- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Czwartek obfitował w akcje ratunkowe prowadzone przez Grupę Podhalańską GOPR.
Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR w ubiegłym roku przeprowadzili blisko 440 działań ratunkowych.
Pierwsze zgłoszenie tego weekendu ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR z Rabki-Zdroju otrzymali tuż po godzinie 9.00. Prowadzący grupę młodzieży przewodnik zgłosił, że w rejonie schroniska PTTK na Maciejowej znajdują się dwie dziewczyny, który nie są w stanie kontynuować wędrówki na Turbacz: jedna uskarża się na ból brzucha, a druga na ból stawu biodrowego.
Jak przypominają ratownicy - poszukiwania zaginionych w górach to jedno z ważniejszych zadań, jakie wykonują w swojej pracy. "Końcem 2022 r. dzięki realizacji zadania publicznego pod tytułem: "Utrzymanie przez Grupę Podhalańską GOPR gotowości ratowniczej przez zakup samochodu specjalnego do zarządzania działaniami ratowniczymi w terenie", otrzymaliśmy nowe centrum dowodzenia na czterech kołach" - dodają.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego otrzymali zgłoszenie o trzech turystach, którzy utknęli w trudnym terenie pod Świnicą, twierdzili, że nie są w stanie bezpiecznie wrócić i prosili o ewakuację śmigłowcem.
"Rozpoczęły się ferie zimowe, a my, jak co roku, przychodzimy do Was z apelem. Aby ten okres mógł przebiegać spokojnie, a wszyscy wrócili zdrowi i wypoczęci do domów, należy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa" - przypomina Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
"O tej porze roku najczęściej możecie nasze psy spotkać na Turbaczu, jednak brak śniegu nie oznacza nudy. Właśnie zakończyliśmy dwudniowe szkolenie psów ratowniczych" - informują ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR.
Ranna osoba quadem straży pożarnej została przetransportowana do karetki. Z wysokiego słupa podtrzymującego linie energetyczną mężczyzna spadł na ziemię. Miejsce wypadku znajdowało się w polach, dlatego wezwano ochotniczą straż pożarną wyposażoną w quada o pomoc w transporcie.
- Zmiany tylko kosmetyczne - zapowiada Jarosław Jurczakiewicz, nowy naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR. Od początku roku Grupa Podhalańska Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ma nowego naczelnika. Zastąpił Marka Ciasia, który wrócił do pracy ratowniczej i szkoleniowej.
Zapadające ciemności i pogarszające się warunki pogodowe sprawiły, że w rejonie Kozich Czub utknęło dwóch taterników. Ratownicy TOPR za pomocą drona dostarczyli im pakiety grzewcze, koc termiczny i radio do łączności. O świcie poleciał po nich śmigłowiec.