Pierwsza połowa to piłkarskie szachy. Żadna z drużyn nie chciała się odkryć. Na przerwę z jednobramkową przewagą schodzili jednak Patroni. Po zmianie stron ostro zrobiło się na boisku. Trwała wymiana ciosów, która w regulaminowym czasie nie przyniosła rozstrzygnięcia. W końcówce Waksmund zarobił dwie czerwone kartki, ale to nie przeszkodziło wygrać spotkania. A to dlatego, że bramkarz Patronów ujrzał żółtko i między słupkami w dogrywce musiał stanąć A. Hajnos. Dostał bramkę za kołnierz na 4:3, a kolejne trafienie było konsekwencją poprzedniej starty.
Waksmund – TS Patroni 5:3 ( 1:2) po dogrywce
Bramki: R. Mroszczak 2, Dudek 2, B. Mroszczak – R. Antolak, D. Antolak, G. Hajnos.
Stefan Leśniowski