01.09.2015 | Czytano: 1399

Zabrakło skuteczności i odpowiedzialności (+zdjęcia)

- Zabrakło skuteczności i indywidualnej odpowiedzialności w poczynaniach z krążkiem. Oddaliśmy trzy razy więcej strzałów, a przegraliśmy - ocenia ostatni sparing trener Podhala, Marek Ziętara.

Jego podopieczni rozpoczęli dobrze spotkanie. Akcje ofensywne były przeprowadzane z rozmachem i prowadzili 2:0. Wydawało się, że może paść podobny rezultat jak w pierwszej konfrontacji tych zespołów w Spisskiej Novej Vsi (8:1). Podhale nadal grało swoje, kilkanaście akcji było naprawdę przedniej urody i można tylko żałować, że nie zakończyły się bramkowymi zdobyczami.
- Mieliśmy dużo szans niewykorzystanych. W kluczowych momentach obijaliśmy bandy i robiliśmy proste błędy. W następnym meczu musimy zagrać bardziej odpowiedzialnie – mówił Ondriej Raszka.

Niestety po obijanych bandach – jak mówi nowotarski golkiper – szły kontry, które kończyły się tragicznie dla górali. Z 2:0 zrobiło się 2:4. „Szarotki” jeszcze zerwały się, zdołały zdobyć kontaktowego gola i zagrały va banque. Trener wycofał bramkarza, ale ten manewr nie przyniósł spodziewanych efektów. Więcej, Słowacy postawili kropkę nad „i” wyrzucając krążek do pustej bramki.

- Chcieliśmy ostatni sparing zagrać jak najlepiej, ale się nie udało. Każdy mecz jest inny. Nie można porównywać spotkania z tym zespołem sprzed miesiąca. Każdy był na innym etapie przygotowań – twierdzi Ondriej Raszka.

- Gdybyśmy wykorzystali przynajmniej połowę sytuacji, które mieliśmy, to wynik inaczej wyglądały. Graliśmy w tercji przeciwnika, oddalaliśmy więcej strzałów, trzy razy więcej niż rywal, a przegraliśmy. Brakowało indywidualnej odpowiedzialności w poczynaniach z krążkiem. Łatwe straty w tercji ataku, a z tego szły kontry. Tego nie możemy robić w lidze – zauważa Marek Ziętara.

W trzeciej tercji posadził na ławce Bryniczkę. – To była moja decyzja – tłumaczy szkoleniowiec. – Jak nie idzie szuka się impulsu, trzeba szybko reagować. Wronka wrócił na środek, Jaśkiewicz przesunięty został do obrony, a Różański zagrał na skrzydle. Mam przygotowanych kilka wariantów, bo w meczu różnie może być. Wronka jest uniwersalnym graczem, podobnie jak Różański.

W pewnym momencie trzeciej tercji kibice zadrżeli. Jokila dostał krążkiem od Sulki i cierpiał na lodzie. Na szczęście po chwili podniósł się i kontynuował grę.

- Jokila narzeka na pachwinę, ale mam nadzieję, że będzie gotowy na ligę – wierzy Marek Ziętara.

MMKS Podhale Nowy Targ – HK Spisska Nova Ves 3:5 (1:0, 1:2, 1:3)
Bramki: Wronka, Zapala, Jokila – Smotrila, Gilak, Krasniczan, Hamraczek.
MMKS Podhale: Raszka – Sulka, Haverinen, Jokila, Zapała, Tapio – Różański, Ałeksiuk, Gruszka, Bryniczka, Wronka – Łabuz, Mrugała, M. Michalski, Neupauer, Wielkiewicz – Jaśkiewicz, Wojdyła, Stypuła, Kapica, Olchawski. Trener Marek Ziętara.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski
 

Komentarze







reklama