14.11.2015 | Czytano: 782

Za wysokie progi (+zdjęcia)

Pingpongiści Orkana Nowy Targ nie sprostali liderowi drugiej ligi. Nie pomogły własne ściany, musieli uznać wyższość przeciwnika.

- Podwawelski okazał się dla nas za mocny – przyznaje grający trener Orkana, Piotr Obrochta. - Szczęściem byłoby z liderem zremisować. Z takim postanowieniem przystąpiliśmy do meczu, ale nie udało się. Tylko Paweł Obrochta stanął na wysokości zadania ogrywając dwóch zawodników z czołówki rankingu (Kaczora i Janika). „Grał momentami jakby był z innej galaktyki” - cieszyli się koledzy. Tomkowi Wolskiemu zabrakło dwóch treningów w tygodniu (choroba) i pewność w jego grze spadła. Myślę, że „zrobi formę” na kolejne spotkania. Nieźle zagrał Tomasz Nędza Kubiniec, szczególnie w pierwszych dwóch setach z Białczykiem, gdy mógł przechylić je na swoją korzyść. Trzeba pochwalić Wojtka Waliczka, który podjął walkę z Chycem, kolegą z byłego zakopiańskiego teamu. Wszedł z ławki, a wiadomo, że trudno się wtedy gra. Można było wygrać jeszcze debel na pierwszym stole, niestety w decydującym momencie, gdy Paweł Obrochta na chwilę „zszedł” z dzisiejszego wysokiego poziomu, nie potrafiłem przejąć inicjatywy. W grach pojedynczych udało mi się tylko urwać po secie Kaczorowi i Janikowi. Trzeba będzie poszukać punktów w innych meczach, choć boję się, że może to nie być w najbliższych dwóch spotkaniach. Karpaty Krosno i Bronowianka Kraków w ostatnich latach aspirują do wygrania II ligi. Postaramy się jednak o jakąś niespodziankę. Mirek Terlecki po meczu powiedział, że mogło być 4:6. Widocznie mamy jeszcze rezerwy i do końca będziemy walczyć o kolejne punkty, które pozwolą nam utrzymać się w lidze. Z pewnością przynajmniej jeszcze cztery zespoły są w naszym zasięgu w pierwszej rundzie.

UKS Orkan SP 5 Nowy Targ- Podwawelski Kraków 2:8
Punkty dla Orkana: Paweł Obrochta 2.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama