02.02.2014 | Czytano: 1533

Nie tak miało być

- Nie tak miało być. Jechaliśmy do Łochowa po awans. Pozostał wielki niedosyt – powiedział reprezentant kraju, Piotr Kostela. Wysokie zwycięstwo Polski nad Ukrainą, w ostatnim dniu turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata w unihokeju, nie dało nam przepustek do Szwecji.

Polacy po porażce z Rosją zamknęli sobie drzwi do bezpośredniego awansu, gdyż tylko dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup eliminacyjnych uzyskały prawo gry w grudniowym czempionacie globu. Biało –czerwoni liczyli na furtkę, która premiowała też dwa zespoły z trzecich miejsc z najlepszym bilansem punktowym ewentualnie bramkowym przy równej ilości „oczek”. Przy czym spotkania z drużynami z ostatnich miejsc z sześciozespołowych grup nie były brane pod uwagę. Dlatego ostatni pojedynek z Ukrainą był … towarzyski. Polacy bardziej byli zainteresowani tym, co działo się w słowackiej grupie. Tam Belgia nie mogła przegrać z gospodarzami różnicą większą niż 13 goli.

–Nasz awans jest w rękach Belgów, za którymi mocno ściskaliśmy kciuki. Liczymy, że podejmą sportową walkę i nie dadzą sobie w bić 13 goli – mówił przed meczem Piotr Kostela.

Belgowie nie podjęli walki. Nasi południowi sąsiedzi nie wypuścili z rąk okazji, rozgromili Belgów 16:1 i naszym kosztem awansowali do mistrzostw świata. My mamy po tym turnieju mnóstwo przemyśleń.

- Brak awansu postawił nasz męski unihokej w trudnej sytuacji – twierdzi Piotr Kostela. - W kolejnych kwalifikacjach trafimy na zespoły wyżej plasujące się w rankingu. Sami skomplikowaliśmy sobie sprawę przegrywając z Rosją. Nie wiem kto miał wpływ na rozkład gier, na pewno nie nasi trenerzy, ale najważniejszego meczu nie powinniśmy grać na inaugurację turnieju.
Dodajmy, iż w meczu z Ukrainą graliśmy w krajowym zestawieniu. Zawodnicy występujący w ligach poza granicami kraju wcześniej wyjechali. W końcu ten mecz o niczym nie decydował.

Polska – Ukraina 15:0 (4:0, 6:0, 5:0)
Bramki dla biało- czerwonych: Antoniak 4, Augustyn 2, Chlebda 2, Kryński, Rudnik, Maciej Sieńko, Widurski, Ligas, Leja, Filipowicz.

Polska: Pawlik – Dziurdzik, Michał Sieńko, Rudnik, Maciej Sieńko, Antoniak – Ligas, Leja, Chlebda, Augustyn, Kostela – Widurski, Flienger, Filipowicz, Kryński, Hantsch.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama