19.01.2014 | Czytano: 1496

Robią łaskę, że grają

- Zero odpowiedzialności. Tak to już jest, gdy w zespole brakuje rywalizacji i każdy robi łaskę, że gra – grzmi trener Podhala, Ryszard Kaczmarczyk.

Pod Górą Parkową w Krynicy juniorzy połączonych sił Podhala i KTH gościli jastrzębian w ramach mistrzostw Polski w hokeju na lodzie. Wygrali oba spotkania, ale do niedzielnego spotkania szkoleniowiec miał wiele zastrzeżeń i nie ma się co dziwić, bo jego podopieczni prowadzili 6:1. Nagle zrobiło się 6:4 i rywal miał dwie wyśmienite sytuacje na złapanie kontaktu. Na szczęście w ostatnich 70 sekundach meczu gospodarze zdobyli dwa gole.

- Zabrakło konsekwencji w grze – twierdzi trener. – W polskim hokeju przy wysokim prowadzeniu gra się luzacko. Do przodu, może ktoś poda i strzeli się brameczkę, stoi się na desancie, a nie ma kto bronić. To efekt braku rywalizacji w zespole. Każdy robi łaskę, że gra. Jak dojdą zawodnicy z ekstraklasy, to będzie rywalizacja. Policzyliśmy, że będzie pięć piątek. Wtedy nikt nie będzie robił łaski. Kto nie chce grać, to nie będzie grał.

- Sobotni mecz bez historii – komentuje trener „szarotek”, Ryszard Kaczmarczyk. – Jastrzębianie przyjechali w 11-osobowym składzie i do tego spóźnili się. Zepsuł im się autokar. Początek meczu był zaskakujący. Goście nas zaatakowali i przez dwie zmiany nie mogliśmy wyjść z tercji. Potem gra toczyła się już pod nasze dyktando. Ich bramkarz puścił dwie kuriozalne bramki, po wrzutkach. Widząc, że rywal jest słaby każdy chciał strzelać gole i w nasza gra była bez składu i ładu. W zespole z Jastrzębia zabrakło podstawowego gracza, który punktuje w każdym meczu. Sołtys pauzował za dwie 10-minutowe kary.Wynikami nie ma co się sugerować, bo w finałach jastrzębianie będą mieli inny zespół, wzmocniony zawodnikami z Opola.

MMKS Podhale Nowy Targ/KTH Krynica – JKH GKS Jastrzębie 9:1 (4:1, 3:0, 2:0) i 8:4 (3:1, 3:2, 2:1).
Bramki dla Podhala: Pribula 2, Słota 2, Jachimczyk, Sulka, Špirko, Szuba, Plewa (I mecz); Stypuła 2, Plewa 2, Cieślicki, Pribula, Pawlikowski, Siuty (II mecz).

Podhale/KTH: Sułkowski (40:00 Michałczak) – Wojdyła, Gołębiowski, Plewa, Pustułka, Szuba – Sulka, Banaś, Jachimczyk, Siuty, Stypuła – Zieliński, Pribula, Dudzik, Pawlikowski, Cieślicki – Piksa, Słota, Špirko, Grebla. Trener Ryszard Kaczmarczyk. W drugim meczu dwie tercje bronił Michałczak, w trzeciej Sontowski.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama