- Nie był to łatwy mecz. Spotkały się dwa równorzędne zespoły – mówi trener MMKS, Jacek Michalski. – Zaczęliśmy bardzo dobrze, bo od prowadzenie 2:0, ale gospodynie szybko doprowadziły do wyrównania i rozpoczęła się walka o każdą bramkę. Co wyszliśmy na prowadzenie, to przeciwnik wyrównywał. I tak było do stanu 4:4. Wtedy odskoczyliśmy na dwa gole, zdobywając szóstą bramkę w osłabieniu. Zaś siódmego gola z karnego. Przeciwnik nie wykorzystał dwóch karnych, świetnie obroniła je Tomczyk. Wygraliśmy spotkanie większą determinacją, zachowaliśmy też więcej sił.
MOS Zbąszyń – MMKS Podhale Nowy Trag 4:7 (2:3, 2:2, 0;2)
Bramki dla Podhala: Krzystyniak 3, Florczak 2, Fuła 2.
MMKS Podhale: Tomczyk – Florek, Grynia, Krzystyniak, Mamak, Fuła – S. Lech, Dębska, Podlipni, Florczak, Siuta – Z. Lech, Sopiarz. Trener Jacek Michalski.
Stefan Leśniowski