ? po co ? No nie dla Pomników 1 A może było inaczej ???
Pocałujcie Ognia - gdzieś18:52, 19 lutego 2017
Jeżeli ci, co piszą tu te oszczerstwa pod adresem "Ognia", są potomkami "pokrzywdzonych" przez Niego, to już rozumiem jakie ludzkie bagno było po wojnie na Podhalu. Rozumiem skąd wziął się Goralenvolk, kto donosił do Niemców, wtedy jeszcze na Józefa Kurasia, wskutek czego stracił On całą rodzinę i osiedle. Rozumiem dlaczego ci wszyscy nagle po wojnie i dziś również, woleli i wolą nadal komunistyczną Polskę, a nie tą za którą zginął major Józef Kuraś "Ogień"
AK podhale18:44, 19 lutego 2017
Odtajniono raport CIA o żołnierzach wyklętych.
Czy to koniec kultu ulubieńców obecnej władzy? Zdecydowanie nie. Amerykańskie służby mocno uderzyły w nim w żołnierzy wyklętych.
Jak wynika z raportu służb USA z końca lat 40., Amerykanie nie mieli zbyt dużo szacunku wobec walczących z komunizmem oddziałów partyzanckich. Walkę niezłomnych oceniali jako bezsensowny rozlew krwi, który i tak nie ma zbyt wielkiego znaczenia i nic w zasadzie nie zmieni.
CIA w swoich ocenach jeszcze dalej. Ówcześni agenci po zbadaniu sprawy stwierdzili, że owszem ? oddziały partyzanckie tworzyć mieli walczący z komunizmem żołnierze ? ale w rzeczywistości to zwykła zbieranina, która miała zgoła inne cele, niż walka z komunizmem. Według raportu CIA, żołnierze wyklęci to zwykli bandyci.
? Niektórzy przystępują do walki z powodów politycznych, inni chcą uciec przed władzą, a inni dla przygody. Pseudopartyzanci to bandyci, którzy choć deklarują się jako zwolennicy tego czy innego ruchu antyrządowego, to należy ich traktować jako grupy bandyckie bez żadnych celów politycznych ? czytamy w raporcie CIA.
Odtajniony raport nie pozostawia złudzeń, co do tego, jak żołnierzy wyklętych postrzegali tuż po wojnie Amerykanie. Lansowani dzisiaj bohaterowie obecnej władzy dla USA w latach 40. byli albo małymi grupkami desperatów, którzy bezsensownie ginęli, lub ludźmi, którzy wykorzystywali swe uzbrojenie, by terroryzować zmęczonych wojną Polaków
GALERIE
Pomnik18:43, 19 lutego 2017
Panie Prezydencie. W Nowej Białej jest pomnik ofiar ognia- tam kwiaty stawiaj i znicze. Polakom a nie Ubekom
Obserwator18:36, 19 lutego 2017
Dymitr Samozwaniec przy nich wysiada. Ludzie!!!nadajemy sobie tytuły!!!!nam się tez należy!!!
Jasio18:32, 19 lutego 2017
Jeżeli Pan minister Maciarewicz wydał decyzję o potwierdzeniu stopnia wojskowego majora Kurasia to mniemam, że posiada rozkaz personalny o nadaniu tego stopnia dla Kuriasia po zakończeniu II wojny światowej. Mam nadzieję, że Pan minister Maciarewicz jest w stanie okazać ten rozkaz lub też wyjaśnić, kto, i kiedy stopień majora nadał Kurasiowi. Bo w przeciwnym razie Pan minister Maciarewicz wydając taka decyzję potwierdza nieprawdę. Bardzo mnie interesuje, czy w decyzji podano uzasadnienie, na jakiej podstawie minister potwierdza stopień.
Historia kiedyś rozliczy sprawiedliwie18:29, 19 lutego 2017
Niby Ogień żołnierzem wyklętym?Raczej przeklętym! Swoich zabijał i wszyscy to wiemy. Jak się czują rodziny ofiar tego partyzanta? Ładna nagroda ich spotkała.
franio18:22, 19 lutego 2017
Walka ze zgrupowaniem "Ognia" stała się priorytetem komunistów. Skierowano do powiatu nowotarskiego dodatkowe jednostki wojska "ludowego". Wszystko na nic! Jeden z wojskowych politruków pisał: Ogień jest faktycznym gospodarzem, który nakłada kontrybucje, wysiedla niepożądanych dla niego ludzi z wiosek, zmienia sołtysów, itd. Miejscowe posterunki MO albo są rozbrajane, albo po cichu współpracują. 14 listopada 1946 r. wysłał list do sowieckiego namiestnika Bieruta:
Oddział Partyzancki Błyskawica walczy o Wolną, Niepodległą i prawdziwie demokratyczną Polskę. Walczyć będziemy tak o granice wschodnie, jak i zachodnie. Nie uznajemy ingerencji ZSRS w sprawy wewnętrzne państwa polskiego. Komunizm, który pragnie opanować Polskę, musi zostać zniszczony.Jest w tym fragmencie cytat z ostatniego rozkazu dowódcy AK gen. Leopolda Okulickiego Niedźwiadka: "Wolna, Niepodległa i prawdziwie demokratyczna Polska". Świadczy to dobrze o Ogniu i jego świadomości. Nie był żadnym "watażką". Realizował cele Polskiego Państwa Podziemnego zdekonspirowanego podczas operacji "Burza", odtwarzanego w warunkach nowej okupacji kraju.Ogień w odezwach ostrzegał wszystkich konfidentów, że będą "na każdym kroku wieszani i strzelani". Sytuacja była ekstremalna, środki też musiały być ekstremalne. Czy to nie dzieci i wnuki tych kolaborantów wrzeszczą dziś przeciwko majorowi Ogniowi?

Zarzucają dziś Ogniowi, że był antysemitą. To nie wina Ognia, że mieliśmy w całej Polsce tak liczną nadreprezentację żydowskich kolaborantów "władzy ludowej", a ich pogrobowcy dorabiają dziś Polakom gęby antysemitów. "Nie było wypadku, żeby Żyd za pochodzenie został zlikwidowany" - mówił "Herkules", były adiutant Kurasia. Jeśli ginął, to tak jak każdy inny zdrajca, kolaborant sowieckiego okupanta.
boruta18:20, 19 lutego 2017
Odtajniono raport CIA o żołnierzach wyklętych.
Czy to koniec kultu ulubieńców obecnej władzy? Zdecydowanie nie. Amerykańskie służby mocno uderzyły w nim w żołnierzy wyklętych.
Jak wynika z raportu służb USA z końca lat 40., Amerykanie nie mieli zbyt dużo szacunku wobec walczących z komunizmem oddziałów partyzanckich. Walkę niezłomnych oceniali jako bezsensowny rozlew krwi, który i tak nie ma zbyt wielkiego znaczenia i nic w zasadzie nie zmieni.
CIA w swoich ocenach jeszcze dalej. Ówcześni agenci po zbadaniu sprawy stwierdzili, że owszem, oddziały partyzanckie tworzyć mieli walczący z komunizmem żołnierze, ale w rzeczywistości to zwykła zbieranina, która miała zgoła inne cele, niż walka z komunizmem. Według raportu CIA, żołnierze wyklęci to zwykli bandyci. Niektórzy przystępują do walki z powodów politycznych, inni chcą uciec przed władzą, a inni dla przygody. Pseudopartyzanci to bandyci, którzy choć deklarują się jako zwolennicy tego czy innego ruchu antyrządowego, to należy ich traktować jako grupy bandyckie bez żadnych celów politycznych, czytamy w raporcie CIA.
Odtajniony raport nie pozostawia złudzeń, co do tego, jak żołnierzy wyklętych postrzegali tuż po wojnie Amerykanie. Lansowani dzisiaj bohaterowie obecnej władzy dla USA w latach 40. byli albo małymi grupkami desperatów, którzy bezsensownie ginęli, lub ludźmi, którzy wykorzystywali swe uzbrojenie, by terroryzować zmęczonych wojną Polaków.
ta ruda18:17, 19 lutego 2017
Wymienić proszę jedną konkretną zasługę tego bandyty?????
minister wojny, kabareciaż18:11, 19 lutego 2017
Janosik,Kwicoł,Pyzdra,Cygan.Do odznaczenia, pośmiertnie wystąp !
obserwator18:04, 19 lutego 2017
Chwała Bohaterom Ogień i jego żołnierze do nich należą. Komuniści i ich potomkowie wasz czas się skończył,
szuser17:49, 19 lutego 2017
Nie jest to dobra wiadomość

Spisane będą czyny i rozmowy....
alik17:44, 19 lutego 2017
Kiedy za czyny tego "bochatera" zostaną wypłacone rodzinom stosowne odszkodowania.
jaga217:13, 19 lutego 2017
Ale władza. Nie znają historii . Współczuje z całego serca ofiarom
zbigniew t16:41, 19 lutego 2017
Szczekają albo półgłówki przesiąknięte kłamstwem komunistycznym albo potomkowie UBeków,Milicjantów i donosicieli
PK16:38, 19 lutego 2017
Dlaczego musimy mieć takich bohaterów ?
Lech Wałęsa TW Bolek
Józef Kuraś oficer UB
Ryszard Kukliński agent CIA
itd....
Barman16:37, 19 lutego 2017
Niedługo misiewicz też będzie generałem
Anty Bolek16:34, 19 lutego 2017
Rodziny szmalcowników szczekają. IPN- Ogień bohater i basta.
miejscowy16:33, 19 lutego 2017
chwała bandytom
Stary człowiek16:28, 19 lutego 2017
Ogień był, jest i pozostanie bohaterem, choć oczywiście całkiem "kryształowy" nie był. Zważywszy jednak na czasy, w których żył, oraz uwzględniając Jego zasługi można Mu pewne sprawy wybaczyć.
AK16:09, 19 lutego 2017
Jozef Kuraś Ogień krol Podhala jest nagi
Baśka16:08, 19 lutego 2017
Józef Kuraś był bohaterem i basta.
misiekz gór15:58, 19 lutego 2017
Witam ;jaką on ostatnio walkę przyjął ?? chyba z wódką ,czy bimbrem ,przyszedł nachlać się do Ostrowska gdzie go otoczyli KBW ,pijany nie reagował już należycie jak walczyć,ale ich garstka była więc się zastrzelił i to nie skutecznie ,spytajcie tych właścicieli domu gdzie to popełnił niby samobójstwo ,wieś Ostrowsko Wam wszystko powie jaki on bohater był ,po pijaku strzelać do kobiet w ciąży ,jak by żył Władek Kolasa jego adiutant osobisty to by Wam to samo powiedział, a pracował w firmie PKS -Nowy Targ ,jak żeśmy go spili to nam opowiadał co robili ,pozdrawiam .
PPR15:51, 19 lutego 2017
Jak widać Komitet Powiatowy PPR znowu skomle w komentarzach. Towarzysze! Pomóżcie! Chłopi podhalańscy znów za Ogniem! Boimy się chodzić po wsiach. Przyślijcie posiłki!
Siuty A.15:29, 19 lutego 2017
Ja pierdz..... dudek odznaczyl bandyte - dramat , czemu nikt nie porozmawia z mieszkancami szczegolnie tymi starszymi z nowej bialej , boja się prawdy?kuras grabił, ludzi wywoził i kradł
ciekawski15:23, 19 lutego 2017
Tak oto KAPRAL J. Kuraś, który do dwóch belek naramienników munduru dopiął gwiazdkę i samozwańczo ogłosił się MAJOREM, teraz decyzją MON wbrew ustawie dezubekizacyjnej uchwalonej przez PiS został mu uznany wyimaginowany stopień wojskowy. Prawo wobec osób pełniących kierownicze funkcje - stanowiska w aparacie UB nie dotyczy "swoich ubeków". Ot pisowska hipokryzja pełną gębą.
Akowiec za pięć groszy.15:21, 19 lutego 2017
A teraz rozliczyć go za zbrodnie i złodziejstwo.
ww15:13, 19 lutego 2017
Chwała Bohaterom!
e215:13, 19 lutego 2017
"heroiczna walka żołnierzy wyklętych"...... - tylko odpowiedzcie dlaczego mordowali i okradali niewinną ludność cywilną???? Może mi ktoś wytłumaczy, bo ja dalej tego nie rozumiem?Do dziś żyją świadkowie tych okrutnych czasów!
Kombatant15:02, 19 lutego 2017
Jakiego stopnia wojskowego dosłużył się Józef Kuraś pełniąc funkcję Szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Targu ?
Prawda14:50, 19 lutego 2017
Haha to co ci ludzie w przemowach o Ogniu mówią to taka sama prawda jak to, że winne wypadku Szydło było Seicento a nie BOR - nie wierzycie zapytajcie jakiegokolwiek np. kierowce pogotowia jak to jest i jaka prawda. I z Ogniem taką samo prawdę mówią jak z wypadkiem Szydło. A LUDZIE PAMIĘTAJĄ I WIEDZĄ.
Bogdan W. 14:34, 19 lutego 2017
Dobra wiadomość.
Brawo MON.
Chwała bohaterom.
derr14:33, 19 lutego 2017
Chwała Bohaterom!
baciok@14:32, 19 lutego 2017
Nie gloryfikujmy morderstw jeżeli jesteśmy katolikami.. Lepiej milczeć nad tą postacią.
Po wojnie14:31, 19 lutego 2017
Owszem "nie złożył broni po wojnie, gdy okupację niemiecką zastąpiła okupacja sowiecka" i wstąpił do Urzędu Bezpieczeństwa pracować dla sowietów, a że "góra" go pilnował z zabijaniem i rabowaniem to poszedł w las to robić.
obiektwyny14:28, 19 lutego 2017
wakmundziany zaraz beda pisac swoje ....
podoba mi się14:26, 19 lutego 2017
I bardzo dobrze. Sprawa stopnia wojskowego zamknięta. Można iść dalej.
spm14:26, 19 lutego 2017
@kłamcy - ale wiesz czego dotyczy szóste przykazanie?
kłamcy14:21, 19 lutego 2017
Przecież nic z tego o czym wspomina w swoim liście pan Prezydent nie dotyczy Ognia i jego zbrodni. Śmiem twierdzić, że podobnie jak Lecha Kaczyńskiego zmanipulowali historycy IPNu, którzy do dnia dzisiejszego nie są w stanie odpowiedzieć na jedno pytanie, dlaczego w imię swoich komunistycznych i antysemickich przekonań gwałcił i mordował ludność cywilną po 1945 r.? Może pan Prezydent w ramach tychże imponderabiliów oraz szóstego przykazania dekalogu potrafi to wyjaśnić? Potrafi spojrzeć żyjącym żołnierzom Armii Krajowej prosto w oczy, kwestionując ich przeszłość i ocenę postępowania Kurasia jeszcze pod okupacją hitlerowską? I jeszcze w ramach tak zwanych walk antykomunistycznych rolę tego zbrodniarza we współpracy z AL, NKWD i UB? Zamiast pustych laurek raczej chcielibyśmy rzeczowej prawdy bez prokurowania kłamstwa na rzecz owej nowej polityki historycznej.
OSTROWION14:17, 19 lutego 2017
chwała bandytom i mordercom.odczytać listę ognia z jego ofiarami które on z bandą zamordował.CHAŃBA NIE CHWAAŁA BANDZIOROM
Stopień14:16, 19 lutego 2017
A ten stopień to jeszcze z UB? Do stanowiska Szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego chyba był major przypisany? Minister nie wspomniał że jakby Ogień żył to by mu emeryturę obniżał za służbę w UB a nie honory czynił i taka prawda.
Antylewak14:13, 19 lutego 2017
Bohater który jak mu romans z komuną nie wyszedł to poszedł w las a później nie odróżniał dobra od zła . Ciekawe czy ktoś pamięta że był wcześniej komunistycznym komendantem w N.T. ?!
Andrzej14:07, 19 lutego 2017
Chwała Bohaterom!
Siuty A.14:06, 19 lutego 2017
Ja pierdz..... dudek odznaczyl bandyte - dramat
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas