29.09.2015 | Czytano: 1723

„Szarotki” przegrały prowadząc 3:0!

AKTUALIZACJA (wypowiedź trenera) Podhale po 40 minutach prowadziło 3:0 i wydawało się, że nie da sobie wydrzeć zwycięstwa. A jednak! Opolanie odrobili straty w trzeciej tercji, a w karnych okazali się lepsi.

Potyczka w mieście polskiej piosenki miała swój smaczek. W boksach obu zespołów stali nowotarżanie. Marek Ziętara prowadził do boju „szarotki”, Jacek Szopiński Orlika. Która myśl szkoleniowa zatriumfuje? – zastanawiali się fani hokeja. Popularny „Szopen” jak nikt zna nowotarskich graczy. W końcu większość wyszła spod jego ręki. Znał więc ich mocne i słabe strony, ale po 40 minutach miał nietęgą minę.

Opolanie od pierwszego gwizdka sędziego zasypywali Raszkę gradem strzałów, który łapał krążki jak muchy do swojej potężnej łapawicy. Już w 2 minucie wygrał pojedynek sam na sam z Bychawskim, a potem słupek przyszedł mu w sukurs po uderzeniu Korenko. W odpowiedzi Wronka trafił w słupek. „Szarotki” zagrały bardzo przebiegle, gdy tylko nadarzyła się okazja, Wielkiewicz wyprowadził zabójczą kontrę. A potem znowu Raszka występował w głównej roli. W końcówce tercji Gruszka, Wronka i Tapio próbowali pokonać Slubowskiego, ale ten też jest dobry w swoim fachu.

W drugiej odsłonie Podhale zagrało jak rasowy bokser. Nie pozwoliło się trafić rywalowi, unikało niepotrzebnych starć, a gdy tylko nadarzyła się okazja kłuło swoimi żądłami. Slubowski nie zdołał zatrzymać wszystkich pocisków wystrzelonych w jego stronę. Najpierw skapitulował po akcji Zapała – Jokila. Ten ostatni nad golkiperem wrzucił krążek do siatki. Potem Neupauer znalazł się w sytuacji sam na sam po błędzie obrońcy gospodarzy i z zimną krwią to wykorzystał.

„Szarotki” fatalnie rozpoczęły trzecią tercję. W 7 minut straciły dwa gole, wsadzając na konia gospodarzy. Najpierw Klechta dopadł bezpańskiego krążka i z bliska pokonał Raszkę, a chwilę później pokonał go Szczechura. Górale wsadzili „na konia” gospodarzy, którzy zwietrzyli szansę na odwrócenie losów spotkania. Do tego Mrugała faulował i przyszło góralom bronić się w czwórkę. Jego koledzy przeżywali gorące chwile. Ten okres gry wybroniły, ale gdy na ławkę kar powędrował Łabuz opolanie doprowadzili do wyrównania i dogrywki.

Dodatkowe 5 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, zwycięzcę wyłoniła dopiero szósta seria rzutów karnych. W pierwszej serii do siatki trafili Jokila i Cichy, a potem pudłowali: Tapio, Zapała, Jokila i Gruszka z jednej strony oraz Szczechura, Klechta, Cichy i Farby z drugiej strony. Kolejny najazd Cichego zakończył się sukcesem, a wykonujący po nim karnego Tapio nie zdołał pokonać golkipera opolan.

- Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy, bo Orlik dobrze gra i aspiruje do szóstki – mówi trener Podhala, Marek Ziętara. – Po dwóch tercjach prowadziliśmy 3:0, ale dość szczęśliwie. Opolanie dobrze grali, a my wyprowadziliśmy kontry. Niestety szybko stracona bramka na początku trzeciej tercji dała impuls Orlikowi. Gdybyśmy tak szybko jej nie stracili, to być może dowieźlibyśmy zwycięstwo do końca. Potem wykluczenia załatwiły sprawę, a karne to loteria.

Orlik Opole – TatrySki Podhale Nowy Targ 4:3 (0:1, 0:2, 3:0; 0:0) po karnych
0:1 Wielkiewicz (9:41)
0:2 Jokila – Zapała (27:06)
0:3 Neupauer (31:05)
1:3 Klechta – Rompkowski – Łymanski (42:33)
2:3 Szczechura – Fabry – Cichy (46:10)
3:3 Szydło (54:29 w przewadze)
4:3 Cichy (65:00 decydujący karny)
Sędziowali: Strzempek – Adamoszek i Pobożniak.
Kary: 8 -14 min.
Orlik: Slubowski – Sznotala, M. Stopiński, Marzec, Szydło, F. Stopiński – Dolny, Bychawski, Fabry, Cichy, Szczechura – Kostek, Korenko, Łumanski, Rompkowski, Klechta – Gawlik, Zwierz, Obrfał, Korzeniowski. Trener Jacek Szopiński.
TatrySki Podhale: Raszka - Haverinen, Jaśkiewicz, Tapio, Zapała, Jokila – Ałeksiuk, Tomasik, Gruszka, Bryniczka, Wronka – Mrugała, Łabuz, M. Michalski, Neupauer,Wielkiewicz – Różański.  Trener Marek Ziętara.

W pozostałych meczach
Unia Oświęcim – Ciarko Sanok 3:2
Polonia Bytom – GKS Tychy 4:2
Cracovia – SMS U 20 Sosnowiec 13:0
Naprzód Janów – JKH GKS Jastrzębie 3:6
Zagłębie Sosnowiec – Nesta Toruń 5:2

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama