22.11.2015 | Czytano: 1669

Nosił wilk razy kilka

AKTUALIZACJA !! (wypowiedź trenera) Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Znalazła się drużyna, która przerwała pasmo zwycięstw „szarotek”. Seria wygranych zatrzymała się na liczbie 12.

Nic wiecznie nie trwa. Kiedyś musiało się to stać. To był najsłabszy występ „szarotek” w sezonie. Błędy popełniali wszyscy, bez wyjątku. Hokeiści uraczyli nas radosną twórczością w pierwszych 5 minutach, kiedy padło pięć bramek. To rekord tegorocznej ligi i nie powinien się przytrafić zespołom, które są na szpicy ligowej tabeli.

Cracovia bez Svitany i Kapicy, Podhale bez Gruszki i Michalskiego ( w tym roku już ich nie zobaczymy) oraz Zapały (angina). Mogliśmy się przekonać co znaczy dla pierwszej formacji „Kazek”. Ta wyglądała jakby była bez głowy. Szkoleniowiec gości miał ból głowy jak skompletować formacje. To też efekt zbyt krótkiej ławki. Kiedyś byłoby nie do pomyślenia, że „szarotki” mogą mieć kłopoty kadrowe. Pokutują szkoleniowe błędy w ostatnich 5 latach.

Ci, którzy 5 minut spóźnili się na mecz, nie zobaczyli pięciu goli. Takich szybkich strzelb jeszcze w ekstraklasie nie było. „Pasy” już w 27 sekundzie objęły prowadzenie. Strzał Rompkowskiego spod niebieskiej linii zmieścił się nad ramieniem Raszki i wylądował pod poprzeczką. Odpowiedź górali była bardzo szybka. Wronka położył na lodzie Radziszewskiego i obok niego wpakował „gumę” do siatki. Upłynęły 164 sekundy, a Tomasik w przewadze dał prowadzenie przyjezdnym. Potem jednak błędy popełniali górale we własnej tercji. Dutka zdobył pierwszego gola w krakowskich barwach, a Słaboń wymanewrował defensywę „szarotek”. Hokeiści grali 4 minuty i 25 sekund. Tyleż też trwała przygoda Mrugały. Trener Marek Ziętara nie zdzierżył jego nieporadności i zastąpił go Sulką. Podhale faulowało i zmuszone było do obrony. W 11 minucie Słaboń wykorzystał okres gry pięciu na czterech. Potem nowotarżanie wybronili podwójne osłabienie, a nawet Daniel Kapica ( po opuszczeniu ławki kar) mógł zdobyć kontaktowego gola.

W drugiej tercji długo nic się nie działo. Wydawało się, że odsłona zakończy się bez bramek. Sygnał do zmiany scenariusza dał…Daniel Kapica, który nie wykorzystał idealnej sytuacji na wyrównanie. Nie dasz, dostaniesz - ta maksyma sprawdziła się. W 38 minucie czterech górali przyglądało się jak Pasiut ich ogrywa i pakuje „gumę” do bramki. 9 sekund później kolejny raz przy biernej postawie nowotarskiej defensywy „Pasy” zapunktowały. Po tym golu Raszka zjechał do boksu, a jego miejsce między słupkami zajął B. Kapica i nie przepuścił krążka do bramki.

Marek Ziętara pozmieniał formację w trzeciej tercji. Niezmieniona pozostała tylko druga formacja. Tapio grał z Różańskim i Wielkiewiczem, a Neupeur dowodził Stypułą i Olchawskim. I ten ostatni w 50 minucie pokonał „Radzika”. W 57 minucie ten sam atak przeprowadził akcję, po której „Dziura” musiał wyjmować krążek z siatki.

Marek Ziętara: - Początek był bardzo ważny. Straciliśmy dwie kuriozalne bramki. Powiedzmy sobie szczerze Raszka nie był dzisiaj dobrze dysponowany. To kluczowa postać w zespole, szczególnie w takim meczu. Starty goli gdzieś odłożyły się w świadomości graczy i gra się nie układała. Początek meczu jest zawsze najważniejszy. Dobre wejście w mecz, to inna gra. To po pierwsze, po drugie sypie się skład. Przekonaliśmy się dzisiaj jak ważną postacią jest Zapała. Do tego w trakcie meczu wyleciał Jokila, który miał 40-stopni gorączki. Zaś Daniel Kapcia zderzył się i uszkodził kolano. Kończyliśmy grę tym, co mi zostało. Mimo problemów drużyna dała z siebie wszystko na co ją było stać. Cieszy mnie, że walczyła do końca.

Cracovia - TatrySki Podhale Nowy Targ 6:4 (4:2, 2:0, 0:2)
1:0 Rompkowski - Wróbel – Szinagl (0:27)
1:1 Wronka – Różański (1:05)
1:2 Tomasik – Bryniczka – Różański (2:44 w przewadze)
2:2 Dutka - Dziubiński(3:11)
3:2 Słaboń – Domogała – Urbanowicz (4:25)
4:2 Słaboń – Novajovsky – Noworyta (10:15 w przewadze)
5:2 Pasiut (37:09)
6:2 Guzik – Pasiut (37:18)
6:3 Olchawski – Neupeuer - Stypuła (49:53)
6:4 Neupauer – Stypuła – Olchawski (56:13)
Sędziowali: Wolas – Pomorzewski i Zień.
Cracovia: Radziszewski; Dutka – Rompkowski, Noworyta – Novajovsky, Kruczek – Wajda, Dąbkowski – Maciejewski; Wróbel – Dziubiński – Szinagl, Domogała – Słaboń – Urbanowicz, Guzik – Pasiut – Drzewiecki oraz Paczkowski, Kisielewski. Trener Rudolf Rohaczek.
TatrySki Podhale: Raszka (37:18 B. Kapica); Haverinen – Jaśkiewicz, Ałeksiuk – Tomasik, Mrugała – Łabuz, Sulka; Tapio – Daniel Kapica – Jokila, Różański – Bryniczka - Wronka, Zarotyński – Neupauer –Wielkiewicz oraz Stypuła, Olchawski. Trener Marek Ziętara.

Grupa silniejsza
Ciarko Sanok – JKH Jastrzębie 5:6 k

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama