- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
O godz. 8 urządzenia stacji pomiarowej na placu Słowackiego pokazały trzykrotne przekroczenie dopuszczalnych norm stężenia pyły zawieszonego. W związku z bardzo złym stanem powietrza Urząd Miasta w Nowym Targu wydał ostrzeżenie, w którym odradza aktywność na świeżym powietrzu.
Co można znaleźć w rejonie Babiej Góry? Opony, telewizory, łopatę...
FOTO-INTERWENCJA: Zdjęcie zostało wykonane podczas wycieczki trasą rowerową w kierunku Czarnego Dunajca - to okolice Ludźmierza. To skandal, żeby na tak pięknej ścieżce rowerowej - wykonanej pewnie za niemałe pieniądze - kosze na śmieci wyglądały w ten sposób. Czy naprawdę nikt się tym nie może zająć ? - pyta czytelniczka Rowerzystka miejska Izabela.
Jak co roku wiosną w Tatrzańskim Parku Narodowym trwa akcja sadzenia drzewek. Łącznie do obsadzenia jest 50 ha, czyli 110 tys. sadzonek – buka, jodły i jaworu. W tym roku sadzenie odbywa się głównie w Kuźnicach i na Łysej Polanie.
NOWY TARG. Przy drodze na Polanę Szaflarską kilka dni temu ktoś porzucił dwa stare, rozbite kineskopowe telewizory.
Małopolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii poinformował, że w dniach 20 maja - 3 czerwca. na terenie województwa małopolskiego przeprowadzona zostanie akcja szczepienia lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie. Szczepionka będzie wyrzucana z samolotu albo ręcznie wykładana w lasach.
Coraz większa aktywność bobrów na Podhalu. Wczoraj informowaliśmy o bobrze spotkanym na terenie prywatnej posesji na Kowańcu w Nowym Targu. Dziś relacja z Gronkowa.
Jak informuje Radio Kraków, "najbardziej niepokojące są wyniki z przełomu marca i kwietnia. W niektóre dni pyłu zawieszonego było tam więcej, niż przy ruchliwej alei Słowackiego w Krakowie".
- Przez cały weekend sprzedano ok. 41 tys. biletów wstępu w Tatry – informuje Tatrzański Park Narodowy.
NOWY TARG. - Jeszcze czegoś takiego nie widziałem! Na Podhalu nad rwącym potokiem - bóbr!? Dziś rano ok 7.00 zapędził się na podwórko i pozostał nieruchomy w kącie ogrodzenia. Dzwoniliśmy po różnych instytucjach (ale sobota rano - klops). A bóbr znalazł po godzinie drogę ucieczki i zwiał do potoku - relacjonuje nasz Czytelnik Jan.