06.10.2015 | Czytano: 829

Falstart MMKS-u

Unihokeistki Podhala od porażki rozpoczęły zmagania w Klubowym Pucharze Europy, który rozgrywany jest w łotewskim Cesis.

Nowotarżanki źle rozpoczęły spotkanie, od straty gola już w 5 minucie. Jurusa spod własnej bramki rzuciła loba za obrończynie i Bankava w sytuacji sam na sam pokonała Tomczyk. Polska golkiperka w pierwszej tercji miała o cztery strzały więcej niż jej vis a vis, ale to Łotyszka skapitulowała więcej razy. W 7 min. Timek wywalczyła piłeczkę pod bandą zza bramką rywalek i dograła do Siuty, która nie dała szans bramkarce. Drugi gol góralek był po składnej akcji. Fuła na skrzydło do Krzystyniak, a ta podała na środek do Mamak, która mimo asysty rywalki zdołała skutecznie uderzyć. Trener Podhala grał na dwie środkowe – Florczak i Mamak, które na przemian dyrygowały trzema ofensywnymi formacjami.

Druga tercja pod dyktando Łotyszek i tylko dobrej postawie Tomczyk w bramce oraz nieskuteczności rywalek Podhalanki zawdzięczają, że straciły tylko jedną bramkę. Pod naporem przeciwniczek nowotarżanki popełniały sporo błędów. W 35 minucie zabrakło krycia i zrobiło się 2:2. Podhale ograniczało się do kontrataków, ale tym brakowało tempa i precyzji. Albo piłeczka była podana na forhend, albo do tyłu, bądź za późno jej się pozbywały, była przechwytywana i nadziewały się na kontrę.

Na początku trzeciej tercji mistrz Polski grał w przewadze, ale nie oddał strzału. Łotyszki również nie wykorzystały 2-minutowej przewagi. Podhale lepiej grało niż w drugiej części meczu. Krzystyniak i Fuła miały świetne sytuacje do zdobycia gola, ale to rywalki cieszyły się ze zdobyczy bramkowej. Zasłonięta Tomczyk przez rywalkę i S. Lech nie zdołała zatrzymać piłeczki po strzale z dystansu. Co prawda odpowiedź nowotarżanek przyszła szybko po strzale Mamak (wybrana najlepszą zawodniczką w polskim zespole), ale jeszcze szybciej odpowiedziały przeciwniczki. Grynia straciła piłeczkę w narożniku boiska i…stało się. 50 sekund przed końcem Fuła powędrowała na ławkę kar i strat nie dało się odrobić. Nie pomogło też wycofanie bramkarki.

MMKS Podhale Nowy Targ – Rubene (Łotwa) 3:4 (2:1, 0:1,1:2)
0:1 Bankava – Jurusa (4:36)
1:1 Siuta – Timek (6:20)
2:1 Mamak – Krzystyniak (9:45)
2:2 Bankava – Adamane (34:41)
2:3 Egle – Mikova (49:36)
3:3 Mamak – Fuła (51:46)
3:4 Darsa – Mikova (52:20)
MMKS Podhale: Tomczyk – Grynia, Florek, Fuła, Florczak, Krzystyniak – S. Lech, Dębska, Sopiarz, Mamak, E. Bryniarska – Siuta, Timek. Trener Jacek Michalski.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama