20.11.2015 | Czytano: 435

Poskaczą czy nie poskaczą?

Dzisiejszymi kwalifikacjami do niedzielnego konkursu indywidualnego w Klingenthal skoczkowie rozpoczną Puchar Świata. W sobotę poskaczą w „drużynówce”.

Po dobrych występach naszych skoczków w Letniej Grand Prix i Letnim Pucharze Kontynentalnym wzmógł się apetyt na dobrą zimę. Nie zawsze lato przekładało się na zimę. Łukasz kruczek, trener naszej drużyny narodowej, dla którego będzie to ósmy sezon w tej roli, przekonuje, że tym razem będzie przełożenie. Już pierwszy konkurs da nam sygnał czy poskaczą czy nie poskaczą?

Letnimi konkursami Polska wywalczyła sobie siedem miejsc w Pucharze Świata. Do Klingenthal Łukasz Kruczek zabiera: Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Jana Ziorbo, Klemensa Murańkę, Macieja Kota, Dawida Kubackiego i Bartłomieja Kłuska. Pięciu to skoczkowie z naszego regionu.

Stocha nie trzeba nikomu przedstawiać – mistrz świata z 2013, podwójny mistrz olimpijski z Soczi, zdobywca PŚ w 2013/14. W minionym sezonie zakończył zawody na 9 pozycji. W sezonie letnim nie błyszczał, ponoć teraz jest wszystko w porządku.

Ziobro  odniósł sensacyjne zwycięstwo w Engelbergu, brązowy medalista MŚ w drużynie. Jego sportową dewizę „Luz w d…” zna cała Polska.

Murańka – wielki talent polskich skoków, który przez komplikacje zdrowotne ( oko) miał stopklatkę w karierze. W 2007 r w Zakopanem zdobył srebrny medal mistrzostw Polski, mając 13 lat. Brązowy medalista MŚ w drużynie z Falun.

Kot – o poprzednim sezonie chciałby jak najszybciej zapomnieć. Był cieniem skoczka z poprzednich lat. W Soczi był siódmy. Został przeniesiony do kadry B i chyba to go zmobilizowało. Dobrze wypadł latem i został wytypowany do startu w PŚ.

Kubacki był rewelacją letniego sezonu. Wygrał dwa konkursy, a w klasyfikacji generalnej był najlepszy z Polaków, zajął 5 miejsce. Podobnie jak Kot po poprzednim sezonie został oddelegowany do kadry B. Prezes PZN Apoloniusz Tajner twierdzi, że może być czarnym koniem PŚ.

Najgroźniejsi rywale Polaków?

Severin Freund, zwycięzca PŚ w minionym sezonie, mistrz świata z dużej skoczni.

Peter Prevc, w poprzednim sezonie Freund sprzed nosa sprzątnął mu Kryształową Kulę. To on pierwszy przekroczył 250 metrów.

Stefan Kraft – zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni, długo liczył się w walce o kryształową Kulę.

Tegoroczny kalendarz PŚ liczy sobie 37 konkursów, z czego 31 to zawody indywidulane. Po raz pierwszy w historii karuzela PŚ zawita do Kazachstanu. W lutym odbędą się tam dwa konkursy. Polska i Norwegia to jedyne kraje, które na starcie sezonu mogą wystawić 7 skoczków, czyli maksymalna liczbę, która wynika z rankingu. Adam Małysz jako jedyny w historii wygrywał Puchar Świata trzy razy z rzędu, a mistrzem świata indywidualnie był aż cztery razy.

Nowością będzie sprawdzanie kombinezonów przed startem. Nad belką startową będzie znajdował się parawan i specjalna maszyna do pomiaru, w którym kontroler zmierzy wzrost skoczka oraz odległość krocza od podłoża. Jeśli zawodnik pozytywnie przejdzie kontrole może przygotować się do skoku. Skoczek po kontroli nie może dotykać kombinezonu. Starter może to potraktować jako manipulacje przy sprzęcie. Wyjątkiem jest, gdy zawodnik chce poprawić zapięcie.

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama